Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aem

zawinilam ja...rozwiodl sie on...teraz to on jest gora

Polecane posty

Gość aem

witam, troche mi glupio o tym pisac...ale wkoncu nikt mnie nie zna wiec moge sie wygadac. jestem po 30tce... od niedawna jestem rozwodka... przyznam,ze rozwod byl dla mnie szokiem. pozew zlozyl byly maz... w zyciu bym sie tego nie spodziewala. ;/ i teraz to on jest gora :/ rozwiodl sie ze mna...z orzekaniem o winie... wygral. ja zdradzilam...kilkakrotnie :( zona nie bylam moze najlepsza... ale on wydawal sie taki zakochany. zgubila mnie pewnosc siebie. teraz widze ,co stracilam. maz jest z zawodu pilotem w., nigdy mi niczego nie brakowalo...dbal zawsze o mnie. troszke sie zaniedbal... przestal mnie pociagac itp. zaczal nam budowac dom...spelnial moje zachcianki. teraz to ja jestem na lodzie. kiedys bylam zywiolowa...biegalam na dyskoteki...potajemne randki. dzis nic mi sie nie chce. najgorzej jest gdy widze ,ze na niego rozwod wplynal pozytywnie :((( zaczal dbac o siebie...codziennie cwiczy (?!) , zmienil styl , uczesanie...awansowal...robi doktorat... i z pewnych zrodel wiem ,ze od czasu rozwodu spotyka sie z duza mlodsza atrakcyjna kobieta :(((( wprawdzie oplaca sluzbowe mieszkanie (ale dom ma on) i boje sie ,ze kiedy sie przeniesie zostane na lodzie :( jak ja moglam byc tak glupia? myslalam ,ze on sie zalamie...(byl taki moment) ...ale teraz on wydaje sie byc szczesliwy a ja... zostalam na lodzie. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ono ono
dobrze Ci tak. princessa za 5 gr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Mówiąc szczerze, bez względu na to jak to brutalnie nie zabrzmi, to wcale mi cię nie żal. Twój mąż kochał, utrzymywał cię i się starał, a ty myślałaś, że wszystko ci się należy i nie musisz nic robić, bo zawsze będzie cię kochał. Teraz żałujesz swojej niewierności, bo zostałaś sama i bez kasy. Zawiniłaś i teraz ponosisz tego konsekwencje. Byc może twój ex znajdzie sobie kogoś, kto doceni jego starania i uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -1/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała chwila prawdy
Pozostaje mi przyłączyć się tylko do w.w opinii. Cieszę się, że jeszcze istnieje sprawiedliwość na tym świecie i że Ci którzy krzywdzą innych (w tym przypadku to Ty zraniłaś męża) później ponoszą tego konsekwencje!!! Powiem szczerze - bardziej w Twojej opowieści jest mi żal Twojego męża niż Ciebie. Sama sobie (i o zgrozo jemu też) zgotowałaś taki los, więc teraz nie masz prawa narzekać!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasia s.
aem przestań rozpamietywac i rozpaczać. Zajmij się sobą. Zadbaj o siebie - kup nowy ciuch, pomaluj włosy, idź na aerobik. Tamto zycie już minęło. Teraz czas na nowe. A że zrobiłas głupotę... wszyscy popełniamy błędy... Twoja historia jest odwrotna do mojej. Tylko z ta róznicą, ze zdradzacz ograbił mnie z majątku i dorabiam się od poczatku - nawet telewizora nie mam. Ale to ja jestem wygrana - ja chodzę hepi i usmiechnięta. A on? Chciał innego zycia, ale raczej mu ono nie służy. Powiedział, ze załuje i chce wrócic. Powiedziałam, ze jak cofnie czas, to może wracać, haha. Widzę, że cały czas rozpamiętuje przeszłość, tak jak Ty. To do niczego dobrego nie prowadzi. Popełniłaś błąd - ludzka rzecz. Teraz czas na nowe zycie. Przestań patrzec na to jak żyje były i zajmij sie wyłącznie sobą. To jedyny sposób, zeby się z tego otrząsnąć. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet wśród byłych żon
nie ma takich idiotek, to przecież podpucha, do tego kretyńska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też zdradziłam
Witam Cię aem.. ja też zdradziłam mojego byłego i też się ze mną rozwiódł z tego powodu. Ale u mnie było inaczej. Były parę miesięcy po ślubie przestał się mna interesować - więcej czasu poświęcał na internet i wychodzenie ze znajomymi. Mimo tego że w domu miał ugotowane, posprzątane i zadbaną kochającą żonę to nie robiło to na nim wrażenia wolał inne zajęcia zamiast zająć się młodą żonką. Nie interesował się on więc zainteresował się ktoś inny a mi właśnie tego brakowało co dał mi kochanek... trwało to 1,5 roku były tylko się domyślał ale nie wiedział jak to udowodnić. zerwałam kontakt z kochankiem i postanowiłam, że dam szanse naszemu małżeństwu - zaczęły się starania o dziecko i ogólnie życie jakie chciałam od zawsze prowadzić z mężem. Urodziło nam się dziecko i wszytko było cacy do momentu aż się przyznałam do tego co zrobiłam. Rozwój wydarzeń był następujący - momentalnie postanowił o rozwodzie kazał mi się wyprowadzić z małym dzieckiem a sam w tym czasie "mścił" się na tym co mu zrobiłam. Wiem, że źle zrobiłam i bardzo go zraniłam, zniszczyłam życie jemu i sobie ale wiem jedno (możecie wieszać na mnie psy) gdybym dostawała od męża to czego oczekuje kobieta to pewnie nigdy nie spojrzałabym na innego mężczyznę jak na obiekt zastępczy.... po jakimś czasie się zeszliśmy on mi zdradę wybaczył ale nie może o niej zapomnieć... pewnie nie wytrwamy w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aem
spodziewalam sie ostrych komentarzy ;/ w sumie macie racje...najgorsze ze ja dopiero teraz zaczynam to wszystko rozumiec :((( prawa do domu nie mam...bo mimo iz kredyt jest na meza to dom jest na jego matke. narazie oboje mieszkamy (tzn on pomieszkuje w tygodniu) w jego sluzbowym mieszkaniu... co do komenta: mam studia... ale nie pracuje w zawodzie . zaczynam dolowac bo widze ile trace...a jemu wiedzie sie dobrze , na 89% ma kogos..zmienil sie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -10/10
a jeżeli piszecie to naprawde to wzruszają mnie wasze historie . Znacie to ? wzruszyła mnie twoja historia buhahahahhah ,hehehe ,Na nic więcej ,jeżeli to prawdą jest nie zasługujecie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona_2
do jasia s. Dziewczyno, Ty nawet nie wiesz jak mi pomogły Twoje słowa. Masz rację, trzeba patrzeć w przyszłość, a nie zastanawiać się że się popełniło błąd. Też mam nadzieję, że mój facet który mnie zostawił (pęka mi serce z tego powodu) będzie mnie jeszcze prosił o powrót do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tteerree ffreerree
do ja też zdradziłam zdradzilas meza i nie patrzac na konsekwencje wrobilas go w dziecko nie do wiary ze sa jeszcze tacy ludzie trzeba mu bylo powiedziec wczesniej o calej sprawie dziecko to nie zabawka a przez twoja glupote i ono teraz cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aem
teraz gore bierze twoja zazdrosc ,ze jemu jest lepiej niz tobie.Stalo sie,narozrabialas w waszym zyciu i teraz zbierasz to co zasialas. Zbierz do konca i zasiej na nowo,ale z glowa.I tak juz duzo zrobilas, przyznalas sie do bledu. Ze wielki mowi sie trudno, ludzei robia gorsze rzeczy i jak chca to wychodza na prosta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań robić z siebie
i z nas idiotów, bardziej z siebie, bo w bajki głupich pind kafeteryjnych to ja już dawno nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arek34
Nie warto o tym myśleć. Najlepiej zacząc życie od nowa i spróbowac znaleźć nowego partnera, z którym będzie Ci dobrze, bezpiecznie i którego będziesz kochać. Spróbuj na http://iduo.pl Wielu się udało może także Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwisajaca skora -
i dobze kurwiszonie ze cie wypirdolil z chalupy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kochanka reaktywacja
lepiej popisz na kochankach, bo im topiki poumierały z tego płaczu, pociesz babeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelen_optymizm
do aem mimo, ze to ja zostalam zmanipulowana, oszukana i zdradzona nie bede Cie osadzac. moj maz tez byl w wielkim szoku kiedy to ja zlozylam pozew, wiedzial, ze bardzo go kocham i czul sie tak bardzo pewnie, ze w ogole sie nie spodziewal takiego kroku z mojej strony. zrobilam to z szacunku do siebie samej. mysle, ze Twoj maz takze zrobil to z tego powodu. i powinnas go za to docenic :-) Powiem Ci jeszcze, ze to co dzieje sie z Twoim mezem to czesty schemat. ludzie maja dwie drogi do wyboru: albo zmienic swoje zycie na lepsze i isc do przodu albo pograzyc sie w przeszlosci. mysle, ze za problemy w zwiazku odpowiedzialne sa obie strony, ale od problemow do rozwodu jest daleka droga... mimo wszysko zycze Cie, zebys zaczela nowe lepsze zycie. potraktuj to co sie stalo jako zyciowe doswiadczenie. zajmij sie swoim zyciem. to najlepsza rada :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazja fantazja
bo fantazja jest na świecie i idiotek nie brakuje i kochanki coraz głupsze fantazja fantazja bo fantazja jest na świecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora j
masz madrego exmeza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śpiąca99
Do aem Myślę, że on wniósł o rozwód ze względu na własną dumę... Ileż mozna żyć w upodleniu to nie? Każdy facet zrobiłby to samo na jego miejscu... Jestem jednak pewna, że powinnaś zawalczyć o męża. Zadbaj o siebie, rób to co lubisz, nie wiem, znajdź coś... Byłaś zaślepiona i teraz to co Cię spotkało wydaje się być sprawiedliwe... Nie szukaj sobie nikogo, przecież on odszedł bo miałas kochanków? Tak? Bądź sama, zajmij się swoim życie i czekaj, za jakiś czas on zauważy zmianę, zobaczysz, jestem pewna, muszisz być jednak cierpliwa, na pewno bardzo go zraniłaś. Jednak z tego co piszesz wynika fakt że on Cię bardzo kochał...a jeśli tak to wróci... Jeżeli na prawdę zależy Ci na nim czekaj...czekaj...i jeszcze raz czekaj...zobaczysz opłaci się! Chyba że już nie kochasz tego człowieka i nigdy nie kochałaś...to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiuuuuuuuuu fiuuuu fiuuuu
ale tu śmierdzi sfrustrowaną kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aem
widze, ze sie zmienil.... gdy byl ze mna nie dbal az tak o siebie... fakt faktem to ja traktowalam go jak sluzacego. bylam dumna ,ze jestem zona pilota...byl to jakis prestiz...pieniadze... A teraz dowiaduje sie od zon jego kolegow ,ze od roku spotyka sie z mloda ,sliczna i madra laska... Ponoc sie zakochal wiec ja nie mam juz na co liczyc... zzera mnie zazdrosc ,ze ta siksa bedzie teraz miala zadbanego faceta i ,ze pewnie niebawem zamieszka w domu ,ktory mial byc moj/nasz ;/ czemu on sie pozbieral tak szybko a ja czuje ,ze przegralam zycie???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skończ już te pierdoły
i zacznij się leczyć na głowę, bo żal dvpę ściska, no nie!!! takich idiotek nie ma!!! marna prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
aem ale fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aem
prowokacja? wk***a mnie fakt ,ze moj ex ,ktorego mialam za lamage i pantoflarza okazal sie perfidna swinia. pewnie tylko na to czekal ,zeby kopnac mnie dupe i znalezc sobie mloda sikse! mieszkam jak zebrak na JEGO mieszkaniu sluzbowym...mam dupiasta prace... a on mieszka sobie w duzym pieknym domku i posuwa jakas gowniare! a taki byl swiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
aem ale fajnie :):) Wiesz mysle ze mu jest z nia zajebiscie w łóżku...zastanawiam sie czemu pozwolil ci mieszkac w swoim mieszkaniu....moze czas zaczac samemu zarabiac i pracowac na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aem
tak prowokacja! a temperaturę już zmierzyłaś kretynko, zacznij pisać harlekina, może kochanice popłaczą się przy czytaniu, głupia zdziro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aem
skoro to niby prowokacja to co tu robisz? mieszkam na jego mieszkaniu bo nie stac mnie ,zeby cos wynajac. boje sie jednak ,ze go przeniosa ( bo wiem, ze zlozyl wniosek) i wtedy bede musiala zamieszkac z rodzicami.... zycie jest do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×