Nie ma tu dla mnie tematu

nie ma, bo tylko chwalenie się swoim cialem, osuiądgnieciami itp. i oczywiscie piszą same młode bardzo osoby. Nawet na forum dla dojrzałych gówniarstwo siedzi. Cholera. A jak już osoby bardziej dojrzałe, to zdrady, kochanki, itp. Nie ma miejsca dla ludzi jak ja, z lekka nieobecnych.

a jaki temat sobie życzysz?

Sama nie wiem, moze cos psychodelicznego z lekka, zeby oderwac mysli weekendowo. Mogłoby to byc np. jak przeżyc kolejmny dzień , gdy masz dośc poprzednich i w dodatku ten cholerny ATI nie daje ci pisac nrmalnioe c zmiękczone, no wiesz, a masz w dupie otwieranie go i likwidowanie skrótu

i jak piszjesz wuino przed kmpem, zamiast przed lustrem, a w pokoju obok siedzi facet od którego byś chciała zwiac na koniec świata, do zółwi, platypusów (nie pamietam jak one po polksu sie nazywają teraz) i w ogóle

to ja mogę z Toba popisac na te dziwne tematy, ale obok mnie nikt nie siedzi. nie wiem czy zadowoli Cie pisanie z zakochaną ale niekochaną znerwicowaną lubiącą samotność idiotką.

dołącza się kolejna, osadzona w złej rzeczywistości zakochana kobieta...

tak zadowoli mnie, jestem coraz bardziej odrealniona. i dlaczego my jestesmy takie głupie, czy ktoś to wie?

zakochana nieszczesliwie?...

ja nie wiem. nie uwazam sie za glupia generalnie, ale...czuje ze zycie przecieka mi przez palce, tydzien od weekendu do weekendu mija niewiadomo kiedy, nie pamietam dni i godzin, staram sie zyc tak jak lubie i jak chce, ale nie zawsze wychodzi. ogolnie nie jestem szczesliwa...

ojjj nieszcześliwie to mało powiedziane... gorzej uczuć nie mogłam ulokować... rozumiem, że ludzie mogą do siebie nie pasować itp., ale mój przypadek jest wyjątkowo beznadziejny... ehhh chyba nie ma odpowiedzi na to...

no właśnie. dlaczego jest jak jest???? czy od nas zalezy żeby było inaczej? czy mamy wpływ jakikolwiek na swoje wybory czy się tylko miotamy??? I złe miotanie się zatapiamy alkoholem albo dragam, albo nie wiem nawet czym?

Odpadam. Nie ma wyjścia. Jest sto możliwości które mozna wypróbowac, a wyjścia nawet jednego, maleńkiego wyjścia nie ma. :( Odpływam, w sen na razie a potem się zobaczy. Dobranoc.

zawsze jest wyjście. Życie to nasze wybory. Jak się wyśpisz to wróć.

Się wyspałam. :) Muszę powiedziec, że na lekkim rauszu zdarza mi się jednak napisac całą prawdę o rzeczywistosci. Mojej rzeczywistości, ale tylko taką znam.

Piszesz, że tu samo gówniarstwo siedzi. A czy Twoje miotanie nie jest poniekąd gówniarskie? Zwłaszcza w alkoholu zatopione.

Każdy ma w sobie coś z dziecka czy gówniarza do końca. I dobrze. A jeśli 2 kieliszki wina raz czy dwa razy w tygodniu to już dla ciebie alkoholizm, to współczuję otoczenia, bo chyba masz w takim razie samych alkoholików wokół. Albo samych abstynentów. Nie wiadomo co gorsze.

Hej, hej, przecież jesteś obecna. Witaj, jak się czujesz? Przeszło choć trochę? mówię o tym wczorajszym złym nastroju.

No jestem. Nie przeszło do konca bo nie mogło. Nie rozwiazane sprawy nie przechodzą tak sobie same z siebie, dlatego napisałam o tym zawieszeniu. O stanie "takimse". A wczorajsze rozgoryczenie? Bo tak sobie zerknęłam na tematy. Bo mnie wkurzył np. "Chciałabym być wyższa" A pinda głupia ma 163. Albo "chciałabym schudnać." A druga pinda głupia ma 170cm i waży 56. No wiesz. Tak jakoś mi się skumulowało. No, ok, przepraszam za określenie "pindy głupie". Też taka jestem.

Czasem mam to samo, pogadałabym z kimś a tu niestety same durnoty. Ale wynika z tego, ze naród szczęśliwy jest jeżeli tylko takie problemy ma. Albo ci co naprawdęjae mają radzą sobie bez forum.

Tu jest zasada "co w myśli to na jezyku". Czyli np. ON nie odpowiada od razu na smsa. I całe strony dociekań, czy chce zerwac, czy zajęty itp. Ewoluujace w kierunku "zerwij z nim". :D Czasem czytam toto dla rozywki, ale lekkie przerażenie mnie ogarnia, czy w ogóle jest tu ktoś kto umie myśleć samodzielnie. Jasne, ze dobrze jest czasem sie kogoś poradzić, zwłaszcza jak się chce zobaczyć cos z innej perspektywy, obiektywnie itd. A tak aprawdę, to mam wrażenie że siezą tu jednak głównie ludzie, którym cos w życiu nie wyszło tak jak trzeba, albo ci, którzy chcą innym zagrać na nerwach.

Oo, na przyklad teraz załozony: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4085884 Mam wrażenie, ze isteniej jakis wzorzec na częstotliwośc odzywania się, czy na wszelkie inne inne zachowania, a jak ktoś się z tego wzorca wyłamuje, to zaraz dociekanie co jest nie tak. A tu nic nie jest nie tak. Raz chce mi się jeśc raz dziennie a raz co 5 minut. I to kurde jest chyba normalne.

No nie mogę :D :D :D :D :D :D Na tym topiku o odzywaniu się codziennym już zdiagnozowali sytuację. Zgodnie z tym co napisałam tu o godz. 21:41. Chyba pora sobie isc jednak pocwiczyć, film jakiś obejrzec, to jest chore.

całkowicie się z Tobą zgadzam. Ja czasem mam wrazenie, że dla dziewczyny która skończyła 20 lat najważniejsze jest zdobycie faceta. Byle jakiego aby był.