Mam problem, prosze o pomoc

Niebawem wybieram się z chłopakiem na wesele mojej kuzynki. Jestesmy juz ze soba ponad rok, on poznal moich rodzicow, ale reszty rodziny nie. Na weselu bedzie masa moich krewnych, i tu zaczyna sie problem, nie wiem jak mam go przedstawic rodzinie, czy wszystkim po kolei mowic np. - to jest Michal, a to ciocia i wujek - czy przedstawic tylko najblizszym tzn. dziadkom. Rodziny mam od groma i jak przyjdzie do przedstawiania to nie skonczymy do nastepnego dnia, nie bardzo wiem jak to rozegrac zeby nikt nie poczul sie urazony, myslalam zeby wszystkim zebranym go przedstawic, ale jedni przyjda wczesniej, drudzy pozniej, wiec niestety tak tez sie nie da. Moze i Wy mieliscie podobny problem, bardzo prosze o pomoc!

przedstaw dziadkom i tej rodzinie, z ktora faktycznie utrzymujesz bliski kontakt. a z reszta rodziny zapoznaj go przy okazji - np kiedy dawno nie widziana ciocia przyjdzie sie przywitac, albo zagadac, to wtedy mozesz ich sobie przedstawic, niekoniecznie musisz robic rundke po stolach i przedstawiac go wszystkim.

Wlasnie nie chcialabym zeby komus bylo przykro ze go pominelam, ale ze wzgledu na duza ilosc osob nie bedze w stanie zapoznac go ze wszystkimi, kiedys moj brat jak przyszedl z dziewczyna pierwszy raz na wesele, to przedstawil ja tylko dziadkom, reszty rodziny w to nie wtajemniczal, ale nie wiem czy to nie wyszloby troche niegrzecznie...

jak jestescie rok i zapraszasz go na wesele, i rodzice go znaja to napewno czesc Twojej rodzinki juz wie. Zostaw go luzno, jestem pewna na 1000% ze po kilku tancach i baniakach bedzie obracał Twoje ciotki na parkiecie;> nie pzrejmuj sie.