Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość też nie palę

do osób które rzuciły palenie

Polecane posty

Gość też nie palę

Powiedzcie mi - po jakim czasie człowiek przestaje mieć potrzebę zapalenia! Ja nie palę już miesiąc - i coraz bardziej mi się chce! Czy to kiedyś minie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale swiniara tlusta
bedzie ci sie chcialo jeszcze dlugo. ja 3 miesiace wytrzymalam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może masz takie napady bo nastawiłaś się na walkę z papierosami :) a jakby zmienić taktykę i wbić sobie do głowy ,że nigdy nie paliłaś? Na mnie to działa ,choć przyznam ,że chęć zapalenia zawsze pozostaje,tyle że nie taka mocna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie palę od 2 dni i chuj mnie strzela :o Uzupełniam się teraz kawą, po 5 wypijam :o ale jak wytrzymam 2 tygodnie to kawę też rzucę. Raz wytrzymałam pól roku i później znowu zaczęłam palić 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie palę
Nawet kiedy paliła - to robiłam kilkutygodniowe, a nawet kilkumiesięczne przerwy. Paliłam tylko wtedy, kiedy właśnie miałam taką nieodpartą ochotę - a to nie było aż tak często. Właśnie teraz mnie dopadła - i myślę sobie, czy nie lepiej popalić, a potem znów przerwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale swiniara tlusta
fajnie jest tak polalac :) ja jaram dwie paczki dziennie :o niebawem z torbami pojde 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie paczki dziennie ?:O musisz pachnieć nieziemsko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem jest w nawykach. Kiedy chcemy wolne o które musimy zapytać szefa, a wolne nie jest nam potrzebne bo to tylko kaprys, kiedy on się nie zgadza to, tego wolnego potrzebujemy jak wody w upalny dzień... i brzuch nas potem boli, i sie ma dosyć tej pracy i głupiego szefa. Z paleniem jest podobnie. Głód tytoniowy trwa dwa dni, potem to tylko nasza psychika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie palę
coś w tym jest - bo najbardziej odczuwam potrzebę palenia, kiedy nic nie robię. Jak jestem czymś zajęta - to po prostu nie pamiętam o paleniu - i tak miałam nawet wtedy, gdy paliłam. Często przypominałam sobie o tym, gdy np. w tv zobaczyłam kogoś palącego. A teraz chce mi się już 3 dzień, ale próbuję wytrwać. Najbardziej motywuje mnie kasa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZECZYTAJ KSIAZKE ALLENA
CARRA "LASTWY SPOSOIB NA RZUCENIE PALENIA (EASYWAY)" - przestaniesz mjiec ochote, bo ta minie nigdy. icbie nie emczy juz glod nikoynowy (ok. 4-7 dni od rzucenia) ale psychiczny :o a tyen nie minie ani za rok, ani za dwa...po prostu poslabnie i bedzie sie odzywal co jakis czas o ile nie non stop... przypisujesz papierosom cechy, ktorych nie posiadaja (ze mneisjzy stres, ze bla bla )...wszytsko to bzdura!!! palenie jest naprawde bez ZADNEGO sensu, ja po przecyztaniu tekj ksiazki otowrzylam oczy i w jednym momencie bez zalu i trudu rzucilam pelnie (2 paczki dziennie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale swiniara tlusta
ale ja lubie palic 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZECZYTAJ KSIAZKE ALLENA
sorry za literowki :P ksiazke znajdziesz w sieci w formie netbooka, ostatecznie dostaneisz ja w empiku chyba lub ksiegarniach ingtenetowych (jelsi upierasz sie by placic ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie palę
ok. dzięki - poszukam tej książki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była palaczkaaaa
paliłam baardzo dużo i długo, 23 lata po ok 1,5 paczki dziennie. Wczoraj minęło 7 miesięcy jak nie palę i jeszcze chwilami nachodzi mnie ochota na papierosa. Okropny nałóg. Ale w tej chwili jest już ok., takie chwile są krótkotrwałe i zaraz mijają. Trzymam za ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×