Nietrafione prezenty

przeczytałam topiki o nietrafionych prezentach i pomyślałam sobie że może w sytuacji kiedy nie będzie chciało się ich wam sprzedawać to można je podarować oddziałom w szpitalach. Kuchenkę która mi nie pasowała a nie opłacało się robić zamieszania ze sprzedażą oddałam dla oddziału dziecięcego i nie macie nawet pojęcia ile przyniosła radości! Rodzice którzy całe noce nieraz siedzą przy dzieciach chętnie skorzystają z możliwości podgrzania sobie jedzenia. Wybieram się tam jeszcze z ekspresem. Pewnie że fajnie jest dostać tylko trafione prezenty ale w ten sposób chociaż się komuś przydadzą.

co nie zmienia faktu ze dostaje sie badziewie-kiedy w koncu ludzie sie naucza a raczej oducza kupowania szajsu?????

czasem coś co dla nas wydaje się szajsem dla osoby obdarowującej takim nie jest. A oprócz tego sądzę że nie zanosi się na poprawę tej sytuacji bo osoba zaproszona na wesela krępuje się dać zbyt niską kwotę a darując prezent czuje się usprawiedliwiona. Ja dostałam na przykład prezent z komentarzem:mnie też takie dawali! (prezentem był na oko 20 letni, zleżały komplet pościeli) Ja tylko chciałam podsunąć pomysł jak taką sytuację obrócić na naszą korzyść.