Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość faficzka26

ciąża, a nie wiem co się dzieje

Polecane posty

Gość faficzka26

jestem w 16 tc, a nie mam przejawów miłości czy jakichs uczuć do dziecka. cały czas mam poczucie straty i że ciągle muszę z czegos rezygnować. czuje się jak inkubator, wszyscy pytaja się jak sie czuje z myślą o dziecku.partner mówi:rusz się,idz na rower (co to za jazda jak poszleć nie można...), wyjdź z domu, idz na jogę, ćwiczenia dla kobiet etc. mam już dosyć tego.ze mna nie pójdzie, a sama nie chce chodzic, bo wtedy płacze i jest mi smutno. w rodzinie jest juz małe dziecko, i rodzinne spotkania koncza sie na gadaniu o dzieciach jakby innych tematów nie było. czuje się juz jak w matni, przywiazana do pieluch, ograniczona we wszystkim.czasami mocno żałuję, ze jestem w ciąży.NIE WIEM CO ROBIĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też sama robie no i
na 99% Ci przejdzie, to hormony, normalna obawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faficzka26
mam nadzieję.cały czas miałam przeświadczenie że to dziewczynka będzie, i jakos cieszyłam się na taka myśl, a tu lekarz mówi, że widzi siusiaka. wiem,najważniejsze jest dziecko zdrowe, ale po tej informacji cała radośc mi opadła...czuje sie ubezwłasnowolniona, i chcę cos na to poradzic.czuje się, jakbym nic nie miała, oprócz tego dziecka w sobie.nie chce żadnych pieprzonych ćwiczeń, szkół rodzenia i innych.po co mi to jak i tak bedzie boleć? a mój partner ma fioła na punkcie zapewnienia dziecku co najlepsze i nie szkodzenia mu. i czuję, że mi w tej sprawie nie ufa. bo np nie sprawdzam każdego kosmetyku czy mi nie szkodzi....ech...jkabym mogła cofnąc czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faficzka26
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszędzie
ale do seksu chyba nie byłaś zmuszona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faficzka26
nie, ale nie o to chodzi chyba nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to już jest
ubezwłasnowolniona to dopiero będziesz i to już na cale życie, bo dziecko zawsze będzie dzieckiem, a jak dorośnie to później wnuki itd. Także daj sobie spokój z marudzeniem, teraz odpoczywaj a po porodzie rękawy zakasuj i do harówki, 24 godzin na dobę. A jeszcze jak będziesz miała więcej dzieci niż jedno, no to dopiero orka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faficzka26
jak tak sytuacje przedstawiasz...to bardzo chetnie wroce do pracy po porodzie,i to jak najszybciej, chetnie sceduje opieke nad dzieckiem na ojca dziecka, ja po pracy moge. i posilek bedzie cieply jak wroce z pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×