blagam pomocy!

od srody wieczorem przez 2 dni stosowalam kuracje antytrądzikową - wszystko przepisane od dermatologa : przed snem masc na wszystkie miejsc dotknite tradzikiem ( czoło policzki i broda ) rano tonik ( spirytus 30% ) przez te 2 dni wszystko bylo ok. Ale w piątek wieczoem patrze w lustro - praktycznie cala broda i jej okolice, oraz okolice nosa zeczely sie strasznie luszczyc, swedziec i piec, oczywiste dla mnie bylo posmarowanie tego kremem ale najwyrazniej nie byl to najlpszy pomysl - aczelo piec jeszcze bardziej i rzobilo sie cale czerwone. Zostawilam to z nadzieja ze do jutra zejdzie, ale w sobote rano nie bylo zadnej poprawy, przez caly dzien smarowalam to jakimis kremami nawilzajacymi ( robili sie po tym cale czerowne ), ale po prostu NIC to nie dalo. Dzisiaj rano posmarowalam to maseczka z zoltka - widac bylo minimalna poprawe, teraz smaruje to kremem nawilzajacymi i nyby odrobine lepiej jest ale nie mam pojecia co z tym zrobic! Powinnam sie chyba umowic jeszcze raz do dermatologa, ale to dopiero jutro. Co radzicie mi zrobic teraz? Dodam ze niedlugo musze wyjsc z domu a z czyms takim, nawet nie chce o tym slyszec ;( blagam pomozcie !

zapomnialam dodac ze od piątku nie uzywalam ani tego kremu na tradzik ani toniku

to normalne... dużo leków przeciwtrądzikowych wywołuje taką reakcję. nie smaruj całej twarzy, używaj tych leków punktowo, przynajmniej dopóki nie nastąpi poprawa.

odstaw to natychmiast!stosuj tylko srodki bezalkoholowe!ja od takich stosoawnych z alkoholem gowien mialam czarne plamy na twarzy...

antiochia ale czym to posmarowac? zeby jakos wygladac? Mam przestac stosowac ten tonik? No bo w koncu dostalam go od dermatologa, a on chyba wiedzial co robi? Sama juz nie wiem ;(

posmaruj miejsca, w których łuszczy się skóra, maścią z witaminą A. mnie od pierwszych leków przepisanych przez dermatologa zrobiło się coś w deseń liszaja na policzku - oczywiście wszystko było związane z niewyobrażalnym przesuszeniem skóry. smarowałam dwa dni maścią witaminową i poprawa była ogromna.