Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kiszona

Ciąża.

Polecane posty

Gość zaciekawionaaaa
ja bym tego przez smsa nie zalatwiala. Poprostu spotkaj sie z nim jutro i porozmawiajcie. 8 miesiecy to rzeczywiscie nie dlugo, ale jak facet jest myslacy to bedzie wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nim
w 4 oczy to jest zbyt poważna sprawa i musicie razem się zastanowić co robić dalej wychowanie dziecka to wielka odpowiedzialność a i nie spodziewaj się ze jak sie dowie to będzie skakał z radości ale też nie pozwól na to by na ciebie zwalił winę a jakich masz rodziców myślisz że pomogą wam w wychowaniu dziecka bo przecież musisz tez dalej sie kształcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszona
Ojciec mi zawsze powtarzał, zebym pilnowała własnej cnoty, bo jak tego nie zrobię, to będę musiała ponieść konsekwencje (czyt. Przerwać czasowo naukę i zająć się dzieckiem). Jak urodzę będę miała 18 lat więc pewnie nie będę się mogła dalej uczyć... ;( jeśli urodzę... Boże to nie dzieje się naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawionaaaa
kiszona - ja juz niestety uciekam. 3maj sie, napisz jutro po rozmowie z chlopakiem i rodzicami. 3 mam kciuki i mam nadzieje ze wszystko sie ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz rade
dziewczyno ja też wcześnie zaszłam w ciążę i nikt mi nie pomagał musiałam zrezygnować na rok ze szkoły leżałam pół ciąży w szpitalu z moim obecnie mężem mieliśmy tylko siebie teraz on pracuje ja z reszta też mały chodzi do żłobka a i uczę się wieczorowo jest mi ciężko ale daje rade i ciesze się że nie pozbyłam się ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszona
Dziękuję... Napiszę. :) trzymaj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszona
A ile miałaś lat jak zaszłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz rade
tyle co ty teraz 17 żałuje że dłużej nie poszalałam i nie skorzystałam więcej z życia ale myślę że jeszcze będzie na to czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są też zalety
lubię z małym chodzić na plac zabaw spacerować zabierać go na wycieczki,chodzić na basen itd myślę ze jak bym była starsza nie miała bym na to wszystko chęci a teraz razem możemy to wszystko robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszona
Już rozmawiałam z chłopakiem. Napiszę jak sie troche uspokoje ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o żesz patologia! do nauki smarku a nie bahory płodzic grzesznico bez śluby i przyszłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszona
Po szkole zadzwoniłam do niego, że przyjdę bo muszę z nim pogadać. Jak przyszłam od razu zaczęłam... pokazałam mu test, rozpłakałam sie, powiedziałam, że nie chcę żeby sobie zmarnował życie bo miał wielkie marzenia co do studiów - architekture. Chciał zdawać na politechnikę... ale on przytulił mnie i powiedział ze nic nie będziemy usuwać... Nie to że ja nie będę, tylko ze my nie bedziemy :) potem pomilczał trochę, nie wiedziałam co robić... rozryczałam się znów z tej bezsilnosci... to on kucnął przy mnie i powiedział ze po prostu się bardzo bardzo boi ale bardzo mnie kocha i na pewno mnie nie opuści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekawionaaaa
kiszona, przeczytalam Twoja relacje....dobrze ze tak ulozyla sie Wasza rozmowa. Bedzie dobrze. Glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuf ciza ulga :) jak na telenoweli :p teraz zostali rodzice... ale trzymie kciuki!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszona
Rodzice zareagowali źle. Dopiero wczoraj ja i Patryk zdecydowaliśmy się powiedzieć im o całej sprawie... Mój tata jest ogromnie religijny, zawsze mi mówił żebym pilnowala cnoty itd :( Mama z resztą też jest podobna... O całej sprawie powiedział mój chłopak bo ja nie mogłam wydusić ani słowa. Mój ojciec tak sie zdenerwował, ze zaczął na niego krzyczeć, ze mnie zbalamucił, młodą dziewczynę, dziecko jeszcze, ze na pewno mnie zmusił i to jego wina. ja płakałam i go broniłam ale ojciec nie chciał słuchać.. Dopiero mama trochę uspokoiła sytuację. Byli bardzo źli, ciągle krzyczeli na mnie, mama mniej, tata bardzo, ze jestem puszczalska.... zabrałam rzeczy i naraziez Patrykiem spaliśmy w przyczepie kempingowej, bo jego rodzice nie zgodzili sie zebym sypiała u niego kiedykolwiek. Z nimi ejszcze nie gadaliśmy. Nie wiem co to bedzie... gdyby nie on, chyba bym sie załamała. Rodzice się nieodzywają :( nie wiem co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×