Pani Goliszewska KATOWICE POWSTAŃCÓW

Pisze tutaj żeby zadna dziewczyn nie znalazła sie nigdy na moim miejscu. Do mani Goliszewskiej dostałam sie jako nowa pacjentka rok temu...Wydawała sie fajna. Do momentu.... W listopadzie ubiegłego roku zaczełam krwawic po tabletkach jednak pani doktor nie rozumiała że przez cały miesiac potrafiłam mieć 3 razy okres. Brałam wtedy Microgynon jednak pani doktor nie zmieniła mi tabletek. Badała mnie i badała i twierdziła ze wszsytko jest ok...Przerwałam w końcu tabletki i wszsytko mineło. To jeszcze pikuś potrafiłam byc u niej nawet 3 razy w tygodniu i tak przez 2 tygodnie bo wiedziałam że coś nie tak ogólnie zapytałam o cytologie jednak pani doktor powiedziała że wszsytko jest w porządku i w moim przypadku cytologia nie jest mi potrzebna. Po jakimś czasie dostałam sie do innej pani doktor która także pracuje na Powstańców (nie pamiętam nazwiska) Ta pani doktor zmieniła tabletki i wszsytko jest ok...Fajnie by tylko było gdyby w styczniu nie okzało sie że zaraziłam sie wirusem HPV który jest wykrywalny przez Cytologie której pani doktor mi odmówiła. Wspólczuje każdej dziewczynie która do niej trafi... Dzisiaj jestem 2 tygodnie po laserze czekają mnie jeszcze przynajmniej 2 w najblizszym czasie bo moje zmiany są tak rozległe. Gdyby pani doktor zrobiła mi cytologie o którą prosiłam to być może dzisiaj uniknełabym tego wszystkiego...Na laser wydam przynajmniej 1500 zł dodajmy do tego lekarstwa 500 zł a to wszystko przez to że niewiedziałam co mi jest a pani doktor nie chciało sie zrobić mi cytologi...Dlatego jak patrze teraz na te wszytskie reklamy ''RÓB REGULARNIE CYTOLOGIE'' to mam ochote powiedzieć głośno że chciałam ale mi jej odmówiono. Całą to sprawe zamierzam zgłosić do izby lekarskiej... Mogłam byc już dawno zdrowa przy wykryciu WIRUSA znacznie wcześniej. Mój sta jest w trybie zaawansowanym nawet laser nie pomaga o są nawroty....Zygac mi sie juz tym wszystkim szczerze chce. JAK TAKI LEKARZ MOŻE STWIERDZIĆ CZY WSZYSTKO JEST OK POPRZEZ BADANIE...