Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani Desperado

Kolejna porazka

Polecane posty

Gość przesadzacie dziewczyny
A koleżankom które wychodzą za mąż w tak młodym wieku nie zazdroście, bo rzadko kto jest na tyle ukształtowany psychicznie i dojrzały by taki związek miał szansę przetrwać. Wspólne życie po ślubie to główinie obowiązki i rutyna, wzajemne ścieranie się i kompromisy, zwłaszcza z rodziną "wybranka". Za dużo cukrowej waty widziecie w małżeństwie a prawda jest zupełnie inna. To że koleżanki mają partnerów nie oznacza że ich związki to bezproblemowa sielanka, czasem w związku jest wiecej problemów niż w byciu samotnym. O wartości kobiety nie stanowi ani jej wygląd ani fakt czy ma partnera bo gdyby tak było wszystkie wdowy i staruszki powinny popełniać samobójstwo z rozpaczy, a założę się że wiele z nich odnajduje powody by nadal żyć i czuć się szczęśliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
podsumowując i tak źle i tak niedobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliaaaaaaaaaa
"przesadzacie dziewczyny" - dzieki, to co napisales/łas? jest naprawde strasznie budujace... dodaje wiary i otuchy.. a Ty Vampire.. tez myslalam ze jestes inny, wrazliwy i z tych normalnych facetow. Nie, jednak nie jestes. Jestes dokladnie prostacki. szkoda slow.. Nie wiem jak Autorka topiku, ale ja nie jestem ani dziwna, ani gruba ani brzydka.. idiotyczne to, na co sie powolales. Zreszta, i grube i brzydkie i dziwne nieraz maja facetow. Durne wymysly. Ja wlasnie jestem malo przebojowa, nie jestem jakas kokietka itp. nie zmienie sie raczej bo taka juz jestem. I nie chce tez zadawac sie z kims, kto bedzie mnie potrzebowal tylko do lozka;] pozdrawiam wszystkich normalnie myslacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Desperado
Dziękuje wszystkim kobitkom za tyle odpowiedzi. Podbudowalo mnie to, ze mimo wszystko nie jestem sama w moim problemie - chociaz wolalbym, aby bylo nas mniej niz wiecej;) Niestety Vampire dał pokaz sterotypowego myślenia faceta - nie ma chłopa to od razu maszkaron lub idiotka. Nawet za bardzo nie chce mi sie komentowac. Nie udowodnie tutaj, ze taka nie jestem, bo nie mam jak ale, niech Vampire rozejrzy sie po ulicach - ile babek z nie tyle z nadwaga, a otyloscia ma facetow itd. Jakos nie sadze, zeby wszystkie one byly miliarderkami z dusza aniola:P Ale tak czy siak one tez zasluguja na milosc, tak jak i dziewczyny szczuple, rude, piegowate, wysokie, niskie itd. Ale wracaja do tematu - kumpel ostatnie wlasnie mi powiedzial, ze jestem zbyt otwarta i mila. Wszystkie emocje widac u mnie jak na dloni, nie ma we mnie tajemnicy, w sumie to facet nie ma czego zdobywac. A im wiecej odnosze porazek tym bardziej jestem zdesperowana i rzucam sie na kazde mile slowo. Dodatkowo nie umiem kokietowac, byc zalotna, uwodzicielska itd - nie mam w sobie tego "czegos". Jestem typem kumpeli, mam tylko nadzieje, ze tak nie bedzie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
Pani Desperado ---->miło cię tu znowu czytać, tym razem z nutą optymizmu :) masz fajnego kumpla, powiedział ci jak cie widzą faceci i wiesz nad czym popracować! :) a w dodatku dałaś i mi do myślenia, ostatni jak byłam na ognisku, kolega chciał mnie objąć, nie bardzo się dałam i on wtedy wypalił: ty chyba nie lubisz czułosci... byliśmy już trochę wstawieni, ale trafił w czuły punkt, bo nie mogę powiedzieć jednoznacznie, ale bywał oziębła, i to szczególnie wtedy, gdy nie chcę sie tak zachować, jak na tym ognisku właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glowy do gory
dziewczyny glowy do gory, jestescie jeszcze mlode. ja to moge sie juz martwic, za chwile bede miala 30 lat i nie mam faceta..... kolezanki wszystkie wyszly za maz a ja jestem jedyna singielka w tym towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
a dlaczego? bardziej z wyboru, czy tak jak my z, nazwijmy to, nieokreślonych bliżej przyczyn...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glowa do gory
nie, napewno nie z wlasnej woli. w wieku 15 lat zakochalam sie, spedzilismy razem 10 lat zycia, potem rozstanie. bol, cierpienie, smutek, depresja. pokonalam juz to! pojawil sie inny mezczyzna w moim zyciu ale chyba nie mnie szukal..... teraz nie ma nikogo na horyzoncie, albo jestem dla facetow za stara albo ze mna cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
no tak, dobrze, że udało ci się jakoś podnieść po tym wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Desperado
Heh wlasnie niby wiem, a niby nie wiem nad czym popracowac. Nie jestem kobieca, jestem zbyt otwarta, bywam oziebla i obawiam sie czulosci. Jednak kompletnie nie mam pojecia JAK TO ZMIENIC. Niby jestem pewna siebie, a w srodku cala sie trzese, zaczynam strasznie szybko mowic itd. Raczej to nie przysparza mi uroku;) Tylko bardzo, bardzo trudno sie od tego odciac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glowa do gory
raczej nie powinnam udzielac rad, nie potrafie zatrzymac faceta, poderwac zreszta tez.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
no, z otwartością nie można przesadzać, bo nigdy nie waidomo czy druga strona też gra w otwarte karty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
głowa do góry-> czyżby wystarczyło że wykorzystasz swoje "sztuczki" i po "kłopocie"?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Friducha
Czesc kobitki. Niestety, gdzie sie nie obejrze, jest ten sam problem i to zarowno wsrod kobiet jak i mezczyzn. Tyle samotnych osob a jakos nie potrafia sie dobrac w pary. Sama kiedys bylam imprezowa dziewczyna, dusza towarzystwa. odnajdywalam sie w kazdej ekipie, cieszylam sie zyciem. Mialam tez swoja najlepsza paczke przyajciol i znajomych. ale niestety zaczelo sie sypac...wpadki, sluby,drugie polowki i wszystko sie zmienilo. Osobiscie problemow z poznaniem faceta nie mam, krazy ich duzo (dodam, ze jestem zadowolona tylko z mojej twarzy i wlosow...cialo pozostawia wiele do zyczenia wiec jak sie okazuje, faceci nie szukaja idealow) ale to nie sa tacy faceci ktorych ja szukam-a na sile wiazac sie nie bede. zawsze jak znajduje kogos dla siebie to ma ten wagonik ktory wszystko psuje a ja znowu jestem sama. kazdy moj facet nigdy do konca nie byl moj wiec to uczucie pustki bylo zawsze. stracilam nadzieje, ze kiedys los sie odmieni :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
Friducha----> witam w imieniu wszystkich i oficjalnie ogłaszam przyjecie do naszego grona, co jest rzecz jasna przyjemnością wątpliwą:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Friducha
witam witam...aczkolwiek ja chyba powinnam pisac w temacie dla najwiekszych pechowcow :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
no, tu mamy temat dla prawie największych pechowców ;) łapiesz się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Friducha
dobrze, ze kazdy pech ma swoj limit ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja płaczę prawie na każdym
Friducha 😘 w takim razie nasze limity też sie kiedys skończą:) !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Friducha
🌻 jasne, ze tak!! najgorzej to popasc w jakas depresje, zaniedbac sie, zamknac na ludzi. wiem, latwo mowic (sama dzisiaj zreszta tylko jem i uciekam przed ludzmi 😭 -kazdy miewa takie dni) ale wszystko jest do zrobienia. mozna popasc w marazm ale oby tylko na chwilke. jak bedziemy beksy ktore w siebie nie wierza to niby jak mamy byc szczesliwe? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Desperado
Heh a ja mam jeszcze taki myk, ze mam samych przyjaciol i kumpli. I az mnie skreca zazdrosci, kiedy slucham o ich podbojach czy doradzam w sprawach sercowych. Oczywiscie, nie dlatego ze jestem zazdrosna o nich, ale o same "akcje sercowe". Z drugiej strony widze jak od kuchni wyglada ta milosc facetow - nie ta to inna, 5 kawek w ciagu jednego dnia to grrr:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Friducha
jasne, to boli. tak jak zzera zazdrosc na kolejnym slubie, chrzcinach itd. na ostatnim weselu przyjaciolki zlapalam podwiazke -CIEKAWE 😭. i tak nic z tego nie bedzie 😠. naprawde juz nie wiem czy lepiej wcale nie miec takich przelotnych zwiazkow czy je miec ale za kazdym razem cierpiec bo by bylo super gdyby nie taki szczegol jak dziewczyna czy zona... niektorzy posiadaja chyba magnes przyciagania wlasnie takich:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×