Masakra!! Moja kolezanka zakochała się w dziewczynie... a mysli, ze to facet!

A Ja nie wiem co mam zrobić.. powiedziec prawde? A jak mi nie uwierzy i wysmieje? Od jakiegos czasu wspominala mi o fajnym chlopaku, ktorego poznala... mozna powiedziec, ze dostala swira na "jego" punkcie... I wszystko byłoby okej, gdyby nie to, ze tym "chlopakiem" jest dziewczyna, ktora chodzila ze mna kiedys do szkoly :o Fakt - wyglada jak facet. Ma krociotko obciete wlosy, ubiera sie w meskie ciuchy, ale... to nadal jest kobieta... co za koszmar.. i uprzedzam - to nie jest prowokacja... Powiedzieć jej prawdę? Zanim się na dobre zakocha?

powiec

Boję się jej reakcji... to będzie szok :( W ogóle dlaczego tamta to ukrywa ...

nie boj sie jej reakci powiec

albo nie mow, a najlepiej zrob co uwazasz za stosowne

Ale jak mam to zrobic?! :( Wiesz Monia, Adam ma na imię Mariola? Przecież ona mnie wyśmieje...

powiedz, że "go" znasz bo chodziłas z "nim" do jednej szkoły i daj jej "jego" adres na NK... mówiąc jednoczesnie, że siebardzo zdziwi

na Twoim miejscu bym powiedziała i to od razu, nie zwlekaj.

Ona (czyli on) nie ma naszej klasy.. wiec nie ma szans, zeby w inny sposob się dowiedziala prawdy... ale nie chce, zeby sie zaangazowala w cos takiego... a pozniej bedzie plakac i cierpiec, nie wpsominajac o tym jak bedzie sie czula ze swiadomoscia, ze calowala sie z dziewczyna..

powiedz jej, bo im dalej w las, tym gorzej koleżanka będzie się czuła, kiedy prawda wyjdzie na jaw.

Ale jak mam to zrobic... myslicie, ze mi uwierzy? Ja bym kogos wysmiala, gdybym uslyszala cos podobnego na temat "faceta" w ktorym sie kocham... :( W ogole co to za zdzira, ze tak się nią bawi.. sama powinna powiedziec kim na prawdę jest...

Jezu przeciez mówię, że to żadna prowokacja!!! Wiem, ze wydaje sie to dziwne.. ale ta dziewczyna serio wyglada i zachowuje sie jak facet.. moze faktycznie w duszy nim jest... ale to nie zmienia faktu, ze nie powinna tego ukrywac...

Też myślę, ze to prowokacja, dlatego dałam jedyną rozsądną radę, bo łatwo przewidzieć jak prowokator się wówczas zachowa (patrz autorka :-)

jestescie beznadziejnie skoro w kazdym temacie doszukujecie sie prowokacji.. ale w jednym mieliscie racje. Powinnam jej to powiedziec... bo kto inny...