Podoba mi sie facet, a ja sie podobam jego bratu.

W sumie to nie wiem dlaczego akurat on mi sie podoba, a nie jego brat, bo jego brat jest przystojniejszy i bardziej elokwentny, ten \"moj\" jest wieksza indywidualnoscia i nie mam z nim tak dobrego kontaktu jak z jego bratem, a jednak to on mi sie podoba. Nie wiem co mam zrobic, czy dac sobie z nim spokoj i moze brac sie za jego brata (tez jest fajny, tylko jakos ten drugi bardziej mnie pociaga, moze dlatego, ze jest bardziej niedostepny), czy moze probowac sil z tym \"moim\"? :(

lec na dwa fronty, jak sprawa wyjdzie na jaw to ten ktory cie szczerze bedzie kochal z tak blachego powodu nie zrezygnuje. pozdro500

Watpie, zeby ktorykolwiek z nich mnie kochal, wiem, ze im sie podobam, tylko, ze jego brat jest bardziej wylewny pod tym wzgledem, a ten "moj" to nawet jak mi przysyla smsy to takie bezosobowe, a jak jest na czacie na facebooku to nigdy pierwszy nie zagaduje, wiec moze tak naprawde mu nie zalezy, sama nie wiem. Dzialac na dwa fronty byloby mi trudno, bo to bracia, mieszkaja razem i imprezujemy razem. Sama nie wiem czy czekac czy dzialac i jesli dzialac to w ktora strone.

Dziewczyny lubie czasem, ale na randke w ciemno bym sie nie umowila, nie bierz tego do siebie

ambaras żeby dwoje chciało naraz