***Nasze wpadki na basenie i nie tylko***

Witam Was, tutaj możecie pisać swoje śmiesze sytacje jakie wam sie przytrafiły:)) ja opisze swoje później:))

posmiejemy sie :D

ostatnio bedac na basenie, plynac grzbietem (o ile dobrze pamietam byl to tor nr2 ) zapomnialam zrobic nawrot i grzmotnelam glowa w sciane :o zenada :o

płynełam delfine i rozwiązał mi się strój od góry bo miałam 2 częściowy wszyscy się gapili a on został na dnie teraz juz wiąże na 2 pęki

cycki gołe a wszyscy gały że szok spaliłam się ze wsydu bo nigdy nikomu nie pokazałam cycków

a jakie moga byc wpadki na basenie? nic ciekawego. ja tylko widzialam type ktora sie zrzygała do basenu. tyle

zjeżdżałam na zjeżdżalni i odpiął mi się biustonosz :P na szczęście nie było dużo ludzi a basen do którego wpadłam był głęboki to szybko sobie go założyłam:P

standardowy przypał- przesunięcie stanika, głupie spojrzenia niedojrzałych chłopaków i jedna mila pani która zwróciła mi uwage

po tym zdarzeniu przez 4 miesiace musialam kozystac z pomocy specjalisty :o najgorsze w tym wszystkim to ze stroj byl kupiony w tesco :o wiec jak poszlam do nich z reklamacja to parskneli tylko smiechem i kazali wypierdalac :o

a mi penis owinął się wokół rury

ja kilka lat temu mialam kompleks malego cyca...i do stroju wlozylam sobie po jednej poduszeczce wycietej z garsonki mamy haha.. i taksobie plywalam plywalam ze znajomymi i mi nagle jedna wyplynela, jeszcze zanim sie szczailam posmialam sie troche ze znajomymi, ppisywalam sie, paradowalam z jednym cycem malym drugim wiekszym az tu nagle zobaczylam jak plywa sobie cos co nalezy do mnie wiec dyskretnie jak wieloryb wskoczylam spowrotem do basenu i niewidocznie zanurzajac sie wlozylam to na swoje miejsce, nikt mi bynajmniej zadnego komentarzu co do tego nie udzielil..

mozecie tez pisac wpadki, które mialy miejsce gdzies indziejj :)) ps. Marne podszywy "syrenka4444444444 " , wiec nie wyspilaj sie tak podszywaczu!

nie była to wpadka, ale przykry wypadek. dostałam pierścionek po babci a że był taki piękny wszędzie go ze sobą nosiłam. dodam, że była to jedyna moja po niej pamiątka. jako, że był na mnie nieco za duży owinęłam go nitką wokół. kiedyś poszliśmy ze znajomymi na basen i chyba pod wpływem wody niestety gdzieś go zgubiłam. zrobiliśmy larum na basenie o ten pierścionek, ale niestety się nie znalazł. do dziś sobie nie mogę wybaczyć :(