Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem dlaczego

Nie umiem otworzyc sie przed facetem

Polecane posty

Gość laskaaaaaaaaaaaaaaa
z tym facetem przeżyłam najciekawsze miesiące mojego życia, z trudem zniosłam fakt że on potraktował mnie jak idiotke:O to prawda że nie uroda się liczy ale charakter.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskaaaaaaaaaaaaaaa
na dodatek jestem osobą niedosłyszącą, chociaż na zewnątrz nikt tego nie widzi. Tylko ze dla mnie to jest bariera komunikacyjna lecz nie można wszystkiego na niedosłuch zwalić:O Gdyby chociaż moi "rodzice" popracowali nad moją odwaga gdy byłam dzieckiem dziś bym wszystko lepiej zniosła. Ktoś tu radzi wizytę u psychologa albo u psychiatry, tylko że ja nie zwariowałam lecz żyję w chorym świecie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papappapap
witajcie w klubie jakbym czytala o sobie, lat sporo, doswiadczenia z rodziny dysfunkcyjnej, ojciec alkoholik, ciagly stres i lek... nie wierzylam, ze cos sie zmieni. az ktoregos dnia poznalam fajnego chlopaka przez internet, spotkalismy sie kilka razy, jest milo, nie wiem co bedzie dalej, ale ejstem dobrej mysli... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskaaaaaaaaaaaaaaa
"Do tego że w budowaniu związku nie chodzi o bycie ideałem dla kogoś, tylko o zwyczajne bycie człowiekiem, a pokazywanie swojego człowieczeństwa właśnie, a nie bycie tylko piękną kukłą z okładki jak to kłamliwie wmawiają nam czasopisma i media. Chodzi o to, by kochać siebie na tyle mocno, żeby nie bać się okazywać swoich ludzkich niedociągnięć, bo jesli ktoś nie czuje miłości do siebie to niby w jaki sposób ma umieć okazywać miłość drugiemu ? Chodzi o ciepło, naturalność, otwartość, o uśmiech. Ja niestety nie potrafiłam tego dać żadnemu mężczyźnie, który mi się tak naprawdę podobał. " Bardzo mądry cytat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red mustang
heh, wlasnie natknelam sie na ten watek. udzielalam sie w nim rok temu. ciagle jest tak samo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniuśś -> jakbym czytała o sobie... Ja miałam w miarę normalną rodzinę, raz było lepiej, raz gorzej ale generalnie ok., kiedyś byłam gruba, brzydka ii w ogóle do niczego, ale chyba zazdrościłam koleżnakom ze umawiaja sie na randki, na dyskotekach mają branie a ja nic, no i bardzo brakowało mi bliskości, zawzięłam się, schudłam, doprowadziłam do porządku:) Wiem, że podobam się mężczyznom, bo wielu mi to mówiło i to się czuje:) ale we mnie w środku coś siedzi co nie pozwala się otworzyc... Kiedy facet chce mi zdjąć bluzkę ja wpadam w panikę, że przecież zobaczy moje rozstępy na piersi.... nie wyjdę na plażę, bo przecież tam tyle ładnych dziewczyn.... przeszkadza mi to bardzo, ale nie potrafię sobie z tym poradzić:( Teraz spotkałam faceta na któym naprawdę mi zalezy, on mnie olał a ja tłumaczę sobie że na pewno jestem do niczego a on może mieć jakąś ładniejszą, ciekawszą itp. Ciężko tak żyć.... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolokoool
mam to samo, gdy bylam mlodsza zachorowalam i roztylam sie, bylam posmiewiskiem wsrod dzieci i wiele lez wylalam z tego powodu. w dodatku pozniej moj ojciec zaczal pic i szybko musialam dorosnac, tak mi sie przynajmniej wydaje. teraz mam 18 lat i wszyscy mi mowiua ze jestem piekna i madra osoba o dobrym sercu, wielu znajomych plci meskiej mowilo mi ze im sie podobam, ale co z tego? mam, to samo: nie umiem sie otworzyc, jestem niedoostepna, bardzo boje sie odrzucenia i wykorzystania przez faceta. mam niskie pooczucie wlasnej wartosci i wcale sie nie uwazam za jakas super laske, wrecz przeciwnie. i co ztgeo ze jestem ninby swietna skoro moi znajomi plci meskiej zwiazali sie z innymi dziewczynami albo szukaja innej... nie wiem, czy to jakis syndrom corki alkoholika? nie ufam facetom na dluzsza chwile, nigdy z nikim nie bylam, nigdy sie nie zakochalam, bylo pare akcji ale to wylacznie szczeniackie hormony, zadnych uczuc wyzszych, z reszta i tak pozniej tego zalowalam i plakalam ze juz nic mi nie zostalo i nic mnie nie czeka bo tylko chca mnie wykorzystac. tez czuje ze stracilam mnostwo okazji na przezycie czegos wspanialego w zyciu, tyle lat zmarnowanych i pewnie nastepne tez sie zmarnuja mimo iz mama ciagle mi powtarza ze mam jeszcze czas ale taka prawda ze ona w tym wieku przezyla juz wiele z facetami... czasem mam ochote ze soba skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blelelellessksns
ehh mam to samo-myslalam ze jestem jedyna, a okazuje sie, ze nie :) otoz ja rowniez jestem corka alkoholika.. wlasnie sobie uswiadomilam, czytajac Wasze posty,ze to moze byc przyczyna mojego problemu nie umiem otworzyc sie przed facetami, kazdego odsuwam od siebie, nie pozwalam sie poznac.. zawsze jest dystans, nigdy nie dochodzi do takiego 'powaznego' etapu.. kiedys myslalam,ze po prostu mam jeszcze czas, ze wystarcza mi 'przypadkowe przygody' z facetami,a nie musze z nimi byc na dluzej, ale widze teraz ze jednak chcialabym z kims byc,ale nie potrafie.. czuje, ze nie jestem wystarczajaco dobra.. wmawiam sobie,ze bedzie lepiej jesli np.pojde do fryzjera, kupie sobie nowe ubrania czy kosmetyki, a pozneij okazuje sie ze nadal czuje sie jak dno...:( ehh chyba wybiore sie do psychologa.. zycze Wam i sobie wytrwalosci w walce z tym problemem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala lalalal
Widze ze jest tutaj calkiem sporo lodowych ksiezniczek, my dzisiejsze dziewczyny jestemy wyksztalcone, zadbane, spelnione zawodowo, duzo podozujemy i wydaje nam sie ze zaslugujemy na wymarzonego ksiecia z bajki. Cos wam powiem - tak jest. Kwestia jest taka ze ksiaze ten nie powinien wygladac jak model, miec wrazliwosc amantow z Harekina i przebojowsc macho. Jest calkiem duzo z pozoru zwyczajnych facetow ktorzy maja poukladane w glowie i w zapasie cale poklady czulosci i milosci. Niestety tak jak i my boja sie porazki, osmieszenia, nie wiedza jak do nas dotrzec a juz na pewno nikt nie uczyl ich jak zdobywac kobiete. Co nam w takim razie pozostaje?? Chyba nie mamy wyboru jesli nie chcemy byc same ... trzeba sie odslonic/otworzyc i zrobic ten pierwszy krok/gest w ich kierunku - okazac zaufanie i zaryzykowac. No niby logiczne - jasne: jak chcesz cos miec to trzeba o to zawalczyc. Idac tym tokiem myslenia wydawaloby sie ze faceci tez tak powinni myslec wiec niby dlaczego to my - kobiety powinnismy sie starac. Jeszcze uzaja nas za latwe i nie potraktuja powaznie - zabawia sie i uciekna....No jest takie ryzyko - ale znow - kto nie ryzykuje to nie zyskuje. Trzeba postawic sobie cel, ulozyc plan i krok po kroku go realizowac. Brzmi jak jakies lowy? No coz zawsze tak bylo tylko mysliwy byl mezczyzna - teraz w dobie rownouprawnienia mysliwy jest kobieta. Facetom to bardzo schlebia jesli wyksztalcona, zadbana i spelniona zawodowo kobieta o niego zabiega - poczuje sie dowartosciowany :) Latwo powiedziec - trudniej zrobic. Trzeba podjac decyzje czy warto, zrobic rachunek zyskow i strat i zaczac dzialac. Teraz na wiosne powinno byc nam latwiej - natura nam sprzyja!! Prosze ogolic nogi, wskoczyc w spodnice, uzbroic sie w uzmiech i odwaznie - do dziela. Zycze Wam i sobie powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeeelka
mam ten sam problem. Niby proste a jednak nie. Poznałam niedawno fajnego gościa - a jednak nie potrafi mi przejść przez gardło kilka słów, co np. lubię robić w wolnym czasie - zauważyłam że boję się mówić o sobie. Pewnie to ma związek z tym, iż kiedyś potrafiłam gadać i nie stanowiło to dla mnie problemu, ale ten ktoś mnie zostawił...potem spotkałam psychicznie chorego człowieka na swojej drodze i dużo się zmieniło w moim życiu - boję się panicznie podjąć jakikolwiek temat. eh,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red mustang
jejuniu, czas leci, aja wciaz na kafe:P w moim przypadku wiele sie zmienilo, optwieram sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co slychac u was? Jak z tym otwarciem się? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×