Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stefffano

Zwiazek sie rozpadl....

Polecane posty

Gość Stefffano

Po 1,5 roku, stalo sie i zakonczylismy zwiazek... a myslalem ze to jest na cale zycie... dalem jej wszystko, jedynie z czym nie moglem sobie poradzic to z zazdroscia... choc dla niej pracowalem i byla coraz to mniejsza - jednak uswiadamiam sobie ze ta zazdrosc byla spowodowana jej zachowaniem... boli mnie jej brak, ze juz nigdy nie bedzie... ze nie chciala sie zmienic i powiedziala ze jak chce musze ja taka zaakceptowac.... sluchajcie, czy to normalne ze ona jest obrazona na mnei i nie chce rozmawiac... , zaproponowalem rozstanie sie z pokoju, bo mimo wszystko laczylo nas cos.. a ona ze nie bedzie ze mna rozmawiac... :( dzis jade po rzeczy, ... a teraz nie wiem co robic, zajac sie czyms :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wydało
a dlaczego tak szczerze rozpadł sie Wasz zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
chyba zobaczyla ze tak bardzo ja kocham... ja spokojny raczej, opanowany, ona nie mogla w domu usiedziec, co chwile wyjscie gdzies, picie, palenie. nie liczyla sie z moim zdaniem, nie okazywala mi uczuc.... a jesli to trwalo dlugo coz... nie wytrzymalem chcialem z nia wczoraj pogadac, powiedziala ze ze mna nie bedzie rozmawiac... wiec znow dalo mi to do myslenia, bo jak kocha chciala by jakos sie dogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolego z tego co piszesz to nie dopasowaliscie sie charakterami i temperamentami ... nie dla ciebie taka dziewczyna ... a co zbytniej czułosci i stawiania panny na pidestale w kazdym momencie waszego spotykania to juz w ogóle jakas abstrakacja :( mozna by rzec ... i po co tyle słodziłeś i cukrowałesś ? Kobiety nudzi nadmiar czułosci w zwiazku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
no dokladnie, zrobilem blad. Jednak ona jest z towarzystwa gdzie wszyscy sie w zwiazkach nie dogaduja, a ja chcialem byc jej takim ksieciem, ktory jest inny... coz... zawalilem... a myslisz ze mimo roznicy temperamentow mozna sie kochac i byc ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wydało
to nie roznica temperamentu tylko charakterow..nie da sie zbudowac trwałego zwiazku jezeli osoby maja zupełnie inne podejsccie do zycia:-) Cóz przebolejesz i znajdziesz osóbke z ktora spedzisz reszte zycia w szczesciu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myslisz ze mimo roznicy temperamentow mozna sie kochac i byc ze soba oczywiscie ze mozna :D z tym małym "ale" że takie zwiazki wczesiej czy pozniej sie rozpadaja ... powiem wiecej ze sie rozpadaja wczesniej :P zreszta ja nie rozumiem pewnej kwesti ? NIe pasuje temperamentem do panny to z nia nie jestem !!! Po co mam sie męczyc ? Znajde inna !!! wiesz takie usprawiedliwnia o nazwie "nie podoba mi sie , nie pasujemy do siebie,ma inny charakter niz bym chciała, roznia nas temperamenty ....ale jestem z nim bo go KOCHAM " to tylko kwesteie wypowiadane na poczet swojej nie zaradnosci zyciowo - emocjonalnej , to taka obawa ze nie znajdziesz juz nikogo innego , ze zostaniesz juz na zawsze sam .. to taka samoobrona w imie miłosci :P troszke jednak śmieszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
narazie nie mam ochoty na nic, a tym bardziej szukac kobiety... i cos mi sie wydaje, ze tak zostanie... ja jestem za dobry i kazda tak zrobi... ale co mam zrobic, jak kogos kocham to trudno by nie robic czegos dla drugiej osoby, nie okazywac tego i sie starac... mnie wkurzalo to ze ona imprezowiczka, ja chcialbym juz powoli mysledc o przyszlosci.... ja mam 26 ona 25 lat wiec jak by nie patrzec juz tacy mlodzi nie jestesmy! Myslalem ze te imprezy beda coraz bardziej odrzucone na drugi plan, a okazuj eise ze jest ich coraz wiecej... boli mnie to ze jak jej cos mowilem co mnie wkurza, zawsze mowila ze ja sie czuje jak ideal i zawsze tylko jej zarzucam... ale przeciez to co sie dzialo, naprawde bylo przesada.... nie zdradzila, nie koombinowala na boku ale przeciez w zwiazku nie o to tylko chodzi... czy ja jestem popierdolony i za duzo przezywam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wydało
ciepłe kapcie sa super na jesienne długie wieczory:-P a swoja droga jaki jestes naprawde nasz bohaterze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wydało
dziewczyna chce sie wyszalec ..to normalne w tym wieku;-) Czego Ty pragniesz w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja jestem popie**olony i za duzo przezywam? powiedział bym ze bardziej zagubiony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcasd
regres...Bardzo ładnie powiedziane: "Kobiety nudzi nadmiar czułości w związku" :) Już chyba nie można ładniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes popierdolony tylko inny niż obecna, poszukaj sobie kurki domowej, która bedzie siedziała cicho na dupie a bzykając się z nią będziesz i tak i tak myślał o byłej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
no dobra, ale czego ja oczekuje, tego ze jestem najwazniejszy, ze liczy sie z moim zdaniem! moze i chce sie wyszalec, ale tak ma od 8 lat... a chyba juz powoli czas myslec o czyms innym... a jaki ja jestem, mi poprostu si edyskoteki, zapijanie itd. znudzily, chcialbym juz byc w czyms powaznijeszym... dlaczego zagubiony, czy to co wymagam jest chorE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz czytam: "On nie okazuje mi miłości, nie stara się. Co robić?!" Drugi raz: "Zostawiła mnie, bo jestem zbyt miły i pokazuję jak ją kocham" I dochodzę do wniosku, że zawsze coś źle :P Dlatego, że z skrajności w skrajność. Steffano, może spróbuj wypośrodkować swoje okazywanie uczuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcasd
Posłuchaj...miałem podobnie. Z tym, że moja nie chodziła na dyskoteki co każdą wolną chwilę itp., ale z perspektywy czasu wiem, że za bardzo słodziłem. Wokół wszystkim się związki rozpadały albo były jakieś niedomówienia, a ja chciałem, aby ona miała jak najlepiej i niestety nie potrafiła tego docenić. Więc nie słuchajcie Kobiet, które tak głośno afiszują się z uczuciami i tym jak bardzo chciałyby być kochane, gdyż to może was zgubić. Uczucia ok, ale niestety w umiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
probowalem, ale nie wytrzymuje, gdy przez pare dni ona nic nie pokaze od siebie... zauwazylem tez ze ona robi mi czesto na zlosc by mnie zdenerwowac... a nie wiem czemu ma to sluzyc, jak by jej zalezalo by chciala zarzegnac kryzys! nie mowie bo sam napewno jestem winny calej sytuacji, jednak gdyby ona mocno kochala, zalezaloby jej! a nie obrazala by sie, przy tak waznej rozmowie jak koniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wydało
spoko Stefano..rozumiem Cie..podstawa w zwiazku jest zaufanie i szacun..ja tez wczoraj zakonczylam zwiazek ze swoim..zdradzal mnie a przez przypadek złapałam go na goracym..i co ? myslalam ze bede płakac,rozpaczac..a tu nie..zyje dalej, chociaz zal..tych lat i planów..Zycze samych dobrych chwil z kims dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcasd
Widzisz, czasem Kobiety swoim działaniem "sprawiają wrażenie" jakby były przeciwko swojemu facetowi zamiast być przy nim. Tak już też niestety się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz to jej nie molestuj słowami jak bardzo kochasz i że na pewno Wam się uda. Idź tam dziś, zabierz rzeczy bez słowa. I zastanów się czy chcesz być z kimś, kto nie spełnia Twoich oczekiwań w związku. Myślę, że zachowujesz się jak emocjonalny masochista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
wiesz tylko Ty przylapalas na zdradzie.. a ona pod tym wzgledem byla ok! Nic nie zrobila, poprostu chodzi mi o jej zachowanie... ale wlasnie, a moze ja przesadzam, ze chcialbym byc bardzo kochany, moze nie sa juz te czasy? ale z drugiej strony skoro kogos mam, chce byc dla tej osoby bardzo wazny! i jest to najnormalniejsze jak tylko mozna! a Ty poznasz jakiegos ktory doceni Ciebie...a jesli mozna wiedziec.. zdradzil Ciebie, a jak sie wam ukladalo w lozku? mial powod do zdrady czy wlasnie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcasd
Nie ma powodów do zdrady. Ludzie sami sobie je tworzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
zxcasd: tak wlasnie bylo ostatnio, przeciwko mnie... ze mna wogol enie gadala, ale jak tylko ktos przyszedl bardzo rozmowna.. itd. Wredna Suka...: wiem wiem, dzis jade po rzeczy i ja napewno prosic nie bede bo sie zblaznie... tylko przykro mi ze ona nie dala sygnalu zeby moze jeszcze raz... kurde jak ktos kocha mnie da tak latwo odejsc... emocjonalny masochista??? sluchaj, a ja naprawde tak wiele wymagam od zwiazku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wydało
Stefano ..wpadnij na moj temat jest na 2 stronie to przeczytasz jak go przyłapałam;-) a pozatym jezeli macie inne podejscie do zycia to po co sie meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcasd
Widzisz tak to sie z reguł zaczyna. A wymagać od związku chociaż minimum zaangażowania i troski to nic złego. Widać naprawdę nie pasowaliście do siebie. Tego już nie przeskoczysz niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
tylko ja caly czas wierze ze jej sie to znudzi, mnie doceni i bedziemy bardzo szczesliwi... ale czy mozna sie tak zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcasd
Steffano...powiem Ci jedno i wiem co mówię...Ludzie się nie zmieniają, chyba że na gorsze. Naprawdę mało kto jest w stanie zrozumieć swoje błędy i nie popełnić ich ponownie po pewnym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefffano
no a poczatek byl taki fajny.. choc jak teraz mysle tez sie wkurwialem ale nic nie mowilem bo myslalem ze to ok, albo jak juz powiedzialem ona mogla tydzien nie gadac, wiec pierwszy wyciagalem reke. Wydaje mi sie ze ona poprostu zobaczyla jak mnie idzie przekrecic i co zrobi ja zawsze bede z nia gadal... dlatego jestem ciekawy czy sie zdziwila wczoraj ze z nia zerwalem... zastanawia mnie dlaczego byla obrazona i nie chciala gadac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcasd
Robiłem podobnie. Pierwszy zawsze wyciągałem rękę i nic mi z tego nie przyszło dobrego. I masz rację, jak już raz zobaczyła jak można Cię przekręcić to dalej już nie miałbyś życia. Po prostu wykorzystywałaby to i tyle. Wiem jak Cię to teraz boli ale jedyne co mogę doradzić to przetrzymać ten głupi okres i starać się żyć dalej, albo co akurat jest gorszym wyjściem, starać się wrócić do niej czego odradzam z wiadomych tu przyczyn. Cokolwiek wybierzesz uwierz że nie będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×