Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość otymola

Związek, którego nie potrafię zrozumieć???

Polecane posty

otymola, można przemieszkać kilka lat z kimś, a potem małżenstwo z tym kimś i tak bedzie katastrofą...Nie ma reguł. Nie zastanawiaj się, czy ona dobrze robi, bo to nie ma sensu. Ciesz się zamiast tego jej szczęściem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otymola
Tłumaczę sobie, że jakąś naiwną panienką nie jest, więc wie co robi. Staram się cieszyć jej szczęściem, na razie idzie mi ciężko, ale pewnie jak będzie się im układać, to będzie łatwiej się cieszyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie zastanwianie się nad szczęściem innych ma z zasady dwa powody : albo facet kolezanki się nie podoba, albo podoba się za bardzo ;) Jeżeli się nie podoba, to dlaczego? może być tak, że się o nim coś nieprzyjemnego wie i wtedy...cóż, należałoby zaryzykowac przyjaźń i podzielić się wiedzą. A jeżeli podoba sie za bardzo, to wybić go sobie z głowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkludx
a ja roumiem autorke. sama mialam tak sytuacje- moje przyjaciolka byla w zwiazku, rozpadl sie, potem poznała w ciagu 3 m-cy nowego i taki był kalendarz tego zwiazku: poznanie pazdziernik, zareczyny luty, slub wrzesien, czerwiec-wyprowdzka meza z domu, styczen - rozwód. nowy facet mial byc lekiem na poprzedni zwiazek, mowilam -poczekaj. a ona mi tez mowila:ludzie znaja sie pare lat i po slubie sa nieszczesliwi a my po prostu do siebie idealnie pasujemy,,,, wiec taki sprint nie jest wg mnie dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene i w czestych przypadkach jest tez to po prostu ZAZDROSC o to ze przyjaciółka ma fajnego lub fajniejszego faceta od swojego "własnego i prywatnego" mena ;) ewentualnie zazdrosc ze w ogóle ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkludx
aha nienawidzialm dupka od 1 spotkania, zreszta wszyscy mieli takie odczucia tylko nie ona. czasem warto posluchac osob z zewnatrz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otymola
kyyrene---> Masz bardzo ograniczone myślenie. Pewnie nie przyszło Ci do głowy, nigdy nie kierujesz się czymś takim, ze to może być troska o drugiego człowieka, które znasz odkąd pamiętasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otymola
ghkludx----> No właśnie, nie rozumiem tego sprintu, jeśli mają być ze sobą szczęśliwi, to i pol roku, rok później będą i zdążą wziąć ślub. Proszę o niewypowiadanie się osób, ktore nie umieją czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otymola
A jej faceta, to ani nie lubię, ani lubię. Ja bym z kims takim nie mogła być, ale obiektywnie trzeba przyznać, ze to porządny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghkludx
tak jeszcze byl naciska z jego strony i strony jego rodziców na dziecko! rzucal jej teksty-odstaw tabletki bo to takie niezdrowe, jak to uslyszalam w lutym, tuz przed zarecznyami to myslslam z padne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otymola, potem pojawiają się topiki "tyle czasu już razem mieszkamy, a ciągle nie mamy ślubu". Uważasz, że miłość od pierwszego wejrzenia nie ma prawa istnieć? A może istnieje :) Widywałam już rozmaite małżeństwa : z wielkiej miłości "na tempo", z wielkiej miłości "po latach", z wpadki...naprawdę nie ma reguł, czasami małżeństwa z wpadki są szczęśliwsze od tych, w ktorych wszystko działo się zgodnie z Twoimi zasadami : miłość, dotarcie, przemyślenie i ślub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otymola
Owszem, tylko nie mieszajmy tu rożnych rozdzajow związków, bo każdy, to inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otymola, ale zdaje się, właśnie sama nie potrafisz zrozumieć tego, że każdy związek to inna historia :) Chyba, że jesteś wróżką i wiesz na 100%, że to się skończy katastrofą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otymola
Słuchaj ciągle tu powtarzam, że nie zarzekam się. Tylko mam duże wątpliwości, intuicja mi podpowiada, że to niepotrzebny sprint. Wiadomo, że wszystko jest względne. Myślę, że aby się poznać, to potrzeba trochę czasu i tu pół roku, czy nawet rok to za mało, choć zaraz zaprzeczycie, że to sprawa indywidualna. Z tym, że przeważnie jest tak, że przez powiedzmy 2, 3 lata jest się w stanie zaobserwować tego człowieka w wielu różnych sytuacjach. Poza tym osoba tuż po zakończeniu związku też prze jakiś czas zachowuje się inaczej, tzn. często to nie jest typowe dla niej zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale chyba o tamtym...
no ale to JEST sprawa indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buławka
Ludzie trochę przesadzacie. Oczywiście każdy związek to sprawa indywidualna i zawsze można podać setki przykładów jakiś tam znajomych, którzy znali się podobno krótko i wzięli ślub i byli szczęśliwi. Zapominacie jednak, że to jest jej bliska przyjaciółka, zna ją długo i coś więcej wie o niej. Autorko Ty zrobiłaś co mogłaś czyli delikatną rozmowę czy przyjaciółka jest pewna, nic więcej nie możesz i pewnie nie zrobisz, bo nie warto. Ludzie przed ślubem wpadają w dziwny amok. Sama miałam dwie takie sytuacje z moimi przyjaciółkami. Też przeprowadziłam dwie takie delikatne rozmowy, czy aby nie za szybko, czy lepiej nie dać sobie czasu. Jednej małżeństwo przetrwało 4 lata, drugiej pół roku. Z tą której małżeństwo krótko i burzliwie trwało pół roku spotkałam się na piwie opić smutki i powiedziałam jej, że żałuję, że nie powiedziałam jej tego przed ślubem ostrzej. Ona na to, że dobrze zrobiłam, bo ona była tak zaślepiona, że pewnie zerwała by ze mną kontakt i teraz nie miał by jej kto wspierać. Może Twojej przyjaciółce ułoży się lepiej, za to trzymaj kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otymola
buławka---> Wreszcie się znalazł ktoś, kto mial podobną sytuację i wie, jak to jest. Powiem Ci, że też się nad tym ciągle zastawiam, tak jak Ty kiedyś, czy jeszcze raz z nią o tym nie porozmawiać. Tylko też się obawiam, że odbierze, to za wścibskość, zazdrość i że źle jej życzę. Zapomniałam dodać, że jej bliska koleżanka miała podobną historię tez szybki ślub po rozstaniu z innym i dość sceptycznie sie o tym wypowiadała, że może za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×