Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepeewnaaa

CZY MAM WZIAĆ ROZWÓD ???

Polecane posty

Gość do niepewnej
Niepewna moje dziecko jakby miało 3 latka dzisiaj to nie zastanawiałabym się naewt minutę ,syn ma 7 lat i nie odejdę bo boję sie o syna ,mąż" nieszkodliwie" pije.Dla mnie nie ważne czy szkodliwie czy nie ,fakt jest taki że jest alkoholikiem i z dnia na dzień będzie coraz gorzej.Twój mąż jest alkoholikiem ale ty samjeszcze tego do siebie nie dopuszczasz ,a za kilka lat będzie juz za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w domu tez bylo
to samo i to na poczatku malzenstwa wiec owiedzialam mezowi ze ja nie bede tolerowac czegos takiego i ma sie wracac spowrotem do swojej mamy bo ja go nie chce i wtedy sie uspokoil. W Twoim pprzypadku zagrozenie rozwodem jak najbardziej pomoze tylko Wy (maz i Ty) musicie sie leczyc w poradni dla alkoholikow. Nie rozumiem kobiet ktore traca zycie z mezami alkoholikami i ciagle przy nich tkwia dla mne to naprawde abstrakcja. Jak mozna samej siebie i swojego dziecka az tak nie lubic zeby skazywac siebie na wieczny stres i upokorzenia ze strony meza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do niepewnej
Napisz jak wygląda picie Twopjego męża, co to znaczy ze pije "nieszkodliwie"??? Pije codziennie? Co pije i w jakiej ilości? Upija się? Nieszkodliwie to chyba nie robi awantur itp, ale ile wypija dziennie?? Byłaś w jakiejś poradni AA??? Dlaczego Twój mąż pije, jak on to "tłumaczy" ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 34 lata
Mój mąż też pije 1-2 piwa dziennie, nie upija się, ale pije te piwa. Denerwowało mnie to, też mu mówiłam,że to nałóg, że zwiększy tą ilość i że organizm będzie się domagał więcej piwa.... Pije piwo bo lubi. Nie wytrzymywałam psychicznie tych piwek i postanowiłam się z nim rozstać "na próbę".... Wytrwałam bez niego ok 2 tyg, bardzo tęskniłam, płakałam, ale nie chciałąm się do tego przyznać...Było mi ciężko samej z dzieckiem (córka ma 5 lat)... On wcale się nie rozpił w tym czsie, też tęsknił.... Jesteśmy ciągle razem, a ja przez tą "chwilową rozłakę" uświadomiłam sobie,że go bardzo kocham i że muszę "przymnknąć oko na te piwa, bo jednak warto być razem. A ta ilość piwa się nie zwiększa od paru lat, więc to nieprawda,ze może być coraz wiecej i coraz gorzej.... Bywa różnie, zależy od charakteru, od zachowania po tym piwie. DO NIEPEWNEJ - zastanów się, czy chcesz być z mężęm, czy nie...Jak on jak wypije więcej i wtedy jest problem to ustalcie,ze nie pije więcej niż np 2-3 piwa,że "nie woła" jeszcze itp. jak jest impreza, gril itp. I pilnuj by na co dzień nie zwiększał tej ilości 1-2 piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie autorka
j.w chciałam coś do niej napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieepewnaaa
Jestem, czytam wszystko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia76
Ja piję kawę, też mam taki nałóg, wypija dziennie 3 z 2 śreniopłaskich łyczeczek.... :-) Może to i nałóg :-) Może lepszy niż piwko bo bezalkoholowy, ale czy na pewno lepszy skoro kawa zawiea kofeinę???? :-) Jeżlei facet wypija to 1-2 piwka dziennie i nie szuka okazji by upijać się z kolegami, nie robi awantur to niech sobie je pije, byleby znał umiar :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieepewnaaa
Mój mąż nie upija się z kolegami, nie chodzi nigdzie beze mnie. Jak pisalam na co dzień wypija 1-2 piwa po pracy i jest normalnie. Problem jest podczas jakiejś impprezy, grila, wczasów, gdy uważa,że może wypić więcej i ciągle woła jeszcze... Jak mu pozwalam to nie ma żadnego dogadywania z jego strony itp, a jak zabraniam to wtedy słyszę "że mi szkoda na to piwko 3 zł" i tyle.... Nie ma u nas większych awantur, nie dochodzi do rękoczynów. To jego "upicie" się piwami zdarza się raz na parę miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 34 lata
Nie tak łatwo wziąć rozwód w takiej sytuacji jak moja, czy "niepewnej", bo nasi mężowie nie upijają się parę dni, czy co tydzień...Nie szukają okazji do wypicia zkolegami, a normalnie piją w domku, oglądająć telewizję, mecz itp. Czy jak mąż pije to 1-2 piwka to mamy iść do poradni ASA jako żony alkoholików, współuzależnione??? Wg mnie do poradni powinny iść żony jak ich mężowie piją codziennie lub np 2 razy wtyg czy nawet 1 raz w tyg ale się upoijają, takie, których mężowie robią duże awanutry, dochodzi do "bijatyki", jeśli mąż przepija "ostatnie"pieniądze, wyprzedaje jakieś rzeczy z domu itp. Może jednak warto pozwolić na to 1 - 2 piwka :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arek34
Czy warto trwać w niezbyt dobrym związku? Myślę, że nie. Jest wiele miejsc, gdzie można znaleźć wspaniałych ludzi i być może warto to zrobić? Wszystkim samotnym i poszukującym polecam http://iduo.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to o czym pisze mam 34 lata
to faza ostatnia i stamtąd raczej nie ma drogi powrotu. Autorka powinna jej zapobiec i udać sie po poradę do poradni. Zamiatanie problemu pod dywan co jej doradzacie, to nie jest metoda. A dwa piwka dziennie to norma w niektórych srodowiskach, w których nie uważa się za alkoholika także tego, który wypija dziennie dwa drinki "bo to kulturalne picie" ani tego, co wypija dziennie 3 kileliszki wódki. Kiedy zrozumiecie, że alkoholizm jest wtedy, gdy człowiek te 2 piwa "MUSI" codziennie wypić? Autorka tematu pisała, że jej mąż może nie zjeść obiadu a musi wypić. Dla was to nie alkoholizm? Kiedy zrozumiecie, że kiedy zacznie wynosić meble, to będzie już za późno? Ale pocieszajcie się. Dużo takich jest wokół pijaków i alkohoplików. Ale mają przyzwolenie do czasu, aż nie przepiją wszystkiego i nie będzie z czego dzieciom dać jesć. A to przyjdzie. Za rok lub za 5 lat. Jeśli tylko na to pozwolicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daarek
A ja piję też 2-3 piwka co dwa lub 3 dni żona kłuci się ze mną za ka zdym razem ale ja jestem uparty i nie uważam to za nałog.Tylko dzieci cierpią . I chyba dla świętego spokoju rozwiodę się. Wszystko oddam dla chwili spokoju przy piwku z kolegami , więc uważaj on też tak może pomyśleć i zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, jak dla piwa i kolegów oddasz wszystko, czyli m.in. rodzinę, to ja bym Ci już dawno podziękowała za współpracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda1
Ja czekałam 30 lat aby przestał pić Szkoda tego czasu .Podjęłam decyzję o rozstaniu mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej heloł
Ja miałam taka sytuacje, bardzo podobną, tylko że mój luby po alkoholu był raczej agresywny i taki głupi łeb dostawał. Bujałam sie w takim zwiazku przeszło 4 lata, potem miałam juz dość, przestałam go szanować, byłam zbyt słaba by odejść, bo Go kochałam (tak wiem żałosne) i marzyłam by spotkać kogoś innego i odejść i być szczęśliwym.. I wtedy ni z tego ni z owego mój Luby poszedł na AA i nie pije już 7 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×