Przeraza mnie to jak szybko leci czas...

Dopiero byl poczatek roku juz jest maj, dopiero byla majowka dzis patrze na date 17 maj i mowie to nie mozliwe, przeraz mnie ten uplyw czasu, te dni leca jak szalone a ja ich nie wykorzystuje, a one nigdy nie wroca:/

ja też tak czuje..że przecieka mi czas przez palce...teraz gdy jestem atrakcyjna...pełna zycia to nie mam np. seksu a czas jest krótki...przez brak kogos na pewno dużo tracę i to jest smutne...czekam az sie zmiieni ale jak tak cały czas sie pieprzy to człowiek traci nadzieje ze cos sie zmieni

ja też mam takie odczucia... ale nie wiem co z tym zrobić :P zatrzymać ? nie da się

masz racje ten czas nigdy nie wraca co najwyżej masz tu i teraz. .i to mozna wykorzytsać...mam kolezanki...którym sie nigdy nie chce nic....ja jestem szybka , nie patrze na zmęczenie pracą ..a nie którzy tak mają....i chce kogos na mówic na coś to mam poważny problem z tym...

Ojej dokladnie jakbym czytala siebie, tez tak czuje, teraz kiedy mloda piekna atrakcyjna nie ma nikogo, i nie wiadomo jak to zmienic bo im bardziej probuje tym jest gorzej:/

U mnie jest dokladnie to samo, cale zycie jestem otoczona ludzmi ktorzy sa zmeczeni, albo im sie nie chce, a wiadomo ze czlowiek staje sie taki jak ludzie z ktorymi sie zadaje:/ ja chce wyjsc temu na przekor tylko nie wiem jak

no też racja ja też sie tak czuje ale dlatego ja chce wykorzystywać ten czas ciągle sie z kimś spoktykam bo ja niechce sie kiedyś obudzić jako stara 50 dla niektórych nudna ciotka z kotem io żałowac swych dni;p

Znam taki ladny cytaty "To co sie nie porusza, stoi w miejscu to co stoi w miejscu rozpada sie" Cala prawda!

Amój czas ukradło mi niańczenie rodzeństwa, męża, cudzych dzieci i włóczenie się po sądach, jak się moi starzy sądzili. Teraz mój czas kradnie mi siostra która podrzuca mi swoje psychiczne dziecko. !!!! Oddajcie mi moje życie!!!

cytrynowy motylku ciekawe z jakiej części kraju jesteś?

Jestem z poludnia, dokladnie ze Slaska a ty monreczka?

kurde ale en czas leci wczoraj byl1990 a dzis juz 2000 ktorys

kiedys nie wierzylam za czas szybko leci. nie moglam sie doczekac wielu rzeczy a juz najbardziej czekalam na przyspieszona emeryture. teraz mija 2lata jak sie nudze i zazdroszcze kolezankom ze chodza do pracy i nazekaja na jej nadmiar.

do cytrynowego motylka..jestem z Dolnego Śląśka

wlasnie mija rok od chwili gdy rozstalam sie ze swoim facetem. myslalam ze nie przezyje wiecznego rozpamietywania o wspolnych chwilach. on sam kiedys powiedzial ze czas pokaze co z nami bedzie za rok. juz wiem. nie ma nic z jego strony a ja juz nie oczekuje na cud. zrozumialam ze czasami cos sie konczy aby cos sie zaczelo. szkoda ze nasze lata leca coraz szybciej. zaczelam nowe zycie z nowym partnerem. przybylo wiecej doswiadczen. ale na jak dlugo?

użalajcie sie dalej:P

mnie ciagle dopada ta mysl... gdy patrze na kalendarz nie moge uwierzyc ,ze czas tak gna. gdy na cos czekam z niecierpliwoscia ...chwile sie dluza...nim sie obejrze juz jest po ...daleko po. mam juz coreczke....a pamietam jak wczoraj gdy szlam skacowana na mature z polaka :D spedzilam rok w UK...to wszystko doslownie przelecialo mi miedzy palcami ;/ mam tak upchany dzien ,ze nie moge nawet na chwilke usiasc , gdy zyje w biegu zdaje mi sie ze czas biegnie jeszcze szybciej :/ niedawno mialam 18te urodziny...teraz mam juz 23 :(((

tez mialam tyle lat dawno dawno temu a wydaje sie ze to pstryk...bylo wczoraj.