Wczoraj idac ulicą widzialam chlopaka co sie sam do siebie smial

stary kuń to moze dla ciebie piętnastko

na empek tak dla scislosci bo sa debile niestety na necie ktorym sie nudzi i pisza byle co aby napiasc ehh zlote mysli,spostzerzenia:O

Jak idą 3 lalunie i drą jadaczki że ze 100 metrów slychac ze jedna byla w solarium, drugia kupila bluzke a trzecia ma okres to jest OK, ale jak idzie ktos usmiechniety bo "ladna pogoda" to juz nie OK ;D Halo tu ziemia :D

sytuacja sie przydarzyla, ba nawet ze 3 razy...poprostu jak szlam ulicą to kolesie sie na mnie patrzyli i sie usmiechali, moze im sie podobalam, co?

no ba, bo niby co, norma to iść z opuszczoną głową i gapić się na ludzi spod byka, tak? ja tez jak idę ulicą to przeważnie jestem uśmiechnięta. taka geba po prostu, że sie układa do uśmiechu. "URSUS C330 - Jak idą 3 lalunie i drą jadaczki że ze 100 metrów slychac ze jedna byla w solarium, drugia kupila bluzke a trzecia ma okres to jest OK, ale jak idzie ktos usmiechniety bo "ladna pogoda" to juz nie OK ;D " dokładnie tak widocznie :) "popierdolony jakis... - ale schizofrenika na ulicy jeszcze nie spotkalam..." na pewno spotkałaś tylko ot ym nei wiesz. myslisz ze schozofrenicy to mają tabliczki na czołach że są chorzy? a przewaznie zachowują się zupełnie normalnie, przynajmniej dla przypadkowego przechodnia. to w dłuższym pożyciu codziennym widac chorobę.

hehehe ja też tak mam jak ide na przeciwko kogoś i czasami nie mogę sie powstrzymać i uśmiech, który próbuję ukryć a wychodzi gorzej bo niemogę wytrzymać,albo jak jadę autobusem i coś mi się przypomni albo coś sobie pomyślę ;) albo w takich miejscach gdzie nie powinnam np w kościele to już najabrdziej i zakrywanie eką ust i udawanie że kaszlę :D

nie on śmiał się z Ciebie:)

ale autorka jest tepa.... głupsza niz słoma wystająca z jej butów... to ja takich ludzi którzy sami sie do siebie smieja widze codziennie. moze sie smieja bo im sie cos zabawnego przypomniało (powstaje odruch bezwarunkowy), cos przeczytali, albo niedawno z kims gadali...wielkie mi mecyje :O co innego jakby sami do siebie rozmawiali...jak autorka robi z tego takie wielkie halo to musi byc naprawde veeery smutną idiotką :) :D:D:D

ale autorka jest tepa.... głupsza niz słoma wystająca z jej butów... to ja takich ludzi którzy sami sie do siebie smieja widze codziennie. moze sie smieja bo im sie cos zabawnego przypomniało (powstaje odruch bezwarunkowy), cos przeczytali, albo niedawno z kims gadali...wielkie mi mecyje :O co innego jakby sami do siebie rozmawiali...jak autorka robi z tego takie wielkie halo to musi byc naprawde veeery smutną idiotką :) :D:D:D

moze mu sie cos przypomnialo. Tez tak mam czasami!

ja tez czasami smieje sie do sibie jak cos mi sie przypomni:P

moze autorka ma zabawnego ryja ale moze ona woli widziec kogos ryczacego niz kogos w dobrym humorze...

zeby nie bylo, ze klamalam, ze wroce: wrocilam ;)