umieram od srodka tesknoty co o tym sadzicie???

Spotykam sie z dziewczyna ponad 5 miesiecy ona 23 ja 28 lat dzieli nas 50 kilometrow spotykamy sie prawie co tydzien na weekendy zamierzamy razem zamieszkac ja juz bym dawno tego chcial stabilizaci itp .Najgorsze jest to ze moje byla kobieta nie daje mi spokoju rzucilem ją a mialem wszystko co chcialem chce ze mna dziecka slubu nie ukrywam ze tez to odczuwam jak na swoj wiek ze najwyzszy czas ale niestety z moja obecna kobieta( moge tylko pomarzyć) nie jest to takie latwe. Rozumiem ja znamy sie krotko dochodzi do tego jej wiek jestem o 5lat starszy i ta odleglosc tesknota jest straszna i nie za bardzo jej ufam bo wczesniej prowadzila bogate zycie erotyczne .Powiedzialem swojej pannie ze chcialem sie spotkac z moja byla byla zalamana moja decyzją a ja tylko chcialem pogadac .Wiem ze wybralem milosc(bardzo ją kocham) której jestem niepewny a moją bylą nie kochałem jej tak jak obecna czasami milosc jest slepa .Musze porozmawiac powaznie ze swoja kobieta tylko nie wiem czy to jest najlepszy pomysl mowiac o sytuacj która mam z moja była ze tam moge miesc zaraz stabilizacje a tu teraz mam wielka milosc ale nie do konc sczesliwa .Przepraszam za chaotyczna pisownie .

Masz nie tylko chaotyczną pisownię, ale i chaotyczny sposób bycia. Współczuję dziewczynie.

..

Piotrze Moim zdaniem nie powinieneś mówić obecnej o byłej. Przynejmniej jeśli nie chcesz jej ranić. Wyobrażam sobie, że masz wątpliwości, że Ci ciężko - ale niektóre rzeczy trzeba zachować dla siebie. A z obecną bądź, jesli ją kochasz, a o stabilizacji pomyślicie dopiero po pewnym czasie mieszkania razem. Teraz jej nie naciskaj.

a może powrót do szkoły i nauka pisania?