ATAK KLONÓW ?

Zaobserwowałam ostatnio interesujące zjawisko psychospołeczne. Mianowicie na ulicy mijam mnóstwo "kobiet" (cudzysłów zamierzony) , które mimo iż teoretycznie ubrane są każda w coś innego, wszystkie jednak wyglądają tak samo. Okulary na pół twarzy (by nie było widać spod nich paskudnej mordy?), skóra połyskująca brązem mocno wypieczonego kurczaka z rożna, kozaki nad kolano (mimo upału ponad 20 stopni) w których co chwila są bliskie zwichnięcia kostki pośliznąwszy się niejednokrotnie na odchodach swoich słodkich Yorków, obowiązkowo zresztą noszonych pod pachą lub w różowiastej torebuni. Czy naprawdę facetów tak kręcą te klony Dody i Jolanty R. znanej z zamiłowania do lateksu i koni podejrzanego pochodzenia?

ja takich nie widuje

zawsze mnie zastanawia czemu kobiety jak i mężczyźni w pochmurne i deszczowe dni zakładają okulary na głowę..(taaak na głowę..) :O

Ja widuje inne klony....balerinki

:-D super temacik;-)

To bardzo proste :) Osoby które nie mają własnego stylu, włączają vive, patrzą, patrzą i upodobniają się do panienek i panów z teledysków. Łatwe? :D Bo przecież tak trudno być sobą w dzisiejszych czasach :( A myślę, że trochę hiperboliczny obraz przedstawiłaś ;)

Niestety obraz wypisz wymaluj to, co w telewizji. Na mnie patrzą jak na cudaka, mnie z kolei bawi ich jednakowość i brak indywidualności. Cóż, jak widać zjawisko ataku klonów ma też dobrą stronę - uczy, bawi, dostarcza rozrywki. Istna "Ulica Sezamkowa"! :) I ostatnio doszłam do wniosku, iż superdługie tipsy na paznokciach również mają praktyczną stronę. Ba, zbliżają ludzi! No bo czyż może być coś bardziej jednoczącego dwie samotne duszyczki, niż wspólne na dystans metra dłubanie sobie wzajemnie w lewej dziurce od nosa? ;)

ruda pisz..super sie Ciebie czyta:-D jaki Ty masz styl?

Tylko najlepiej jest sobie darować. Są tacy ludzie - są. Przecież tak było, jest i będzie :D Każdy jest tym kim chce być ;)

niektórzy nie mają pomysłu \'na siebie\'

a mnie rozwalaja brzuchy odkryte, duuuze brzuchy i do tego ubrania przynajmniej numer zamałe oj gdzie czasy, ze majtki barchanowe (czy jak to się nazywało) były w modzie :P

fakt..jak widze laske z odkrytA fałda tłuszczu to normalnie wymiekam:-P spodnie typu rurki, biodrówki opuszczone do ud, bo małe ..stringi rozmiar xl i do tego duzy biały pasek..nie wiadomo po co..normalnie wies tańczy i spiewa:-D

Ja nie piszę coby się stylem wypowiedzi szczycić, ja jedynie wyrażam bezbrzeżne zdumienie dla Klonów wsparte jednakowoż podejściem skądinąd tak empatycznym jak tylko potrafię :) Ale za miłe słowo dziękuję. Styl mam absolutnie niesolariowy, zdetipsowany i antykozaczkowy, jak i również jestem wyznawczynią PRZECIWYORKIZMU, albowiem pies by był psem, szczekać powinien, nie paszczęką popierdywać jak to miewają one w zwyczaju, jak i również bieganie na czterech łapach przewyższa bycie noszonym w torebuni, co wg mnie dla stworzeń tych jest ciut poniżające. lateks: NIE | bawełna & len: TAK spódniczka mini: NIE | spódnica do ziemi: TAK przeciwsłoneczne na pół twarzy: NIE | szkła korekcyjne: TAK solarium: NIE | biblioteka: TAK tleniony blond: NIE | turban: TAK Yorkshire terrier: NIE | świnka morska: TAK Tyle w skrócie o mnie, zaspokajając koleżanki ciekawość :)

dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz:) pozdrawiam;-)

???

Ha ha nie, nie jestem uczoną z Afganistanu, ale znacznie bardziej wolę indywidualny styl, niż KLONY :)

Też mam takie wrażenie ale w odniesieniu do studentek.

Co się stało się, Florek?

Agencie sprecyzuj proszę wypowiedź :) pozdrawiam

do florka vel agenta nalezy mówić jezykiem Kononowicza, inaczej nie rozumie, :(.. taki głupek wsiowy, biedny chłopczyk

ooo ja to mnostwo klonow rowiniez widze a mianowicie prawie kazdy nosi skórZane kurtki!!! takich dziewczyn jest mnostwo co 3 napewno hhahah zal ,,,, nie maja stylu ttylko wszyscy chca byc modni i kupuja na bazarach takie same kroje hhheheh jedynie kolorami sie roznia hahah porazka kompletna

do grupy ekologow przykuwających się łańcuchem do drzewa w obronie przed globalnym ociepleniem. Coś jak Magda Umer za młodych lat wyglądasz, tak ?

Wyobraź sobie ani tak nie wyglądam, ani się nie zachowuję. Ponadto śmiem odradzić próby definiowania osobowości na podstawie opisanych po krótce i jakże zdawkowo elementów stroju :) Że nie noszę miniówki do połowy rzyci ani półmetrowych plastikowych protez paznokci nie znaczy, że czczę sosny i modlę się do borsuków. Pozdrawiam.

Ruda jestes fajna:-D

Ruda depilujesz cipencję?:D

hej podszyfko jak miło ze jestes:-P

cała przyjemność po mojej stronie:p

i jak milutko:-P poratujemy razem sosenki:-D

jakie znowu sosenki?:D

sama nie wiem jakie ale cus akiego wyczytałam se tutaj..:-) miło ze jestes mój kloniku:-P