Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nadęty_baloniczek

do dziewczyn,które krzyczały w czasie porodu

Polecane posty

Gość nadęty_baloniczek

czy ten krzyk wynikał z bólu czy z wysiłku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdffg
Ja nie krzyczałam, tyko cicho postękiwałam. Nie miałam potrzeby by krzyczec. Wolałam się skupić na oddychaniu. Obok mojej sali rodziła w tym samym czasie inna kobieta i tak się darła, że szok. Bardzo mnie to rozpraszało. Słyszałam jak położna mówiła do drugiej - drze się jak zażynana świnia a to dopiero I faza porodu. Chyba każę jej zamknąc mordę jak się tak będzie darła przy partych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komunia
z wysilku-ale nie jakos strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamammamamam
z wysilku, pomagalo mi to przec a taka polozna to bym ... no straszne chamidlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to darcie nie nastraja dobrze
ciezarnej ktora ma przed soba porod ;/ wtedy jest PRZERAZONA jak slyszy krzyki z porodwki, dlatego polozne nie pozwalaja sie drzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze...
mysle ze polozne sa jak dupa od srania zeby pomagac rodzacej a nie krytykowac!!! Ty sie moglas czuc rozproszona i moglo ci pomagac oddychanie ale tamtej moglo pomagac krzyczenie w nieboglosy.To jest porog a nie "kupa" takze trzeba to uszanowac. Dodam ze mialam ciezki porod i nie ryczalam tylko jeczalam a sale obok rodzila kobieta 5 dziecko i ja slyszalam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama23mamamama
ja cos tam krzyczalam ale nieswiadomie dopiero na sali poporodowej zaczelo mnie gardlo drapac:P a wydawanie dzwiekow pomagalo mi przec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu krzyczą
widocznie krzyczą też w życiu codziennym. Bo krzyk w żadnej mierze bólowi nie pomoże. Tracisz energię na wrzaski zamiast skupić się na jak najszybszym urodzeniu dziecka. W czasie krzyku bardziej je dusisz niż pomagasz przyjść na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja krzyczałam...
z bólu i z nerwów ze tak długo to trwało rodziłam prawie 17 godzin :o połozna tez mnie zjebała ze sie dre a ja jej powiedziałam zeby wyszła jak jej przeszkadza nikt mi nie zabroni krzyczeć i ze ma dość bo to jej dziś 5 poród na koniec dodałam zeby zmieniła pracę jak ją to denerwuje w minucie zmieniła do mnie nastawienie :P i an koniec dostała opierdol od lekarza mojego który był przy porodzie ale pod sam koniec za to ze nie chciała mi podac wody zebym mogła sie napic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można krzyczeć
krzyk rozluźnia mięśnie krocza i ułatwia poród ja w trakcie porodu miałam takie uderzenia adrenaliny, że w ogóle nie czułam bólu, prawie też nie widziałam co się dzieje wokół mnie i mało co słyszałam. Krzyk bardzo mi pomagał, szczególnie jak się darłam na męża, żeby przestał mnie dotykać i na położną, żeby nie ważyła się nacinać. Ogólnie poród wspominam jako wielki wysiłek, ale nie było to szczególnie traumatyczne przeżycie, nie pamiętam żeby jakoś mocno bolało nie do wytrzymania. Rodziłam na klęczkach, może dlatego było mi łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama23mamamama
na szkole rodzenia polozna mowila,ze buczenie i krzyczenie pomaga bardzo i uwalnia bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z bólu i to ogromnego
jakby mi ktoś macice i krzyże wyrywał ( nikomu nie życzę bóli krzyzowych ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdffg
Mnie jej stresowało bo myślałam sobie, że chyba musi masakrycznie boleć skoro się tak drze. To był mój pierwszy poród i skurcze jeszcze były znośne. Ale jak usłyszałam ten tekst położnej to mnie poprostu oburzył !!!! Szok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdffg
*Mnie jej darcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój ma 9 miesiąc
ja krzyczalam. To byl krzyk bardziej z wysilku niż z bólu. Przy skurczach partch jak już mały wychodzil. Polożna mnie okrzyczała ze mam przeć i oddychać a nie krzyczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej nie wiem czemu krzyczą
widac ze do szkoły rodzenia to Ty nie chodziłas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze...
krzyk pomaga w porodzie i jak chce sie krzyczec to sie krzyczy i nie mysli o pierworodkach czy sie beda bardziej baly czy nie... Kazdy pomaga sobie w tych godzinach jak moze. A mnie na szkole rodzenia tez mowily polozne ze jak chcemy krzyczec to mamy sobie ryczec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez mówił lekarz i położna
Mi też lekarz i położne mówiły żeby krzyczeć ale w czasie parcia itd. Natomiast stawiały do pionu jak buczałam wcześniej. I przestawłam, ale w czasie parcia kazali mi robić co chciałam. A krzyk ponoć pomaga. Mi pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez mówił lekarz i położna
Ale za to durne baby zamiast siedzieć w salach i nie słuchać, to przylazły pod moją sale i się same nakręcały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały poród postękiwałam. krzyczalam też ale tylko podczas gdy mialam już parte a przeć nie mogłam bo mały źle się ustawił i czekaliśmy aż sie troszkę przesunie. lekarz wtedy powiedział ze jak kolejny party przyjdzie to mam krzyczeć jeśli mi to pomoże ale broń boże nie przeć! więc krzyczalam. faktycznie ladnie rozładowywało się napięcie i prawie nie parłam (mówię prawie bo na końcu to już nie umiałam tego kontrolować). gdy już pozowlili przeć to wolałam się na tym skupić a krzyk nie był mi do niczego potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×