Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madzialenaaa27

OD DZIS NIE JESTEM ZAZDROSNA!!!! WSPIERAJCIE MNIE

Polecane posty

od dzis walcze ze soba juz na maxa jestem dosc skrzywiona psychicznie :/ z powodu swej zazdrosci, o maly wlos a starcilabym milosc swojego zycia,a ze wiem ze mnie kocha to musze cos z tym zrobic tak zazdrosnej osoby jak ja swiat nie widzial tak bardzo nie dowartosciowanej, zakompleksionej majacej wrazenie ze kazda inna dziewczyna jest piekniejsza zgrabniejsza,urokliwasza ze kazka jest naj...naj... ze z kazda z jaka ma kontakt moj M. jest potecjalna kandydatka na kochanke, ze z kazda ma wizje sexualne ale od dzis koniec z tym!!! koniec!! ale jestem szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes moim zyciem
GOOD LUCK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo P
Dasz rade... Ja dałam :D Nie spalam po nocach... mialam objawy nerwicy... Bez persenu nie moglam spac :O Nie moglam funkcjonować, budziłam sie w nocy z krzykiem i kolataniem serca, plakalam na kazda zla mysl, po kazdym nieodebranym telefonie... A wiedzialam ze kocha ponad zycie... Na poczatku powiedzial ze mam sie zmienic bo on tego nie zniesie... Pozniej zrozumial ze jesli mi nie pomoze to sama nie dam rady. I udalo sie ;) Pewnie ze jeszcze casem gdzies mnie cos w srodku "ściśnie" ;) Ale duzo rozmawiamy... Mowie mu o swoich obawach... Kiedy ma isc na impreze sam wtedy rozmawiamy o tym, uspokaja mnie, a kiedy mimo to gdzies w srodku zaczynam czuc niepokoj wysylam mu smsa... On wtedy odpisuje najczulej jak potrafi i ja staram sie znow opanowac ;) Jestesmy 4 miesiace po slubie ;) Wiem ze zrobilismy razem ogromny krok naprzod i wiem ze kiedys uda mi sie pokonac to zupelnie, czego i Tobie zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo P
Dodam ze moj maz byl wielkim kobieciarzem zanim mnie poznal, chca byc ze mna szczery powiedzial mi o wszystkim co u mnie wywolalo ta chorobliwa zazdrosc... Naprawde bylam opętana :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wielkie za te slowa otuchy:) jestem pelna podziwu!!! skoro byl kobieciarzem moj M.niby jest niesmialy,ale za to przemily w stosunku do innych kobiet i zawsze skory do pomocy i nie szczedzi im milych slow moje problemy sa zwiazene z tym co bylo kiedys 5 letni zwiazek, w ktorym bylam zdradzana, oszukiwana,oklamywana mam juz dosc swoich obsesji i szalonych mysli koncze z tym narazie mi sie udaje,mimo ze jest dopiero 12 godz to zazwyczaj do tej pory widzialam juz ze bylo kilkanascie sytualcji do zdrad:/ i ze do tej godziny mial stycznosc z kilkudziesiecioma pieknymi kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu nie wiem czy Ci to pomoże ale nikt nie jest w stanie upilnować drugiej osoby. Jak M. by chciał to nie masz najmniejszych szans. Jeżeli do tej pory tego nie zrobił widać nie chce:) Starczy troszkę zaufania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo P
Uuuu no to widzę, że problem podobny ;) Ja tez wczesniej bylam zdradzana... A moj M jak wchodzi do sklepu i podchodzi ekspedientka to zaraz jest tak mily i szarmancki ze mi szczeka opada :P Moja rada, zrób coś dla siebie. Ja zaczęłam chodzić na fitness (nie mam nadwagi i nigdy nie miałam :P), zmieniłam styl ubierania się, zaczęłam dbać o siebie jeszcze bardziej, poprostu poczułam się pewna siebie, atrakcyjna ;) Najpierw trzeba zwalczyć swoje kompleksy, no i uwierzyć w to że "taki chodzacy ideal, chlopak z okaldki, moze i mnie pokochac" :D Bo mnie sie ciagle wydawalo, ze on jest taki przystojny, dziewczyny leca do niego jak muchy do lepu, a ja szara mysz... pewnie przy pierwszej okazji mnie zostawi :P Doszukiwanie sie drugiego dna to nasza domena ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry temat
trzymam za Ciebie kciuki. Też chciałabym tak sobie założyć - nie bedę zazdrosna - ale nie potrafię. Nigdy nie byłam zdradzona a zazdrosna jestem okropnie. O każde spojrzenie, o jego przeszłość. Boję się o to, że poleci na pierwsza lepszą kobietę. Zapewnia ale nie ufam. Być może wynika to stąd, że sama nie mam zaufania do siebie. Myślę, że gdybym kogoś poznała - kogoś bardzo wartosciowego - to sama bym zdradziła. Nigdy tego nie zrobiłam. Zawsze byłam wierna. Ale takie myśli mnie nachodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otoż to.... ja zdaje sobie z tego doskonale sprawe,ze jak bedzie chcial to i tak to zrobi, ze zawsze znajdzie sie ta ladniejsza, ciekawsza itd problem polega na tym bym zrozumiala ze mile slowo jakie powie kolezance nie jest zdradą, a spojzenie na inną z podziwem nie oznacza ze chcialby miec taka dziewczyne(choc w to chyba ciezko bedzie uwierzyc, musialby sie szczerze wypowiedziec jakis mezczyzna, co mysli patrzac na ladna dziewczyne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu dobrze że wiesz. Jedna Pani psycholog (moja wykładowczyni) powiedziała kiedyś żeby związek mógł przetrwać trzeba się pogodzić z dwoma rzeczami. Po pierwsze że "może odejść" po drugie że go "nie zmienisz". Innaczej dochodzi do destrukcji związku. Jako szkokoterapię mogę Ci zaproponować mały eksperyment:) Wyobraź sobie że Twój M. jest malarzem albo fotografem. Jego spojrzenie na kobiety jest tak niezwykłe że akty które stworzy są pożerane przez widzów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w stanie wiele zrozumieć, ale nie zazdrości o przeszłość. Przeszłość to - jak sama nazwa wskazuje - historia. Skoro wybrał Ciebie, to znaczy, że to Ty jesteś dla niego najważniejsza, najpiękniejsza, najbardziej wartościowa. O jego myśli też jesteś zazdrosna? Uwierz w siebie, to, że on z Tobą jest to najlepszy dowód na to, że to Ty jesteś tą NAJ :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ten sam problem i codziennie obiecuję sobie, że przestanę być o wszystko zazdrosna, ale nie potrafię... I jestem tak samo zakompleksiona, chociaż większość się za mną ogląda, to i tak uważam, że nie ma we mnie nic fajnego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zazdrosnice :) i nie zazdrosnice rowniez :) jestem z siebie dumna, wczoraj caaaly dzien byl bez zazdrosci!!! dalam rade, czyli ten pierwszy krok, ktory uwazam za trudny,juz jest za mna, a przede mna...kolejny....czyli zazdrosc w \"terenie\" czyli wsrod pieknych kobiet.... z racji tego ze z moim M.mieszkamy w roznych miastach i widujemy sie na weekendy, to musze zaczekac z tym do kolejnego weekendu milego dnia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ta zazdroscia to jest tak ze ona jest wieksza im wieksza jest -twoja "bogata" przeszłość (mierzysz go swoją miarą) -jego "bogata" przeszłosć czyli brak zaufania - wasze obecne zycie nasączone brakiem zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cedrowa mysz
mi też udaje się powoli zwalczać zazdrość. Co ma być to będzie, nie ma co się martwić na zapas. Zazdrość przyczyn a też gdzieś jest i ważne by wiedzieć co ja powoduje, wtedy łatwiej ją przezwyciężyć. Gdy mężczyzna ukochany nam w tym pomaga to już tylko sukces. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×