Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poula*25

Spowiedź przedślubna spowiedź z całego życia tzn.???

Polecane posty

Gość poula*25

?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marusia007
nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3251t
a jak myśłisz? spowiedź z grzechów których nie ujawniłaś wcześniej. czysta spowiedź to taka podczas której przyznasz się do wszelkich grzechów i ułomności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to z całego zycia
to spowiedź od poprzedniej spowiedzi. przecież wcześniej już wyjawiłaś te grzechy i odpokutowałaś. gdybyś świadomie je zatajała, to tamte spowiedzi byłyby nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a jak xxx.x
no a jesli ja sie spowiadam z wszytkiemgo NAPRAWDE wszytkiego jak ide do sposwiedzi i nie zdarzylo sie ze umyslnie czegos nie pow to co? ... z czego mam sie spowiadac..? ja myslaam ze ta spowiedz poega na powiedzeniu raz jeszcze wszytkich tych blędów!,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poula*25
jak byliśmy po kartki do spowiedzi to siostra powiedział, że jest to spowiedź z całego życia dlatego zastanawiam się o co chodzi, czy ma wyglądać jakoś inaczej czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to byla spowiedz taka sama jak kazda inna tez myslalam ze jakos inaczej bedzie wygladala no ale to wszystko normalnie..poza tym przeciez przez cale zycie co jakis czas sie chodzi do spowiedzi wiec juz sie spowiadalam wczesniej wiec dostalam rozgrzeszenie z tamtego to po co mialam mowic jeszcze3 raz to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poula*25
ja jakoś nigdy nie mówiłam o sexie przedślubnym...bo nie żałuję tego więc co to za grzech?! no ale teraz powiem...tak poczytałam sobie na NECIE że są akcje typu brak rozgrzeszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym rozgrzeszeniem to wszytsko zależy od księdza. Niestety zdarzają się tacy heterycy, którzy rozgrzeszenia nie daja. Choć jest to ich błędem w mojej ocenie, ponieważ sa oni tylko narzędziem w ręku Boga, a nie samym Bogiem. I to Bóg daje rzgrzeszenia a nie ksiądz. Jeśli trafisz na księdza który powie Ci że nie da Ci rozgrzeszenia to nie bierz tego do siebie tylko idź do innego koscioła i innego księdza. U mnie proboszcz jest fantastyczny. Choć jest juz starszy wiekiem to jest naprawdę wyrozumiały, pogadać fajnie potrafi i przede wszytskim nie potepia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zastanów sie nad
jeju dziewczyno a ty wiesz wogóle co to jest spowiedź i po co do niej przystępujesz?? sex przed ślubem - co to za grzech?? zartujesz czy jesteś aż tak durna?? skoro nie załujesz tego to nie powinnaś dostać rozgrzeszenia, a nie ze to nei jest grzech:o je jestem mocherem też bzykam się z narzeczonym ale takich durnot już dawno nie słyszałam:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zastanów sie nad
poszukaj sobie na necie WARUNKÓW DOBREJ SPOWIEDZI. ale skoro z ciebie taka katoliczka ze ślub kościelny bierzesz to powinnaś je mieć w małym palcu od czasu kiedy przystępowałać do pierwszej komunii:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie głupie troche
pytanie. Czy na tej spowiedzi mam sie spowiadać też z facetów, których miałam przed narzeczonym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zastanów sie nad
powiem tak: jezeli byli twoimi parnterami l\łóżkowymi i nie spowiadałaś się z tego do tej pory to tak. jezeli się spowiadałaś to moim zdaniem nie. a jezeli nie bzykaliście sie to nie. bo to ze jesteś z kimś ale nie dochodzi do sexu nie jest grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie głupie troche
nie, no sypiałam z nim ale nie spowiadałam sie z tego do konca bo ja potem przestałam chodzić do kościoła i ostatni raz u spowiedzi byłam bardzo dawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgrzeszenie w spowiedzi
przedślubnej dostaje się zawsze, bo ślub jest przesłanką do rozgrzeszenia grzechów nieczystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgrzeszenie w spowiedzi
*jedyną przesłanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zastanów sie nad
1. Rachunek sumienia 2. Żal za grzechy 3. Mocne postanowienie poprawy 4. Szczera spowiedź 5. Zadość uczynienie Panu Bogu i Bliźniemu. A jakby się pytali które przykazanie jest najważniejsze to 2, ponieważ bez niego spowiedz jest nie ważna! 1. RACHUNEK SUMIENIA- to tutaj musze stanąć w prawdzie przed Panem Bogiem i samym sobą. Musze sobie uświadomić PRAWDĘ O SOBIE. 2. ŻAL ZA GRZECHY- no właśnie... jeżeli nie ma we mnie żalu za grzechy, czyli za to, ze obraziłem Boga, Jego Miłość wobec mnie, to lepiej nie przystępować do tego sakramentu... Lepiej nie przystępować, aby nie przerodziło się takie wyznanie w grzech przeciwko Duchowi Świętemu - dzisiaj zgrzesze, jutro się wyspowiadam, a pojutrze ponownie zgrzesze. 3. MOCNE POSTANOWIENIE POPRAWY- oczywiście, nie można się zrażać, jeżeli od zaraz cos mi nie wyjdzie i ponownie wrócę do tego samego grzechu. Chodzi tutaj o nastawienie wewnętrzne, o pewna postawę woli, która mi mówi, ze więcej nie będę grzeszył. Jest to bardzo osobiste, i w tym miejscu nikt cię nie może skontrolować. Stoisz w PRAWDZIE przed Bogiem i sobą samym. Dobra wola- to już jest COŚ 4.SPOWIEDZ SZCZERA- dopiero jak wypełnisz poprzednie warunki, wyznaj szczerze swoje grzechy. Spowiednika możesz oszukać, ale Pana Boga i siebie samego- NIE. I tego bądź świadom, ze zatajając jakiś grzech czynisz cala spowiedź świętokradzka, nieważna. Jeżeli masz odwagę grzeszyć, to miej odwagę przyznać się do tego. 5. POKUTA- to jest ta drobna cena jaka musisz zapłacić za grzechy, których koszt jest o wiele większy. To tutaj możesz przekonać się o MIŁOSIERDZIU BOGA, o Jego OJCOWSKIEJ MIŁOŚCI DO CIEBIE. Nie odkładaj pokuty na później. Wypełnij ja jak najszybciej. tego się domaga sprawiedliwość wobec siebie samego i Boga. 6. ZADOŚĆUCZYNIENIE- to chyba warunek o którym najczęściej zapominamy. A przecież, zadamy sprawiedliwości dla siebie. Zadośćuczynienie jest wypełnieniem sprawiedliwości wobec bliźniego, którego skrzywdziłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie głupie troche
ja to sie boje czy dostane to rozgrzeszenie jak powiem ile lat nie byłam u spowiedzi no i jeszcze ten seks i inne takie tam grzeszki. Zastanawiam się własnie czy nie sklamać ze u spowiedzi byłam jak coś to rok temu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zastanów sie nad
po co ci taka spowiedz skoro chcesz skłamać?? popytać znajomych o jakiegoś fajnego księdza, z którym da się podagać o wszystkim;) wyrozumiałego jakiegoś. przecież oni też są ludźmi. ja kiedyś nie byłam 2 lata u spowiedzi to ksiądz miał opory przed rozdgzrszeniem, bo katolik raz w roku przynajmniej powinien być u spowiedzi wg 5 przykazań kościelnych. więc skoro nie byłam 2 lata to powinnam jakiś kurs przejść. ale dał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie głupie troche
ale ja nie jestem zbyt praktykująca i co mam obiecać poprawe chociaż i tak wiem, ze do kościoła co niedziele nie bede chodzić, stosuje antykoncepcje nie mam zmiaru tego zmienić. Postaram sie powiedzieć prawde chociaż u mnie było to wiecej niż 2 lata bez spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zastanów sie nad
wiesz co nie chcę cie krytykować, ale dla mnie wierzący a nie praktykujący to nie katolik, tylko leniwy paparuch;) przepraszam. musiałam to napisać. w takim razie po co ci ślub kościelny?? dla mnie bez sensu...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie głupie troche
nie jestem praktykująca i nie ma szans bym była bo nie planuje dzieci przez kilka lat jeszcze czyli grzech bo antykoncepcja nie chodzę do kościoła bo nie mam na to czasu kolejny grzech nie żałuje seksu przedmałżeńskiego itd. Więc nie będę się określać jako praktykująca a dlaczego ślub kościelny? Z takiego samego powodu z jak wiekszość dziewczyn tylko, że sie do tego nie przyznają a ja moge szczerze sie przyznać. Bo mi sie ceremonia podoba, bo chce mieć taką przysięgę przed Bogiem i w końcu bo chce włożyć sukienke:P Taka prawda i wierze w Boga tylko nie praktykuje nauk kościelnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj ...
Jezeli chodzi o zal za grzechy to nie znaczy ze masz załowac ze uprawiałas seks i załowac samego faktu zblizenia tylko masz załowac tego ze nie postapiłas zgodnie z wolą boga, a to co innego. Tak mi to ksiądz wytłumaczył, bo przecierz nie da sie załowac tego ze uprawiało sie sex z ukochaną osobą. Chodzi tu o zal ze obraziło sie boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciiii...
zgadzam sie z \"oj oj\" całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie głupie troche
ale w moim przypadku to nie chodzi tylko o seks przedmałżeński ale też o inne nakazy których kościół wymaga a których ja spelnić nie mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zastanów sie nad
nie masz czasu na 1 godzinę raz w tygodniu pójśc do koscioła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie głupie troche
jak pracowałam 6 dni w tygodniu po prawie 10 godzin to w niedziele marzyłam by odpocząć a nie iść do kościoła. Teraz awansowałam i będę pracować tylko 5 dni w tygodniu tak więc chyba bedę miała czas ale co to za chodzenie skoro nie bede przestrzegac nauk kościelnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poula*25
po prostu przeraził mnie tekst typu spowiedź z całego życia... spowiadam się min 2 razy w roku, o seksie nigdy nie wspominałam...no a teraz chcę. Myślałam że to jakaś inna spowiedź bardziej szczególna..ale skoro normalna to okey. A jesli chodzi o seks to człowiek się spowiada, jak ma żałować że się bzykał skoro mu było dobrze?? i jak ma obiecywać poprawę, dlatego się z tego nie spowiadałam, ale przed ślubem to już mus..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
u mnie było 8 lat i jakoś przeszlo. ksiądz się tylko spytał czym to było powodowane - powiedziałam zgodnie z prawdą że wątpliwościami, poszukiwaniem sowjego miejsca itd - powiedział mi że w takim razie cieszy się że te przemyślenia skierowały mnie ponownie tam gdzie jestem. przestańcie traktować księży jak swoich wrogów. im naprawde nie zależy na tym żebyś przyszła, buntowniczym tonem wyznała co i jak i gdzie i na koniec zarzuciła żądaniem rozgrzeszenia. pomyśl dziewczyno tak - spowiedz to akt skruchy wobec Boga. mozesz uważać że seks z ukochanym nie jest grzechem, ale Bóg prosił Cię żebyś tego nie robiła, żebyś wytrzymała w czystości. Nie udało Ci się, sprawiłaś Bogu zawód - załuj więc jeśli nei samego czynu jako takiego, to przynajmniej tego że czyniąc to sprawiłaś Bogu przykrość. po to własnie jest coś takiego jak rachunek sumienia - aby przypomniec sobie rzeczy które mogły sprawić Bogu przykrość. np moze dla mnie normalnym jest że jak się wścieknę to bluzgam, wrzeszczę, potrafię byc wredna - i w sumie ciężko mi żałować tego jako takiego, bo taka jestem. jest to dla mnie normalne, jakbym się nie wykrzyczała, nie wybluzgała tobym chyba pękła. no i w sumie nic takiego nie robię, nie? nie krzywdzę nikogo w zasadzie, nie? ale dla Boga moja złość jest grzechem. Bóg nie chce żeby człowiek był zły, złośliwy, mściwy - bo człowiek został stworzony na podobieństwo Boga i podobnie jak my nie chcielibyśmy żeby Bóg był złośliwy i msciwy, tak on nie chciałby żebyśmy my tacy byli. więc moje zachowanie, sprzeczne z oczekiwaniami Boga względem mnie, jest jakimś tam grzechem i sprawia przykrość Bogu, który na mnie patrzy. Więc za to go przeproszę, i za to będę żałować. Za to że go zraniłam swoim zachowaniem. nie, nie jestem nawiedzonym katolem :) Ale spowiedz tak potraktowana jest prostsza do przejscia, ma więcej sensu. Podejdzcie do niej rozpatrując siedem grzechów głównych i dziesięć przykazań boskich - i znajdziecie w niej pewnie ten sens który ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×