czy facet ktory zdradza moze kochac???

czy to mozliwe zeby facet kochal swoja dziewczyne i jednoczesnie ja zdradzal??? gdy na nia patrzy widze czulosc w jego oczach ale jednoczesnie zdradza ja-co tu jest grane??? nic nie rozumie

pytanie - czy gdy kogoś kochasz to go ranisz - umyślnie, świadomie dzień po dniu okłamujesz, narażasz na choroby weneryczne, ból psychiczny, utratę zaufania, wbijasz w kompleksy, zniżasz jej wartość jako człowieka? Jeśli uważasz, że są oznaki miłości to tak, twój chłopak cię bardzo mocno kocha. A im więcej raz zdradzi tym silniejsza jest jego \"miłość*\" do ciebie. *Cudzysłów zastosowany celowo z premedytacją.

kopnąć go w tyłek na opamiętanie jedno pewne- nie szanuje Ciebie i Waszego związku kopnąć w tyłek, niech wie, że nie jesteś zawsze, bez względu na wszystko, że nie potrzebujesz oszusta i kłamcy, że możesz być szczęśliwa sama, bez niego mój zaflirtował przez net i kopnęłam w tyłek, szybko się opamiętał pokaż mu dziewczyno, że się szanujesz w innym wypadku z szacunku i miłości nici, bo kto pokocha kobietę, która samej siebie nie kocha i nie szanuje i pozwala się oszukiwać?

ja znam takiego który zdradza a potem płacze a w jego oczach zawsze widać dozgonną miłośc... buhahaha

Może. Zdecydowanie. Jest po prostu grupa mężczyzn, ale i kobiet , którzy mają w sobie taki zew smakowania nowego. To jest takie samo ulubienie jak niektorzy mają ciągoty chociażby do samochodów. Ja np mogę jeździć jednym , byle jakim i nie czuję wewnętrznie tej fascynacji, a inni czują. Z taką zdradą jest bardzo podobnie. Niektórzy mają to po prostu we krwi, w zależności o jakim nasileniu mogą to niwelować lub nie. Najgorsze jeśli już się raz spróbuje, wtedy to idzie jak lawina. Jako kobieta musze przyznać , że sama mam tą "żyłkę". Podniecaja mnie inni faceci, frapują i fascynują, ale prawdziwie kocham jednego do bólu. Nie przekroczyłam jeszcze bariery seksu, ale wiem, że umialabym to zrobić i chcialabym, Boję się póki co konsekwencji - porzucenia. Dlatego poki co nie ryzykuję. Jednak mogę ci zagwarantowac ze zdradzajacy faceci potrafią kochać. Myślę, że o wiele gorzej jest gdy facet zdradza , bo nie kocha. To inny przypadek.

Ciebie nie:o siebie napewno tak :o Jak sie kogos kocha to sie go nie rani, nie upokarza - nawet kosztem odmówienia sobie "smakowania nowego" :o Jeśli Cie zdradza to Cie nie kocha :o

znam facetów którzy twierdzą że kochają to jedną jedyną i tylko z nią kochają się ( mam na myśli sex ) a jak zdradzają robią to mechanicznie bez uczucia tylko żeby zaspokoić swoje żądze i nic nie zmienia faktu że kochają noszą na rękach itd...to taki typ wystarczy że zobaczą fajną chętną laskę i nie myślą już głową a ..... ale to wszystko nie zmienia faktu że zdrada jest zdradą i obojętnie jak ją ktoś interpretuje

niestety nie, jesli zdradza to nie kocha

znacie nazwy stanów emocjonalnych i zachowań i bezmyślnie przyklejacie je do napotykanych zjawisk, które są bardziej zawiłe niż wam się wydaje pani powyżej napisała z sensem są po prostu ludzie, którzy mają naturę poligamiczną i będą zgodnie z nią postępować a przynajmniej marzyć o takim postępowaniu przy tym mogą być swietnymi partnerami oczywiście ludzka natura i w ślad za nią kultura, obyczajowość nakładają na nas skłonność ku temu, żeby oczekiwać w kwestiach relacji uczuciowych jak i erotycznych, wyłączności jest to oczekiwanie naturalne uzasadnione etycznie ale niezupełnie zgodne ze stanem faktycznym ludzkiej natury ponieważ dzielimy się na monogamistów i poli... niech monogamista nie wiąże się z poli bo jedynie cierpień sobie przysporzy

tylko one się zmieniały

thfht

Jak facet może kochać i zdradzać. Nie może . Ale wiem co czujesz. Mój były że mną zerwał powiedział że to moja wina chociaż to nie prawda skakalam koło niego jak idiotka. Potem robił mi nadzieję że nam się uda że wszystko będzie dobrze. Wierzyłam bo go kocham. Do czasu aż jego najlepsza koleżanka skorzystała z okazji i go pocalowala. Długo nie wiedział co zrobić nie powiedział mi prawdy wyciągnęłam ja 3 dni temu kiedy 4 dni temu powiedział że jak go kocham to mam o niego walczyć . Dziś mi powiedział że jednak są razem bo chcą zobaczyć czy się im uda. Mam próbę samobójczą za sobą bo nie mogłam tego przeżyć na szczęście żyje j okazuje się że jestem w 2 miesiącu ciąży z tym palantem. Miałam usunąć bo nie mogłabym pokochać dziecka które jest jego ale dużo czasu myślałam i doszłam do wniosku że ono nie jest winne że ma takiego ojca . On akurat nie wie że będzie ojcem i się nie dowie . Skoro skrzywdził mnie to nie pozwolę żeby skrzywdził również nasze hmm a raczej moje dziecko . Urodze i wychowam je sama wolę żeby moje dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo że mną niż nieszczęśliwa rodzinę z nim.

Nie !dawno bym go pogonila,,,,,dziewczyno szanuj sie.