_czy różnicie się z narzeczonym w niektórych kwestiach dotyczących wesela?__

my niestety czasami tak:O ale najgorsze jest to, ze mamy różne wyobrażenia co do muzyki i zabaw oczepinowych :O

my akurat mieliśmy takie samo zdanie na temat przebiegu wesela, zabaw (a raczej ich braku), muzyki itp. Jedzenie wybierałam z mamą i teściową, on tylko dał listę tego, czego ma nie być (która akurat pokrywała się z moją czarną listą). Czyli w sumie pełna zgodność :)

u nas np. ja nie chce kamerzysty, on chce, ja nie chce poprawin, on chce, ja chce orginalna wodke na stolach i na wynos dla gosci, on chce na wynos przepalanke, on chce zebym miala welon :P ja chce kapelusz, on na poczatke chce mieszkac u mnie ja u niego....itd, itp. ale na szczescie zawsze idziemy na kompromis :D :D

"bzibzianka - on na poczatke chce mieszkac u mnie ja u niego....itd, itp. ale na szczescie zawsze idziemy na kompromis" czyli będziecie mieszkać w połowie drogi? :D ;)

My nie zgadzaliśmy sie tylko z: 1. maskotkami zamiast kwiatów - mój cały czas gadał, że jak to będzie wyglądac itp., itd. - no ale w końcu się zgodził ;) 2. poprawinami - ja uważałam, że sa nie potrzebne, ale moj B. bardzo chciał - no wiec ja się zgodziłam ;) Poza tym pełna zgodność: z Autem, DJ, Salą, Gośćmi, itd ;)

czarna koala nie :D wynajmujemy mieszaknie :) i jestesmy prawie na swoim :P

w kwestii wesela raczej sie zgadzamy choc to maly problem jak dla mnie. to tylko jedna noc. bardziej meczace jest nie do konca zgadzanie sie w kwestii remontu w domku :)