on mnie nie kocha jeszcze

jestem z moim facetem 7 miesiecy i wczoraj zapytalam sie wprost czy mnie kocha bo jeszcze tego nie powiedzial (ja powiedzialam to raz niby na zarty). Powiedzial ze jeszcze nie. Powiedzial tez ze mial 3 zwiazki po 2.5 and 3 lata i kochal tylko jedna po roku czasu. Smutno mi sie zrobilo a on to zobaczyl i powiedzial ze to zajmuje czas i nie wiadomo kiedy - moze mnie pokochac za tydzien (tak powiedzial).

no i w sumie ma rację ....wiesz miłość nie przychodzi na zawołanie ...na wszystko potrzeba czasu ...jednym zajmuje to więcej innym mniej a inni wcale nie potrafią się zakochać ale chyba dobrze że był z Tobą szczery jak miał powiedzieć kocham tylko po to żeby sprawić Ci przyjemność

ja powiedzialam raz po roku znajomosci - bardziej dlatego, ze on tego chcial niz dlatego ze ja tego chcialam. Do tamtego momentu nie wiedialam czy kocham czy nie. Razem 2 lata i nadal mu tego nie mowie mimo ze go kocham... po prostu taka jestem. Moze on tez tak ma, moze nie potrafi sie otworzyc? daj mu czas... nie nalegaj, nie wypytuj, nie pros...

Jeżeli naprawde kochał tamtą to Ciebie nigdy nie pokocha..jesli to była prawdziwa miłosc

o kurde, zalamalam sie po tej ostatniej odpowiedzi

wiesz, jest takie powiedzenie "Przegrywa ten , który pierwszy powie KOCHAM" może troche racji w nim to zbyt duże słowo dla niektórych, żeby nim tak szafować jestem pewna, ze jeśli będzie wiedział na 100% ,to Ci to powie chyba lepiej usłyszeć to, kiedy ta osoba naprawdę Cie kocha, niż kiedy mówi, bo wymuszono to na niej

nie mogę znieść faktu że gwałci kaloryfer zamiast mnie :(

ja, mimo że spotykałam się z wieloma facetami, kochałam tylko jednego (i kocham nadal) - to mój obecny mąż. Doskonale pamiętam to uczucie - przyszło dość szybko, może po trzech, może po czterach miesiącach, ale również nie mówiłam jeszcze o tym, podobnie jak on. Nie tylko do uczucia trzeba dojrzeć, ale również do tego, żeby je wyrazić, pokazać, przyznać się do niego przed samym sobą i przed partnerem :) Uczucia trzeba rozumieć, zanim się zacznie o nim mówić i składać deklaracje być może już kocha, ale ... no własnie, nie zmienia to faktu, że musisz jeszcze poczekać. Pojawienie się uczucia i deklarowanie go nie zawsze idą idealnie w parze jesli chodzi o czas :) To jest naturalne

mowi ze mu zalezy jak sie pytam ; wyglada na to ze jesli on juz pokocha to bedzie to dla niego oznaczalo ze jest pewien z ta osoba chce sie ozenic...

mialam chlopaka ktory tak samo sie zachowywal,bylismy dlugo razem i nigdy nie powiedzial mi ze mnie kocha bo niby na to potrzeba czasu itp, prawda byla taka ze facet sie bawil ze mna i chodzilo mu tylko o wygode i sex,teraz jestem w szczesliwym zwiazku i od pierwszego tygodnia naszego zwiazku az do dzisiaj codziennie slysze od mojego narzeczonego kocham cie

kiedys, i co, uwazasz, że facet, który po tygodniu mówi, że kocha, naprawdę to waśnie czuje> No to zapewniam Cię, że taki teks po tygodniu jest tylko zwykłym nic nie znaczącym sloganem, który ładnie brzmi w uchu kochanki/dziewczyny. Taki facet zapewne nawet przez 5 minut się nie zstanowił nad tym, co naprawde czuje i pomylił sobie miłośc z zauroczeniem - ot, taka malutka gafa :P To, żę akurat zostaliście razem i uczucie się narodziło, to czysty fuks, bo wtedy to, co powiedział obok prawdy nawet nie stało :D czlowiek nie jest w stanie pokochać nikogo, oprócz dziecka, w tydzień - tak już jesteśmy skonstruowani. Jest mnóstwo uczuć pośrednich i to one się pjawiają po drodze, ale \"kocham\" wymaga czasu, zawsze! Ktoś, kto po tygodniu bawi się tym słowem pokazuje, że go po prostu nie rozumie :) i pozdrawiam kochających po tygodniu :P (żeby nie było ;) )

Wieice co..może to smieszne..ale dla mnie to słow naprawde znaczy duż..i nie używam go za często.... po prawie roku znajomości usiadłam i powiedziałam mojemu M, że jeszce nigdy nie powiedział mi, że mnie kocha.....a wiecie co on mi na to:) "Myslałem, że wiesz..spędzamy ze soba każdą wolną chwilę..jest na ze soba dobrze....jesteś wspaniałą kobietą to myslałem, że wiesz.. Kilka dni póxniej wziął mnie na romantyczny weekend i tam powiedział, że bardzo mnie kocha:)))) A od tej pory..powtarza mi to często...mimo, że nalezy raczej do osób, które nie lubia okazywać uczuć:)

jak sie pytam to mowi ze mu zalezy na mnie...mam nadzieje ze to uslysze w przeciagu nastepnych kilku miesiecy...prosilabym o wiecej komentarzy i dzieki za te napisane...

nie mozna naciskac, wypytywac...to fakt. Ale kto mi poradzi w moim przypadku? Niedlugo mina 3 lata z nim...i jeszcze nigdy nie uslyszalam tych slow...owszem wiele innych rowniez waznych tak ale nigdy konkretnego \'kocham cie\'. Raz sie go spytalam i powiedzial ze niestety raczej nie-to bylo w 2 roku gdy mielismy wiele klotni i nieporozumien. Zerwalismy wtedy ale po 3 tyg wrocilismy do siebie. Tesknota, brak tej drugiej polowki. Od tamtego czasu juz koniec klotni itp, jest extra (z malymi dolkami jak zawsze) ale bez \'kocham cie\'. Boje sie go zapytac ponownie....