----- L U T Y 2010 -----

no ja juz mialam 10,1 Hgb i niestety musze pic to cholerstwo.. nie moge sie doczekac az juz urodze i sie skoncza te leki rano feminatal z dha duphaston luteina dp i feroplex wieczorem ten sam zestaw tylko bez feminatalu..

To Hgb to hemoglobina, czyli ilosc czerwonych plytek krwi, tak? Ja to mialam 11 i lekarz powiedzial, ze to poczatek anemii i mi przepisal zelazo. Bede brac prawie do konca ciazy, bo i tak juz go nie odwiedze w Pl :-( Marwo, tez tak mam z dziaslami :-( Mniej krwawia (uzywam pasty Lacalut sensitive), ale dalej bola nawet jak gryze chleb! Masakra, wczoraj myslalam, ze mi zeby powypadaja z bolu, bo zjadlam pare chipsow. Oki, konczy mi sie przerwa na lunch. Pozdrawiam!

ja to Was zaskocze.. nigdy nie bylam u dentysty.. zawsze mialam zrowe zeby a teraz zaczal mnie bolec jeden ale tak sie boje jak nie wiem. na prawej stronie juz praktycznie nic nie jem bo czy slodkie czy zimne czy gorace to strasznie boli..

ja mam obecnie 18 i 5 dnii więc teoretycznie powinnam mówić, że 19 ale od samego poczatku lekarz mnie tych dnii nauczył i tak zostało. Co do cery to mi siora mówi, że mam lepsza, ale ja uwazam że jest wlasnie na odwrót;) czasami lepiej, czasami gorzej trzymaj się kama i spróbuj jeszcze zajrzeć bo poźniej nie nadrobisz;)

ciekawska mam- później właśnie Ci przejdzie,ja panikowałam dokładnie d 5 miesiąca,po nocach mi się poród śnił.Teraz myślę tylko o tym,żeby mieć juz syneczka przy sobie,całować jego rozkoszne ciałeczko,wyobrażam sobie jak go wożę w wózku,w takim błękitnym kombinezoniku Dziąsła krwawią mi od 4 miesiąca.Dentystka mi powiedziała,że mimo stosowania płukanek i specjalnej pasty,mogą i tak krwawić,bo to od hormonów

no oby pozniej przeszlo, ja jestem taka panikara ze nie wiem jak to bedzie..

przejdzie,przejdzie,ja też myślałam,że skoro panikuje od początku,to później chyba oszaleję...Czytałam że w szóstym miesiącu kobieta staje się pewna siebie,spokojna i zdecydowana.U mnie to się sprawdziło,z początku bałam sie własnego cienia,teraz nie boję sie nawet porodu,a tego bałam się najgożej

No ja mam zawsze HGB 11 od 3 miecha i pomimo super witamin i zelaza nic sie nie zmienia,jutro jade rano oddac krew w szpitalu to sie zobaczy,co do dziasel to caly czas krwawia..coz..

powiem Wam z własnego doświadczenia i z tego co przeczytałam,że obecność bliskiej osoby w czasie porodu skraca i ułatwia poród.Nie skupiacie się tak na bólu,jesteście zajęte rozmową,nie musicie latać ze wszystkim do personelu,mąż to za Was robi.NIGDY NIE ZAPOMNE SŁÓW MOJEGO MĘŻA,GDY DOSTAŁAM SKURCZE PARTE- " NO,TERAZ TO JUŻ RAZ DWA I BEDZIESZ MIAŁA TO Z GŁOWY " Od razu przestałam się bać,dwa parcia i dzidzia wyskoczyła

no tylko ze ja nie mam meza a nie jestem z ojcem dzidziusia.. tzn spotykamy sie ale nie chce zeby byl przy porodzie bo tak naprawde to nawet nie wiem czy do tego czasu znow sie nie pochajamy.. bedzie ze mna mama..

ciekawska mamo myslę, że mama ci bardziej pomoże niż facet, z którym nie jesteś, dobrze zrobiłas:) najwazniejsze to mieć wtedy kogoś komu można ufać i kto jest dla nas wsparciem, przynajmniej mi się tak wydaje;) mój znajac jego poczucie humoru będzie szukał drugiej główki;)

najważniejsze żeby to był ktoś bliski,do kogo masz zaufanie.Ja pamiętam jak mąż się wahał,jak usłyszał że będziemy płacic za pród rodzinny.Powiedziałm wtedy: " jak mnie tu zostawisz samą,to uciekne " Nie chciałam zostać sama z obcymi pielęgniarkami, w obcym miejscu,nie ufałam nikomu,nie wiedziałm co będą ze mą robić.Powiem Wam też,że jak ni jesteści same,to personel lepiej Was traktuje,są mili,bo ktoś im na ręce patrzy

fasola,to super,że mężuś ma poczucie humoru,zobaczysz,jak Ci to pomoże,będziesz się śmiała i się rozluźnisz.My też z mężem rzartowaliśmy ile sie dało,ale momentami byłam niemiła,powiedziałm: " więcej ci nie dam,to przez ciebie "Teraz wolę zabulić za zoo.Dziewczynki,ale jak się okaże że mały ma 4 kg,to idę po skierowanie na cesarkę,gówno mnie obchodzi,przysięgam.Nasłuchałam sie o takich porodach,gdzie dzidzia ważyła ponad 4kg.Tylko nie wiem,kiedy mam zrobić ostatnie USG bo ktos mi powiedział że w 9 miesiącu obraz na usg jest niewyraźny

Ja bym sie nie przejmowala tym co ktos mowi ;) Co ma byc to bedzie ;) Mnie tez kolezanki strasza ze to tak boli ze sie czuje jakby sie umrzec mialo ;P No pewnie jak mialy zle podejscie do porodu to sie nie dziwie ;) Najwazniejsze zeby jakos "umilac" sobie ten czas ;) i starac sobie pomoc jak tylko sie da :) moj Mis stwierdzil ze chce byc ze mna przy porodzie :) "Bylem przy poczeciu to bede przy porodzie" ;] Ogolnie kolega tez probowal go nastraszyc, ale mowi ze sie tym nie przejal ;) Wie ze mi bardzo pomoze jak bedzie przy mnie, i na pewno bedzie dumny ze byl w tym waznym momencie razem ze mna :) A co do jakis strasznych "efektow specjalnych" to stwierdzil ze w zyciu juz sie takich rzeczy na ogladal ze nic go nie ruszy, ale wolalabym nie byc taka pewna na jego miejscu ;) Pewnie i tak bedzie troche zestresowany ;)

poczytajcie topik o karmieniu piersią,zabawny jest

a ja bede do porodu sama moj musi zajac sie mala,a nie mamy tu nikogo...coz jakos to bedzie...

No marwo ja tez do pierwszego szlam z bananem na ustach i pelna optymimu hehe

tylko że jak dzidzia ma ponad 4 kg to i tak poród zakończy się cesarką,prawie zawsze,ale lekarze każą najpierw próbować urodzić,męczy się więc kobietka 10 godzin,po czym ląduje na cesarce,bo dziecko sie zaklinuje w kanale rodnym.Gorszych rzeczy juz Wam nie napiszę.Też bym chciała urodzić bez problemów,sprawnie i szybko,ale bohaterką nie jestem,jakby co wolę nie ryzykować

ja też z bananem szłam,bo nie wiedziałam jak to smakuje i nie słuchałam żadnych rad ani żadnych opowieści.Swoją drogą ból był tak samo odczuwalny jak wtedy kiedy miałam kamień w nerce

no u mnie bole krzyzowe godzin 12scie wiecej tez nie napisze...:)

Nie wiem jak inne dziewczyny, ale mnie to poki co nie rusza ;) moze to i lepiej.. poki samemu sie nie "sprobuje" to mysle ze nie ma co sie bac ;) Z reszta.. nie pierwsza i nie ostatnia bede rodzila ;) Poboli, poboli i przestanie ;) Taka kolej rzeczy :) A pozniej jaka radosc w koncu czekalysmy na to nasze szczescie 9 miesiecy :D I nawet jakbym miala plakac i krzyczec niesamowicie to na pewno bedzie warto ;)

Marwo,mój poród był ok w porównaniu z innymi,może właśnie z powodu mojego nastawienia i na pewno obecność męża ułatwiła mój poród i go przyspieszyła i znieczuliła Na bóle krzyżowe ponoć zbawieniem jest zoo. Na pewno nie bez znaczenia był fakt,że moja córcia ważyła tylko 2700.

A co do rad, to ja chetnie poslucham ;) Rady sie zawsze przydaja, tylko nie przywiazuje wiekszej wagi do opowiescie - bo ile kobiet tyle opowiesci ;) duzo zalezy od stanu fizycznego, psychicznego, od lekarzy od innych czunnikow ;) Ale oczywiscie rady rodzacych juz na pewno moga byc przydatne ;))

A co do zoo, to jest to znieczulenie platne moze jakos ? Kolezanka rodzila i tez miala zoo powiedziala ze dzieki temu po porodzie byla w stanie wziac prysznic i w miare funkcjonowac, ale za to na drugi dzien byla obolala bo juz wszystko zeszlo, tydzien minal a ja jak ja zobaczylam to az nie moglam uwierzyc byla w tak swietnej formie :)

no mialam Znieczulenie ale za pozno podane a kilka godzin wyrywalo mi kregoslup tylkiem:9 :(

jest odpłatne,podobno od 500 do 800 zł.Lepiej uprzedzić lekarza że będzie się chciało je mieć,bo podobno anastazjologów brakuje.lepiej nie liczyć na to,że dadzą znieczulenie jak będzie bardzo bolało,moga nie dac i tyle( za darmo )Ja mam zamiar uprzedzić lekarza i zapytać przy okazji ile zapłacę

i polozna mialam platna i gowno dalo...

styczniowa Malwo u mnie w obu szpitalach jest za darmo ZZO trzeba rozeznac

jak to dali Ci za późno,majóweczka,a płaciłaś za to?

no,tak myślałam,że spaprali sprawę,bo za darmo.Ja Wam coś powiem dziewczyny,właśnie zauważyłam że opłacanie położnej gówno daje,ona jest potrzebna tylko jak poród jest bez żadnych komplikacji.Ja już tak myslałam,że lepiej lekarzowi dać kasę i z lekarzem wszystko ustalic,bo tak naprawdę to lekarz może wszystko