Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość perla baltyku

jak radzic sobie z teściową?

Polecane posty

Gość jujutututjujututu
ja juz nic nie wiem, wiem, że nie jest dobrze i nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
powiedz to wszystko co tu napisałaś swojemu mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
XYZ ale jak to można w praktyce wykorzystać? bo co to znaczy stanowczy to wiem raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy by nie dać sobie wejść na głowę :) Raz pozwolisz i będziesz manipulowana stale. Oczywiście stanowczość nie oznacza braku kultury i dobrego wychowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
najgorsze jest bardzo uparta i pewnego dnia uparła się, że pójdziemy i przebije sobie uszy , ona mi to "za sponsorowała" minęło już kilka miesięcy a te uszy coś średnio mi się goją! teraz zmieniłam wkrętki i chyba jest lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
xyzed no wówczas jeszcze żadnych większych kwasów nei było to zaczynałam sie czuć przez nią osaczona! nawet zaliła się tej drugiej "synowej" , że ja to się jej tak nie zwierzam, za dużo nei chce mówić! ale od pewnego czasu się nieco pokiełbasiło i już raczej na głowe mi nie włazi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na głowę może i nie włazi ale żywot zatruwać ci będzie bo wie ,że może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
i to właśnie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pora więc to ukrócić :classic_cool: oczywiście stanowczo i z kulturą,a najlepiej dodać do tego jeszcze odrobinę ironii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
czyli po prostu bronić swojego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
dobrze że mój nie broni tak jej ima świadomość jaka ona jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodz pomaluj mój swiat
jujutututjujututu no to współczuję, nie wyobrażam sobie mieszkać z teściową brrrr ciarki mam ja mamo nie mówię, bo ona nie wyraziła takiej chęci, więc była pani teraz już tam nie chodzę od prawie roku, więc nie ma ani mamo ani pani Ja myślałam, że jak się usunę na bok to będzie lepiej i ona sobie da spokój, ale nie ... teraz do konfliktu włączyła się starsza córka i mi kiedyś przysłała smsa, zebym sie tak nie cieszyła, bo jej brat i tak mnie kiedyś w końcu zostawi, bo jest przystojny i ma wielkie powodzenie Pokazalam mężowi wiadomość, stwierdził, że jego siostra ma trudny charakter i taka jest. Zero reakcji, zwrócenia uwagi siostrze. A dlaczego ty masz się usuwać na bo???? To jest twoje małżeństwo czyli rodzina ie i ona powinna byc na pierwszym miejscu. Anie mamusia! Ja bym na twoim miejscu postawiła sprawe jasno powiedziała bym mężowi że dłużej już nie wytrzymasz takiego życia i albo zmieni postawę wobec matki albo ty odejdziesz. A co do mieszkania to należy Ci się coś bo miałaś w tym wkład swój. A siostrą się nie przejmuj zazdrości i już. A nie możecie się przenieść zagranice skoro twój mąż pracuje tam?? Ja mieszkam z teściami ale jak długo wytrzymam to tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz wsparcie ,a nie maminsynka więc powinnaś sobie bez problemu poradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
Ju Chodz......... ma rację! mąż powinien meić na uwadze w peirwszej kolejności Twoje potrzeby! Twoje dobro! a nie mamusi czy on zawsze był taki?? Widziały gały co brały, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodz pomaluj mój swiat
jeszcze nie małżeństwo\ Ja mam to samo z tym że tam ta to synowa i mieszkały razem przez 10 lat jak razem mieszkały to teściowa narzekała na tam tą a teraz mnie do niej porównuje... A najlepsze jest że tam ta jak przyjedzie to malo w dupe jej nie wejdzie i jeszcze wazeliną posmaruje aby nie było czuć:P A z tym pocieszeniem to prawda ale za nim ta moja wiedźma umrze to z 30 lat będzie trzeba czekać bo ma 60 a wygląda na 50 i jak to się mówi DIABLI ZŁEGO NIE RUSZĄ tylko stale ją coś boli a do roboty lewe ręce ma. Nie wiem jak ja to wytrzymam niby to ma iść na mojego N. ale zanim oni umrą to z 30 lat będę się z nią męczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
to malo w d**e jej nie wejdzie i jeszcze wazeliną posmaruje aby nie było czuć dokładnie tak to wygląda! i na szczęscie nei tylko ja to zauwazyłąm:D ale też np kuzynka mojego M;) ze swoją matką, czyli siostrą matki mojego M;) Chodź czy naprawdę nie ma innej możliwości jak czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodz pomaluj mój swiat
Chyba nie ma. U mnie jedyna możliwość to jest taka wpakować się w kredyt na 40 lat i charować jak wół aby spłacić. A z czego będę dziecko utrzymywać. Ale ja mam plan żeby im dobudować łazienkę i kuchnie i zeby byli sami i my sami. Bo niestety my na górze nie may mozliwości dobudować. Najbardziej mnie wkurza toże ona mojego synka olewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
a u Twoich rodziców nie da się zamieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiem Wam bajke....jestem pod wrażeniem twojej bajki ;) super na zawsze ja zapamiętam,,dzięki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodz pomaluj mój swiat
No właśnie niestety nie :( mieszkaliśmy prawie 3 lata ale da dłużej się nie da dziecko miejsca potrzebuje a tam mieliśmy tylko jeden pokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra teściowa na 102
Co najmniej 100 metrów od domu, dwa metry pod ziemią. A tak na poważnie, ja męczę się z tą trującą framugą 26 lat i ide o zakład, że nikt z was takiego egzemplarza nie miał. Moja pisała na mnie donosy, wszędzie nawet na policję. Załatwiłam wreszcie tak babsztylca, że nigdy już nie będę jej oglądać. Nie ma jej dla mnie, nie istnieje, choć wydzwaniała chcąc wzbudzić we mnie poczucie winy, że ja niechrześcijanka to wybaczać nie potrafię. I mam z głowy poczwarę. Synuś jej wynagradza i codziennie adoruje bidulkę samotną, a ja mam to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
Dobra teściowa na 102 niezły staż!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodz pomaluj mój swiat
A jak ją załatwiłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra teściowa na 102
Po tym jak musiałam się tłumaczyć przed sędzią, że nie jestem wielbłądem, oświadczyłam wszystkim włącznie z nią, że przestała dla mnie istnieć. Nie ma prawa przestąpić progu mego domu, a nawet chodzić po chodniku przed moim domem. Zagroziłam, że jeśli jeszcze raz zrobi mi jakąś przykrość, to wystąpię do sądu z wnioskiem o przebadanie jej psychiatrycznie, a to jakiś miesiąc w miłym polskim szpitaliku dla świrów. Chciała wojny totalnej to ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodz pomaluj mój swiat
heheh no gratuluje sposobu :) ale ty z nią miałaś strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szfa
Dobra na 102 - toż to osoba chora psychicznie. Nic dziwnego - tylko pognać taką w cholerę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie małżeństwo
up piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×