przewijanie - uciekajace dziecko

moja 9 miesieczna corcia za nic w swiecie nie chce dac sie przewinac. nawet minuty nie polezy, od razu zaczyna sie wiercic, krecic, raczkowac, wdrapywac sie po meblach, no a ja za nia i ją spowrotem do przewijania, i znow krzyk i wyrywanie sie. i stad moje pytanie - czy przecieracie swoim dzieciom pupki przy kazdej zmianie pieluszki? ja do tej pory robilam to przy kazdej zmianie, nawet jak bylo tylko siku i potem smarowalam kremem. ale teraz, gdy kazde przewijanie to taka akcja, zastanawiam sie czy moglabym jedna pieluche sciagac i bez zadnego wycierania, smarowania zakladac nastepna no po siku oczywiscie. czy beda pozniej odparzenia????

ja mam ten sam problem ale wziełąm sie na sposob jak przewijam małego daje mu zawsze pic sam trzyma butelke więc... a raczej radziłabym wycierac przy kazdej zmianie pieluszki nie mozesz byc pewna ze nie bedzie miała odparzen i moze leiej nie sprawdzaj :)

bez przesady jak nie zrobi kupy to za kazdym razem nie przecieram.

Moj synek ma rok i ma tak samo od dluzszego czasu:) jak sie da to wciskam mu cos do raczki zeby sie zajal,ale nie zawsze na to pojdzie,wiec niestety trzymam az sie uspokoi(tzn przestanie sie wyrywac) i szybko zmieniam:)

nie wszyscy wycierają ale kazde dziecko jest inne tzn jego skóra ja jakbym nie wycierała miałabym problem

Ah no i staram sie mu wycierac pupke i siusiaka nawet jak tylko sie zsusial

robił tak samo - daj coś do rączki, krem np, jakąś zabawkę albo chustki nawilżone - synek nbardzo chętnie wyciągał:) aha - co do przecierania, to robię to za każdym razem, ale nie smaruję niczym - chyba, że byłoby podrażnione

Ja ani nie przecieram ani nie kremuję. Kremuje Małej pupkę tylko raz dziennie po kąpieli i to wsjo. Przyzwyczajam Mała robic kupy do nocnika i wtedy oczywiscie wycieram, ale po siku nie

jestem mamą 16 miesięcznej dziewczynki i z przewijaniem mialam ten sam problem.. i wpadłam na pomysła aby przewijac na stojąco.. stoi sobie grzecznie przy jakimś meblu a ja wycieram i jak trzeba kremuje.. jak ucieka to daje te 5 minut bez pieluchy :-D potem podchodze, biorę znowu do mebelka i zakładam pieluchę.. z wycieraniem i kremowaniem nie mam żadnego problemu.. powiem wam że już 3 moje znajome poszły w moje ślady bo miały dosyć uciekania z przewijaka :-D na leżąco po prostu im nie szło.. moja mama natomiast zawsze kładzie małą i mówi "Pokaż babci jaka duża jesteś" w tym czasie podnosi ręce do góry i mówi "duża duża duża" mała jest bardzo zaciekawiona i teraz naśladuje babcię i tez rączki do góry podnosi... a jak podnosi to mama robi z nią co chce.. kremuje wyciera jest spokojna, śmieje się i lezy.. robi tak juz odkąd mala skończyła 11 miesięcy..

moja ma 3 lata i naprawde ucieka od przewijania przewijam ja na łózku, neistety musi nosic pieluche:/

Ja nie wycieram za kazdym razem. Przestalam jak przestal robic kupy za kazdym razem. Pupe smaruje tylko po kapieli. Nie przesadzajmy maly nie mial NIGDY nawet najmniejszego odparzenia. A jak myje mu pupe w dzien to tylko sama woda. Ma 8 miesiecy i co raz trudniej go przewijac,bo od razu przekreca sie na brzuch i przyjmuje pozycje do raczkowania. Zazwyczaj daje mu do reki cos zakazanego,co lubi. Np.aspirator do nosa albo opakowanie wacikow. A jak nic go nie zaciekawi albo nie mam pod reka to po prostu przewijam na czworakach albo na brzuchu,cos go troche przeturlam i zanim on znow na swoje to szybko zalapie rzepy.

Właśnie chciałam doradzić, że trzeba zapanować nad dzieckiem bo dziewięciomiesięczniak zrozumie już poważny ton i minę nieznoszącą wygłupów. Ale osłabiła mnie uciekająca trzylatka. Pal już to, że nosi tą pieluchę ale nie możesz tak dużemu dziecku wytłumaczyć, że musi poczekac aż skończysz? Autorko- nie ganiaj za dzieckiem- złap je, powiedz stanowczo, ze uciekać nie wolno i przytrzymaj tak, zęby się nie wywinęło. Tłumacz mu, ze zaraz skończy i może robić co zechce. Po kilku razach dziecko powinno ogarnąć. Możesz ewentualnie zaproponować, że dasz mu coś do łapki- na moje dzieciaki hipnotyzująco działały kremy i opakowania po chusteczkach ;)

mój jest teraz na etapie strasznego kopania i wierzgania nogami trzeba użyć siły, żeby go ogarnąć