jak slyszy o wspolnej przyszlosc to ucieka- niepwenosc faceta!!!!

Jestesmy ze soba prawie 3 lata, wczesniej kochal kogos szalenie ale nie udalo sie, natomiast teraz i moja i jego rodzina powoli zaczyna pytac co z nami, czy sa jakies plany. On ucieka i unika rozmowy na ten temat, ja nie naciskam, bo nie chce zmuszac do niczego, chce zeby byl pewnien... tylko coraz bardziej obawiam sie ze on nie czuje ze to jest to,ze chcialby zalozyc rodzine, ale niekoniecznie ze mna.

próby rozmowy koncza sie najczesciej jego wyjsciem z pokoju... hmmm, co o tym myslec, ile dac czasu, przeciez jak mamy planowac wspolne zycie to wspolnie, a skoro on nie uczestniczy w tym, to jest jakis sens?????

napislas! spytaj go jakie ma plany czy wogole jakies ma i czy jest tam miejsce dla ceibie ....jezeli nie to wiesz na co mozesz liczyc....

powiedz mu ze chcesz wiedziec juz teraz albo jestescie na innym etapie w zyciu i macie rozne potrzeby ale o tym lepiej juz teraz sie przekonaj bo moze tracisz z nim czas,bo skoro nie widzi waszej spolnej przyszlosci to mim ty jestes dla niego teraz??chwilowa przystania>.....??

rozmawialismy niedawno i powiedzial cos takiego " i tak sie z toba ozenie" ale nie wiem czy to nie jest powiedziane zeby mi zrobic chwilowa przyjemnosc czy po prostu z braku laku sie ożeni....bez uczuc, bez emocji. bo tak bedzie okej.

o nie:O masakra co koles sobie wyobraza..bedzie cale zycie wzdychal do tamtej...powiedz mu ze chcesz konkretow,bo napewno taka odpowiedz ci nie wystarcza,trzeba bylo drazyc temat jak to i tak sie z toba ozenie:O

Jeśli jesteś pewna, że on jest tym facetem, z którym TY chcesz spędzić resztę, życia to mu to daj wyraźnie do zrozumienia. Potem daj mu czas na przemyślenie, nie naciskaj i zobacz co z tego wyniknie. Jeśli się zdecyduje to super jeśli nie to sytuacja stanie się conajmniej niezręczna i trzeba będzie to jakos zakończyć nie ?

ok, tylko jak sie zapytam o konkrety to powie ze wiaze ze mna swoja przyszlosc a skad bede miec pewnosc ze tego chce,.On ma 30 lat, moze uwaza, ze trzeba sie juz ustatkowac(rodzina jego tego bardzo chce) i dkatego to zrobi.wybór padl na mnie a w rzeczywistosci zamieniłby mnie na inna..

poradzcie, komentujcie, jesli macie podobne odczucia , doswiadczenia, jak sobie radzicie z tym. prosze.

komentowac powiedz mu szczerze wszystko to co tu nam napislas aprzedewszystkim o twoich obawach ,zrob porzadek zes woim zyciem nikt za ciebie tego nie zrobi i nie sprawi ze bedziesz szczesliwa