straciłam sens...wszystkiego. Nie chce mi się żyć...

nie znam powodu, by dalej cieszyc sie z zycia. Prosze nie wyzywac mnie od niewiadomo jakich, to nic nie da, chociaz bardziej załamac sie nie moge juz chyba... Moje zycie leglo w gruzach. Mam 20 lat, za sobą 2 oblane matury. Dzis pisalam kolejna, i jestem pewna ze oblałam. Co dalej? w sierpniu zapewne bedzie poprawka, nie chce juz przystepowac do niej, po raz 4?! bez sensu... Chodzilam na fakultety, na korepetycje....ponad 3tys. wydanych pieniedzy w błoto. Mama ich nie zaluje, powiedziala ze moze wiecej dac jeszcze, byle tylko miec ten papier, ze zdalam mature... Nie wiem co robić... kompletna pustka. UCzyc sie zawodu, ale jakiego? moje zycie nie ma sensu :( jestem załamana...

a jeszcze przed chwila pusciłam baka i siedze we własnym smrodzie:(

historie.

o tym baku to podszyw...

ja juz nie widze sensu zycia a jeszcze do matury nie przystapilem

jak masz 20 lat to możesz miec jedna oblaną maturę i teraz pisać drugą. chyba że byłaś cudownym dzieckiem i poszłaś do szkoły wcześniej ale cudowne dzieci nie mają problemu z maturą która jest banałem

musisz miec powazne problemy z przyswajaniem wiedzy, moze do psychologa sie udaj?:> czy w ogole sie nie uczyłas?

oblalam jeden przedmiot. w tamtym roku w maju pisalam po raz pierwszy, pozniej poprawialam w sierpniu, no i teraz znowu bedzie oblana... uczylam sie, przez caly rok nic nie robilam... nie wiem co sie stalo

no to wiesz... moze poprostu jesteś głupia? No bywa! Trudno. Też masz prawo do życia!

ej tylko żartowałam nie przejmuj się!!!! Nie załamuj!

won do zawodówki