za 40 minut mam randke... fuck

i ręcę latają mi jak szalone :D nie wiem czy iść :D

tak pozno?

o tej porze ? będziecie się bzykać ?

późno się umawiacie

wypij setke na rozluznienie:D

już mam stracha, jak pomyślę, że jestem na Twoim miejscu :D

no nie mogliśmy wcześniej... ale cholera wypiła bym setke na odwage ale nie mam !! :D :D nie mogę się wyciszyć :D

To pierwsze spotkanie ?:)

które to rande wu z kolei?

tez zawsze mam stresa...i ty dasz rade;) jak sie juz spotkacie to stres odejdzie:)

no własnie pierwszy raz.. za druhgim to bym się tak nie stresowała :)

sklepu gdzies blisko nie masz? idz i to natychmiast po setke wodki!!!

a to jakieś początki ???? :>

Trochę Ci zazdroszczę... uwielbiam to uczucie pierwszych 2 randek! Nie ma nic lepszego !

lepiej niech melisę wypiję, vodką może śmierdzieć:):P

tak prxy takim stresie kieliszek by mnie położył chyba :D no i właśnie..zęby to chyba ze pięć razy już myłam jakiś odruch stresowy to jest :D:D no jasne..pierwsze spotkanie motylki w brzuchu i stres :D

ok... 28 minut :D:D:D coraz bliżej godziny zero :D

Ja się nigdy nie stresowałam. Bardzo chciałam żeby ten moment już nadszedł. Jejku ale to były czasy!!!!!! Od lustra do lustra latałam:P

ja mam lusterko przed sobą własnie :D:D:D

Aha ...no tak. Często zdarzało mi sie jeszcze przed samym wyjściem paznokcie malować. A gdzie sie wybieracie?

a to gdzie się poznaliście? na necie?

nie zsikaj sie:o

mój były sponsor polecił mnie swojemu koledze... to będzie nasze pierwsze spotkanie... boję się że mogę mu sie nie spodobac...

poznaliśmy się w internecie. później przeszliśmy na sms i on dzwonił tak dwa razy dziennie i wreszcie mnie namówił na spotkanie a że jesteśmy z tego samego miasta to znamy się z widzenia :) nie wiem gdzie idziemy podobnież mamy na soczek jechać do jakieś knajpy czy restauracji..

Aha warunki sprzyjają spacerom... więc moze....?

no tez tak chciałam po mieście pochodzić w sumie jest już spokojnie i ciepło :)

** sugestia ** też myślisz że czeka mnie ostry seksik w parku na ławce?

kochani podszywacze..niestety nawet wy w tym momencie nie jesteście mnie rozuźnić swoimi podszywami a szkoda :D:D:D

mój były chłopak z ghany mnie już kiedyś wystarczajaco rozluźnił - do dzisiaj muszę trzymac kolana razem, bo wątroba wypada :)