Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość owładnięta uczuciem

Nie potrafię o Nim zapomnieć

Polecane posty

Gość owładnięta uczuciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
hehe :) Ale ja nie niszczę Mu życia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
Czasem nie milczę. Daję Mu żyć, ma wybór. Nie niszczę Mu go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
Widzę, że zniknąłeś. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Możemy sobie podać ręce. Ja też się wycofalam, zmienilam nr tel itp ale co z tego, jak wciaż myślę. Mam nadzieję, że czas mnie uleczy. Bo na uleczenie przez innego faceta, to nie mam co liczyć nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihih2
ja tez nie moge, ale dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
Dziękuję za słowa otuchy :) Wiem, że chyba nie warto... Jednak ja wciąż mam w sobie odrobinę nadziei... Że znowu obdaruje mnie uśmiechem na mój widok. :) i pocałuje. Ucieszy się, że jestem blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihih2
jak zapomniec????????shittttttttttt...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
Wciąż czekam i liczę na odrobinę uwagi... Uśmiechu. Zauważenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black lady4
tez nie potrafie zapomniec o facecie z ktorym spotykalam sie raptem 3 miechy...i tak od 4 miesiecy mi jest ciezko:( nie ciesze sie nawet na widok slonca ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
Sprawa skomplikowana, bo to najpierw ja z Niego zrezygnowałam. Obdarował mnie niezywkłym uczuciem... Czułam to we wszystkim, co robił, mówił, patrzył... Za późno zorientowałam się, jak bardzo jest dla mnie ważny. Starałam się, jak mogłam, żeby to ożywić. Spotkaliśmy się, dotykał moich dłoni, włosów, było tak pięknie... Ale okazało się, że i tak jest już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
Związku nie było z mojej winy na samym początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black lady - wierz mi ze przyjdzie i taki dzień kiedy bedziesz miała na twarzyczce tylko uśmiech :) choć trzeba poczekać - jeden krócej drugi dłuzej ale taki dzien nastapi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja też nie mogę zapomnieć... Ale staram się tak żyć jakby się w moim życiu nie pojawił. Zaczęłam od tego że skasowalam jego nr. gg - pomaga :) bo nie znam na pamięć a wiem że by mnie korciło napisać do niego i się ośmieszyć... Nr.. znam ale nie pisze.. Jeżeli zapragnie się do mnie odezwać to znajdzie sposób a jeśli nie to znak że nie byliśmy sobie pisani - CHOCIAŻ TO STRASZNIE BOLI :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
Wydaje mi się, że dlatego, że wtedy Go odrzuciłam. Zrobiłam to w nieprzyjemny sposób- nagle zaczęłam Go unikać, choć obiecywałam spotkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black lady 4
ooo to bylo podobnie u mnie.On sie chyba staral,ja bylam nieufna i jak juz bylo za pozno to otworzylam sie przed nim .Chyba jednak mu nie zalezalo skoro nie dal nam szans... O tyle mi ciezko ze facet pasowal mi pod kazdym wzgledem ,pierwszy raz w zyciu trafilam na ksiecia:( Wczesniej same zdrady ,agresja slowna. Siedze w pracy przybita, nie chce mi sie wchodzic w jakiekolwiek dialogi,nie widze slonca, nie slysze ptakow.Nie widze juz sensu w niczym .Zadnemu facetowi tak naprawde nigdy na mnie nie zalezalo i wciaz zadaje sobie pytania co ze mna nie tak... Czerwien slonca-tak wiem ze przejdzie.Nie wiem tylko w jakim sensie przejdzie..moze tyle ze przestane ryczec i jakos sie otrzasne. Nie mam juz sil probowac, poznawac ludzi skoro zawsze konczy sie tak samo:( Bo ilez razy mozna dostac po dupie eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mawiają " to co/kogo kochasz puść wolno, jak wróci to było Ci pisane, jak nie, to nie było.." w moim przypadku ta miłość wracała ale ja juz zbyt długo na nią czekałam....nie chciałam jego juz, bo zrobił sie z niego czlowiek zły, cwaniak :I, kombinator....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black lady 4 trzeba do skutku, kiedys w koncu trafisz to ze poznasz innego pozwoli ci zapomniec o poprzednim i tak w kolko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
Black Lady, przykro mi :( ja teraz ciągle myślę, co ja zrobiłam, jak mogłam tak postąpić... Mam wrażenie, że sama odebrałam sobie tak ogromne szczęście... Ale może wciąż jest dla nas szansa... Czasem mam w planach dać sobie spokój, przestań ciągle o tym myśleć, a czasem moje serce tak bardzo się wyrywa i wiem, że będę się starać... Tak bardzo mi zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black lady4 - miałam podobną sytuację, nawet bardzo i teraz przeżywam rozstanie :( Ale wierzę że czas zrobi swoję, tylko najgorsze to że był moim ideałem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black lady 4
No tak, do skutku..1 facet odszedl bo mial jakies schizy to przecierpialam te kilkanascie miesiecy ,nie wierzac ze kogokolwiek spotkam ale pojawil sie 2 ,ktory wybral inna po 1,5 roku bycia razem ( tez ja robi w konia, oklamuje -sprawdzone)...Juz z tym 2 to myslalam ze to jest wlasnie to na co czekalam ale...znowu porazka. Potem 8 miesiecy sama i poznalam faceta, ktory po 4 miechach razem wrocil do bylej z ktora juz nie byl 3 lata! I tak po 2 latach samotnosci kiedy juz mialam wszystko gdzies, nie szukalam zadnego faceta pojawil sie ksiaze. Facet ideal jak dla mnie. Powazny, inteligentny, taki co nie zaciaga kobiety do lozka na 2 spotkaniu, z zasadami.A ja poobijana po poprzednich zwiazkach,nieufna ,skryta, bardzo zdystansowana. Kiedy juz nastapil koniec znajomosci, postanowilam otworzyc sie przed nim a tu klops....Skoro bylo tyle problemow ze mna a on jakos nie zdazyl sie zaangazowac( malo co robilam aby go do siebie przyciagnac) to nie zalezalo mu aby kontynuowac znajomosc. Ladnie sie pozegnalismy a ja siedze i rycze bo mam siebie dosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owładnięta uczuciem
A powiedzcie mi, Oni wiedzą o Waszych uczuciach? Utrzymujecie z Nimi kontakt? Ja z Moim rozmawiam od czasu do czasu lub rzadko, relacje dobre, o uczuciach wiedział, teraz też zdaje sobie z nich sprawę. :) Tylko, że czasem mam wrażenie, że mnie unika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mam z Was najdłuzszy staz, bo to już 3 lata...ale przez 2 nie moglam się otrząsnąc wcale :/, cale dnie zaplakane, zloty człowiek, istny ideal :) - był !! bardzo sie zmienił pod wływem innej !!! a moze taki był w głebi ???!! być może...choć nigdy nie dał mi tego odczuć !!! bylo jak w raju, wszystko pięknie...wszyscy mawiali " bedzie słub jak nic " i co ??? pozostaly tylko piękne wspomnienia.... dopiero niedawno pokazał jaki naprawde jest i wiecie co ciesze sie ale w głebi serca bedzie moja pierwsza miloscia i na zawsze kiedys nie wierzylam , że znow odżyję a jednak :D,....zyję pelnią wszystkie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×