...........................

Ściskam Twe dłonie zziębnięte zsiniałe w których już krew nawet nie płynie Kładę na głowie by mnie tuliły z boleści chwilą czekam aż minie Ściskam twe dłonie mamo kochana która już nigdy mnie nie przytulisz Oczy żałością mi łzy zalewają dlaczego do mnie już nic nie mówisz Głaszczę twą głowę która tak wiele o mnie się wciąż troszczyła Która tak wiele przeze mnie cierpiała a teraz na zawsze już odpoczywa Szepcze do uszu które nie słyszą choć wiele się nasłuchały Co były czujne na każdy odgłos na odgłos głosów które płakały Całuję Twe usta chociaż już martwe martwe a jednak tak najmilejsze Które mi wiele słów tak mówiły słowa tak słodkie i najpiękniejsze Ramiona w których tak się chowałem gdy tylko czegoś się przestraszyłem I odgłos bicia Twojego serca zawsze go czułem i razem z nim biłem Nogi zmęczone których już nigdy już nigdy nie ujżę jak chodzą Gdy tylko Ty czułaś że coś mnie trapi słyszałem jak do mnie przychodzą Teraz gdy patrzę mamo na Ciebie leżącą w trumnie jak skarb w swej skrzyni Wiem że już nigdy Cię nie zobaczę gdy Cię ukryją w ciemnej jaskini Przytul mnie mamo po raz ostatni po raz ostatni rzeknij coś do mnie Ja każdą chwilę z Tobą pamiętam i ani jednej ja nie zapomnę W malutkiej chwili ujrzałem wszystko i tylko teraz mogę zrozumieć Że teraz kocham Cię mamo najdrorzsza ale za życia też trzeba umieć Bo wiem że zawsze Ty mnie kochałaś gdy mnie nie było Ty ze mną byłaś Żyłaś swym życiem zwyczajnym lecz tak naprawdę to dla mnie żyłaś...