Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy uważacie ......

czy uważałyście na uszy kąpiąc niemowlaka?

Polecane posty

Gość czy uważacie ......

ja uważam ale podobno przesadzam:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama synka 9 miesięcy
ja specjalnei nie uważam i nic dziecku nie jest oczywiście nie leję mu wody bezspośrednio do ucha, po prostu normalnie myję dziecko i już;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio wyczytalam, ze jesli zaraz po kapieli zamierzasz wystawic dziecko w przeciagu badz isc z nim na spacer, to mozna zrobic mu tym krzywde, ale w normalnych warunkach nie trzeba schizowac, jesli do uszek naleje sie woda. po prostu po kapieli dokladnie wycieramy, zakladamy czapeczke bawelniana i nie otwieramy okien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robilam tak samo jak przedmowczyni. Poprostu mylam,ale nie lałam wody do ucha strumieniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oOo K oOo
No uwazam zeby sie tam nie nalalo no ale Przeciez nic sie nie stanie jak sie naleje :P Nie trzeba sie bac o nic ..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwazalam, jak mylam glowke to dziecko mialo uszy pod woda, zreszta niemowleta potrafia plywac i nurkowac wiec raczej im to nie szkodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważałam i to bardzo
bo siostrzeniec miał zapalenie ucha od zamaczania w czasie kąpieli. Mama myjąc mu główkę zamaczała uszy pod wodą. Też mu zakłądali czapeczkę po myciu ale jednak gdzieś go zawiało i się mały załatwił/ Straszna męka dla dziecka jak i dla rodziców. Zamaczanie uszu nic nie wnosi dobrego a może zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość główkę dziecka wkładała do wod
y???? jakaś walnięta baba nei ma co się dziwić , że dziecko chorowało od tego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja tez jestem walnieta, bo tez zanurzalam glowke i nawet o zgrozo czapki nie zakladalam:P acha, i polozne byly walniete i nawet pediatra bo z zanurzania uszu problemu nie robili:P i chyba mialam duuuzo szczescia bo mojego dziecka nie zawialo i uszu chorych nie mialo, no, ale to moze dlatego ze w moim mieszkaniu gwaltownych wiatrow zawiewajacych nie bylo... proponuje zastosowac zasade: czeste mycie skraca zycie! prosta i jakze prawdziwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffwefwf
Ja zabezpieczam ucho watą. Obawiam się przewiania nawet z powodu normalnego ruchu powietrza. Wg mnie to podstawowe względy ostrożności i w mojej rodzinie zawsze tak kąpano niemowlęta. Poza tym jeśli istnieją takie wskazania odnośnie pielęgnacji psów i kotów (zajmuję się nimi profesjonalnie i wiem jak to ważne), to tym bardziej nie zaniedbam ich w stosunku do ludzkiego niemowlęcia. Zrezygnuję z tego dopiero gdy dziecko będzie starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffwefwf
"główkę dziecka wkładała do wody???? jakaś walnięta baba nei ma co się dziwić , że dziecko chorowało od tego" Chyba sama jesteś walnięta. Wyobrażasz sobie coś bez poparcia w słowach. W podanym przykładzie jest wyraźnie napisane że matka "myjąc główkę zamaczała uczy". Wystarczy więc że zanurzyła tył główki dla lepszego spłukania, czy kładła dziecko na wodze i do uszu dostała się woda bo się zamoczyły, choćby częściowo. Na uszy trzeba uważać dlatego że nie da się ich idealnie wytrzeć i gdy woda dostanie się do środka, byle wiaterek może zaszkodzić. Pamiętajmy że temat dotyczy najmłodszych dzieci. A nawet dorosły zna o uczucie gdy ucho wytarte jest znów mokre i wiatr jest wyraźnie odczuwalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre....
z tym ruchem powietrza to dobre :) na czas mycia dziecka wszyscy zastygają i bąków też puszczać nie wolno bo jeszcze dziecko zawieje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkachorejuczelni
ostatnio wypowiadal sie pediatra ze uszy mozna a nawet trzeba zanurzac pod woda bo to ładnie wypłukuje zalegająca wydzieline, wiec ja nie uwazam , jak kłąde małą w wanience to ma głowkę w wodzie i jakoś nic jej nie jest, zresztą nie wiem jak to zrobic zeby nie miala zanurzonej głowki , chyba ustawić wanienke pionowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre....
tak jak koleżanka wyżej proponuje, zatkać uszy watą :) To jest dopiero sposób. :) Nie daj Bóg jak niechcący kawałek waty dalej dostanie, wtedy to dopiero biedy można dziecku narobić. No ale to specjalistka od psów i kotow to na dzieciach też się zna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 letniej dziewczynki
Witam:) Ja mojej córce od zawsze myłam uszy wodą i do tej pory nigdy nie miała problemów z uszkami więc z tego co mi się wydaje nic nie przeszkadza jeśli się dziecku zamoczy uszka. A dodam, że też nigdy nie używałam patyczków do uszu i mała zawsze miała idealnie czyste więc wydaje mi się, że dobrze jest myć uszka wodą....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjdhskdlhflksbkfjs
Ani psu ani dziecku nie zatykam uszu watą podczas kąpieli.A znam sie i na psach i na dzieciach ;-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfiksdjbgljdf
Budowa ucha psa i kota jest znacząco inna niż ludzi.Mają kanał słuchowy w kształcie litery "L" wiec większą krzywde zrobisz dziecku tą watą niż psu.Poza tym psom rasy beegle, baset, cocer spaniel i wszyatkim uchozwieszaczom uszy mozna zabezpieczyc przed wodą, a reszta psów zna taki trik jak otrzepywanie sie i genialnie usuwają zarówno wodę z uszu jak i woskowinę , proszę pani znawco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie uwazalam,od noworodka zawsze mylam normalnie dziecko,nie patrzac na to czy ma uszy zamoczone czy nie i nigdy zadnych problemow z uszami nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja rozwieje watpliwosci - bo mysle,ze jest tu kilka 'prawd', ktore zostaly pomieszane - dziecku mozna zamaczac uszy, jak sie troche wody naleje, to nie tragedia. Problem pojawia sie wtedy gdy dodajemy do wody jakies niepotrzebne paskudztwa, typu olejki, wtedy to one powoduja zatykanie kanalu i w konsekwencji infekcje, a nie woda!!! Oczywiscie, wszystko z umiarem, po kapieli nie wystawiac dziecko na chlod, ale zeby czapeczke zakladac, to juz przesada. Oczywiscie unikac przeciagow, ale czapeczka po kapieli to typowo polski wynalazek, dzieci musza zdobywac gdzies odpornosc ;p Takie najbardziej 'wychuchane' choruja potem najwiecej... To tyle. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej niee, to znaczy nic się nie dzieje jeśli wpadnie do nich troszkę wody. Ale co do czyszczenia to jednak polecałabym zastosować jakiś specjalistyczny płyn. W tym przypadku mogę polecić voskolix z własnego doświadczenia, bo sama go stosowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×