Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koch anka

Zazdrosny kochanek.Czy tylko moj?

Polecane posty

No, ale o Twqojego męża/narzeczonego/faceta kochanek nie jest zazdrosny? O kogo jest zazdrosny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koch anka
Cukierasku z bajeczek to ja juz dawno wyroslam. "Za stara jestem by tylko sie bawic ,za mloda jednak by nie pragnac niczego">>>tak to lecialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daczki
Może kocha? zakochany? i nie potrafi trzymać zazdrości w sobie tylko ją uzewnętrznia? a to,źle nawet jak jest zazdrość to trzeba ją chować-choćby nie wiadomo co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koch anka
Daczki ale nie da sie w jego wypadku .:( Szkoda bo zaczynam sie meczyc. Tak dobrze to znam. Jest zazdrosny o wszystkich. Najchetniej siedzialby ze mna 24 godz na dobe i tylko on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daczki
To serio trudno, egoistycznie. Ja bym trzymał to w sobie-bo wiem,że to by sprawiało,że druga osoba czułaby się dobrze. Przykładowo, wiem że moja kobieta, z którą mam romans, idzie się bawić na cała noc, bo akurat ma na to ochotę, to czuje się źle i się boje czegoś, ale nie mówię jej o tym. Bo wiem,że po tym będzie się czuć źle i niekomfortowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kochasz kochanka? Jesli nie, to zrezygnuj z niego, jesli Cię to za bardzo męczy...znajdzie się nowy....który będzie mniej upierdliwy:) A jeśli Ci bardzo na nim zależy to pogadaj z nim, wytlumacz, że wiedział na co się pisze, że męża nie zostawisz..chyba postawiłaś jasno zasady od początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koch anka
Ja nie chodze nigdzie sie bawic,on by chyba oszalal . Ma pretensje nawet o wyjscia do kolezanek na godzine ,dwie. W tym caly problem i o tym chcialam porozmawiac.Chce z nim ulozyc sobie zycie ,ale teraz zastanawiam sie.Juz raz to przerabialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daczki
zgadzam się z A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koch anka
Tak. Mielismy juz calkiem smiale i dosc sprecyzowane plany,ale przez ta jego zazdrosc ,obsesje prawie zaczynam miec watpliwosci. Nie zyje na pustyni a on chcialby ,by wlasnie tak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daczki
ale to trochę idiotyczne. Mąż, miał obiekcje jak gdzieś wychodziłaś czy bawić się itd. I do tego, teraz kochanek? To jakiś Poje...ny kochanek, który nie powinien nim być, skoro nie umie zrozumieć pewnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koch anka
Sama sie dziwie ze tak jakos trafiam Daczki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałaś z nim o tym? Skoro planujesz życie z tym człowiekiem, to porozmawiaj z nim o tym, co Cię męczy. Wytłumacz, że gdy zachowuje się w ten sposób - Ty wątpisz w sens życia z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ma rogi
no prosze jakie dorosle podejscie do zycia 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daczki
Ja na swoim przykładnie mogę powiedzieć, że od początku wiedziałem w co się pakuje. I pewnych rzeczy nie da się obejść, choć czasem, ciężko jak się gdzieś bawi. Z drugiej strony to obawa raczej by się nic nie stało. Trzeba szacunku, wyrozumiałości i chęci zrozumienia, że Małżeństwo to jedno a to co na boku to też co innego. i pewności tego trzeciego jeśli już chce się odejść od tego pierwszego,Właściewego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koch anka
Anke przelalismy juz tej wody:( Niby obiecuje ze juz ani razu i to prawda ale do nastepnego razu. Cholera ,gubie sie juz w calym tym cyrku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl, że to nie do końca zależne od niego. Gdy ja się pierwszy raz w życiu naprawdę zakochałam, byłam podobnie strasznie zazdrosna O WSZYSTKO, i nie umiałam nad tym zapanować..to przyszło z czasem. Wciąż jestem z tym samym facetem, ale już nie jestem tak zazdrosna. Faktem jest, ze nigdy nie dal powodów...wiem, ze to ryzyko...ale wydaje mi się, że to z czasem przejdzie...teraz sama smieję się z siebie, jak moglam byc tak zaborcza. Udowadniaj mu za każdym razem, ze nie ma powodow, ze jestes wierna, w koncu mu się znudzi, jak bedzie pewny, ze moze ufac, i sam uswiuadomi sobie, ze Ty wierna, a on sie zachowuje jak glupek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koch anka
Anke dziekuje za zrozumienie. Rozmowa nie bedzie latwa i mozliwa odrazu,bo po nocnych wyrzutach z jego strony,ja sie nie odzywam do niego. Moze cos zrozumie a moze wszystko sie skonczy.Bedzie smutno,bedzie przykro ,ale narazie jestem tak zla ,ze gotowa na wszystko prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×