Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zapach maciejki

kobiecy alkocholizm

Polecane posty

Gość a ja sie ululam..
..zawsze na smutno...jak mnie dopadnie tesknota za moim ukochanym....daleko jest i widujemy sie raz w miesiacu...potem okropnie za nim tesknie i popijam i rycze ...i tak ju prawie trzy lata ..nie wiem czy to sie kiedys skonczy?..pozdrawiam ...Lula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lil Lady Peeeeeeeeeeeee
zrozumienia że alko może zjebac życie Twoje i Twoich bliskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczkaxxxxxxxxx
ja mam tai problem chyba wiekszosc z nas pije przez facetów...przez to ze ma takich jakich ma,lub przez to ze ich nie ma:) Moj tez pil..i to duzo,niestey dopadla go choroba,bierze leki i przy nich nie moze pic:)Wystraszyl sie i jest spokoj.Gdy on pil ja,wtedy raczej sporadycznie-to on zawsze mi wstydu przysparzal po pijaku.Nie pilam wtedy przewaznie dlatego ze chcialam miec jak wrocic do domu po jego kolejnym pijackim ataku..mieszkamy 50km od siebie,a na taxi majatek juz nie raz wydalam.Nie pilam tez dlatego zeby nie powiedzial ze za duzo wipilam i to ja wywolalam klotnie,chcialam miec trzezwy umysl(teraz tak sobie mysle).Teraz pije bo..?sama niewiem...poniekad mi tak dobrze,lubie sie pouzalac nad soba?mozliwe... Najbardziej sie boje ze sie uzaleznie;/jestem dda(dorosle dziecko alkoholika)latwo wpadamy w nalogi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
nie zrozumcie mnie źle , ale ja was nie chcę sprowadzać na trzeźwą drogę ,jak będziecie miały już wszystkiego dość i będziecie miały myśli samobójcze to przypomnijcie sobie ,że istnieje grupa AA ,w niej jest wsparcie , na nowo zaczyna się żyć ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraaaa
Ja niestety też podejrzewam u siebie alkoholizm. Mam 23 lata, dzisiaj zorientowałam się że jestem w ciągu już 11 dzień. Codziennie nawalona jak PKS. A bo to juewenalia, a bo to przyjaciółka przyjeżdza z daleka, a bo to trzeba sobie humor poprawić, no zawsze coś. Najgorsze jest to, że ja kocham pić i nie wyobrażam sobie że mogłabym przestać. Zdaję sobie sprawę, że to zaczyna być dla mnie problemem (np. zaległości na studiach), ale nie jestem w stanie tego zaprzestać. Wpływ na to może mieć też to, że nieśmiała ze mnie osoba. Dopiero po kilku głębszych staję się duszą towarzystwa. Na trzeźwo nie wiem o czym rozmawiać z ludźmi. Po alkoholu buzia mi się nie zamyka. Jednak często wstyd mi następnego dnia za to co mówiłam. Czasami urywa mi się film. A na dodatek mam cholernie silną głowę i tracę na to praktycznie całe moje oszczędności. :(:(:(:( Niektóre z was tu piszą żę na imprezach nie piją albo symboliczne 2 drinki. Dla mnie jest to niewyobrażalne. Jak już zacznę pić, zwykle kończę gdy zwymiotuję. Ale czasem nawet po rzyganiu pije dalej. :-oNa dodatek, gdy na trzeźwo próbuje zasnąć, poijawiają się jakieś lęki i uporczywe myśli. Wtedy zazwyczaj sięgam po kieliszek i dopiero po kilku mogę spokojnie zasnąć. Ehh muszę coś z tym zrobić, bo to straszne. Dopiero kiedy to napisałam dotarło do mnie, że mam poważny problem. :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tai problem
ja tez jestem dda, ale mój ojciec ostatni rok nie pije, tez przestraszyl sie choroby, coś z płucami... matka nigdy nie piła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijaczkaxxxxxxxxx
dagmaraaaa a moze masz fobie spoleczna lub cos w ten desen?Ja mam i jesli ide gdies gdzie znam mala ilosc ludzi a nie chce wyjsc na idiotke(paradoks-bo po pijaku zawsze sie na nia wychodzi) to pije zeby sie rozluznic...potem gadam i gadam...Po trzezwemu bym sie nie odezwala za nic w swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tai problem
dagmaraaaa mam to samo nawet jak sie upije dręczą mnie uporczywe myśli... ale jakoś potrafie zasnąć... ale śnią mi sie koszmary, i mimo o ze budze sie na kacu i pół dnia sie męcze to i tak wieczorem siegam po piwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 918273645
jak po raz pierwszy i ostatni zwyzywałam i obraziłam swoją dorastającą córkę , nigdy więcej nie wypiłam tyle, żeby stacić kontolę. Lubię wypić nie przeczę, piję dużo, ale żadko się upijam. Da się.Czy mogę nie pić? tak, jeżeli coś się dzieje w moim życiu.Ale monotonia zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razem w lozku
pijemy rowno z moim facetem...w przerwach wspominamy jak to bylo kiedys gdy mielismy po 20 lat...on i ja mamy razem58...ale nam dobrze ..mam nadzieje ze jeszcze nie alkoholizm.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraaaa
pijaczkaxxxxx-wiesz, już od jakiegoś czasu wydaje mi się że mam fobię społeczną. Na dodatek ataki paniki w zatłoczonych miejscach publicznych. ja mam tai problem-jeżeli mnie po alkoholu nadal męczą uporczywe myśli to pije do upadłego :-o Ale mam tak jak Ty, jak wstaje na wielkim kacu to jestem pewna że nie przełkne alkoholu przez najbliższy czas, a wieczorem ochoczo pędzę do sklepu po kilka piw, wino lub połówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
a słyszałyście o detoksie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehe...
razem w lozku..to znaczy on ma 25 a ty reszte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tai problem
auytorko gdzie zniknełaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choroba alkoholowa jest choroba smiertelna, szybciej niż nam się wszystkim wydaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj" daga" dokladnie ma to samo..ale zeby pojsc do psychiatry najpierw na odwage musialabym troche wypic,a tak glupio pijana isc na wizyte:) Pytajaca32...wiekszosc z nas pewnie ma taka swiadomosc..ale gdy pijemy to to wydaje sie malo istotne....wazniejsze jest teraz,teraz nam lepiej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz jest lepiej, ale potem problemy nie tylko nie znikaja, a piętrzą się-prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
idę spać trzeźwy , jak będzie mi dane jutro wstać ,to też będę się modlił ,żebym był trzeźwy i tak co dzień , wam życzę trzeźwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 918273645
fobiaczka.. i to właśnie jest najbardziej zgubne. Mnie trzyma praca. staram siębyć zdyscyplinowana. a jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze prawda...ale nam/mi za kazdym razem(nie patrzac na poprzedni raz)wydaje sie ze bedzie lepiej;/lepiej jest w tym momencie kiedy pijemy..mi osobiscie jest troszke lepiej poniewaz wtedy potrafie rozmawiac...Pewnie ze chaialabym nie pic i miec odwage,miec wsztko w 4 literach..niestety na dzien dzisiejszy nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 918273645
Zenek AA a jak daleko zaszedłeś w piciu? Zawaliłeś coś przez to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 918273645
bo problemów nie rozwiązuje się w ten sposób. Wszyscy to wiemy. Ja spadam spać, moja godzina, żeby juto dać radę. Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to całe szczęście
że jest choroba śmiertelna.... G ... prawda, chyba smiertelną dla związków, radości z życia, dzieciństwa dzieci alkoholikow itp i itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cyferki"Ja nawet nie mam odwagi isc do pracy...szukanie pracy,jest dla mnie cholerna trauma;/Mma z czego zyc tylko dlateo ze 2 razy do roku wyjezdzam do pracy za granice na 2-3 mce(paradoks,bo to najgorsza praca dla fobiaczki-opieka nad starsza osoba).Nie znam zbyt jezyka wiec niewiem co mowia,po drugie mieszkam tam tylko z osoba ktora sie opiekuje(rodzinka wpada raz w tyg na 5 min zobaczyc czy wsio ok)-nigdzie nie wychodze-siedze tam sama i wieczorami sie upijam z zalu i stresu.A tutaj w polsce...nie mam zbytnio co z czasem robic wiec pije i sie uzalam nad swoim losem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
,długi temat poruszyłaś , nie dam rady teraz opisać , straty były wielkie finansowe , zdrowotne ,moralne , ale jestem na dobrej drodze , przyznłem się do swojej bezsilności nad alkoholem ,to on kierował moim życiem , teraz jest inaczej ,to SIŁA WIĘKSZA odemnie kieruje moim życiem, mam przyjaciół trzeźwych jeżdżę po mitingach gdzie jest to możliwe , na trzeźwo też można rozmawiać i tańczyć , a wy jesteście już kandydatkami do AA , zawsze jest wybór , druga opcja to grabarz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ZENEK".wydaje sie ze ty powinnienes nas dobrze rozumiec,a odnosze inne wrazenie;/mnie osobiscie nie zachecasz do porzucenia "pocieszyciela"a wrecz zachecasz...wkoncu jestem taka do d...ze tylko smierc mnie czeka.Zawsze mi sie wydawalo ze inaczej sie przekonuje ludzi do tego ze jest im potrzebna pomoc,nie pokazujesz/piszesz co mozemy zyskac wstepujac w grupe AA ,pokazujesz nam tylko jakie jestesmy glupie ze pijemy... Mnie osobiscie to juz niecheca,poniewaz czuje ze uwazasz sie za lepszego tylko dlatego ze tobie sie juz udalo(nie mialam zamiaru cie urazic,to tylko moje odczucie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę mieć Parkinsona i trochę wylać niż Ajchajmera i zapomnieć wypić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×