Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnessssss

znowu mu nawtykałam /

Polecane posty

Gość agnessssss

ehh ja nie mam pojęcia jak mój facet ze mną wytrzymuje, od tygodnia codziennie robię mu o coś wyrzuty, ciągle o coś się czepiam, zdaje sobie sprawe z tego że sama wymyslam problemy że on caly czas kocha mnie rownie mocno ale nie potrafie powtrzymac tej fali żalu za każdym razem kiedy mam mu ochotę powiedzieć co robi źle, co jest nie tak.. nie jestem ideałem on też nie, różnimy się bardzo ale cudownie nam razem dlaczego więc do cholery nie potrafię po prostu być szczesliwa i cieszyc sie ze go mam a zamiast tego ciagle sie czyms przejmuje i łapię doła z byle powodu :( jestem beznadziejnym przypadkiem i potrzebuje pomocy.. niech mi ktoś powie co mam ze soba zrobic, zanim on nie wytrzyma i po prostu odejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale co robi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa.........
niedoskonała kobieto...przyjmij niedoskonałość za coś naturalnego ,bo jak na razie próbujesz by sprostał Twoim wymysłom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnessssss
gdy sie spotykamy jest wszystko ok, jest czuly kochany.. ale spotykamy sie rzadko wiec zostaja glownie smsy, nie jest w nich zbyt wylewny mam wrazenie ze traktuje mnie jak kumpla, raz na sto lat uzywa okreslen w stylu 'kotek' czy 'kochanie' po prostu brakuje mi tej "pisanej" czulosci, poza tym on czesto wychodzi wieczorami (oczywiscie beze mnie) na piwo czy w cos pograc a chodzi jeszcze do szkoly, ktora notorycznie zawala, o to też mu robie wyrzuty bo martwie sie ze sie zle uczy i ma kiepskie wyniki w nauce, poza tym nigdy na zywo tez nie mowi mi nic milego ze ejstem ladna czy cos ostatnio wlasnie mu to wygarnelam to zasmial sie i powiedzial 'ale przeciez ty to wiesz', sek w tym ze gdybym wiedziala to nie czulabym potrzeby zeby mi to mowil.. :( wiem ze to sa drobne rzeczy ale nie potrafie sie powstrzymac żeby ich nie skomentować, zawsze dorzuce te swoje 3 grosze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnessssss
moze masz racje? moze to tylko moje wymysly, heh tylko ciezko mi sie do tego przyzwyczaić tym bardziej ze na początku związku komplementował mnie non stop, ciągle coś czułego mówił.. a teraz? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestan byc jego mamusia - on prawdziwa juz ma, druga mu niepotrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak jak
czuje ze jestes o pare ladnych latek mlodsza ode mnie,ale ja mam podobny problem, bo tylko ja sie czepiam,teraz sie nie odzywamy caly dzien,co pierwszy raz sie zdarza,ale przeciez ja nie napisze,bo to on zrobil cos zle i on oczywiscie tego nie widzi:(zreszta teraz jest nawet na dyskotece:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnessssss
no dokładnie ehh u mnie tak wlasnie ejst ze to ja caly czas sie czepiam, strasznie mi z tym zle bo teraz np my tez sie do siebie nie odzywamy i to mnie strasznie meczy ehh.. :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×