Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co mi jest...

dlaczego nie umiem zapomniec faceta z ktorym nawet nie bylam w zwiazku?

Polecane posty

Gość co mi jest...

kilka razy rozmawialismy, raz sie pocalowalismy i tyle fakt, myslalam ze cos z tego bedzie do momentu az nie zobaczylam ze ma kogos i teraz jest z ta dziewczyna chyba nadal, mzoe nawet wzieli slub a ja ciagle mysle, ciagle sama jestem, i nawet nie chce nikogo poznawac zalamka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz, że każdy jest taki jak ten którego całowałaś, że ma kogoś :p Masz uprzedzenia i rozpamiętujesz już tyle tą sytuację, że zgroza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsf
Powiedz jego dziewczynie, że się z nim całowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
a skad ty wiesz ile ja to rozpamietuje napisalam tylko temat o tym poza tym nie potrafie zrozumiec dlaczego mnie to tak dreczy i nie umiem sie od tego uwolnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llellumpollellum
A może... wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, co? ;-) Bo nie zdążyłaś się nim rozczarować? Nie miałaś okazji dojść do wniosku, że jest uparty jak muł, w kółko by siedział przed telewizorem, woli iść do knajpy z kolegami niż z tobą do kina... Nie byłaś z nim, więc wciąż może być idealny? Albo chociaż taki, jak sobie wymarzyłaś;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
pewnie masz racje..tylko jak sie od tego uwolnic?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia naiwna
ja tez to przechodzilam.....po prostu zerwalam z nim kontakt i zrozumialam ze do dupek:-P bylo to pół roku temu....teraz mamy czasem kontakt ale juz tylko koleżenski.....odkochalam sie:)ale spotykac sie z nim nie mam zamiaru,bo wtedy moglo by mi cos wrocic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
ja urwalam tez kontakt, i to dluzej jzu trwa niz 6 mc i to mnie przeraza:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jeden najprostszy sposob
po pierwsze czas, chociaz nie wyobrazam sobie, co by sie stalo gdybys jednak z Nim byla ale powaznie juz, to przestan o tym myslec, mam wrazenie, ze sie w kolko nakrecasz ze rozpamietujesz, uzalasz sie nad soba a nie tedy droga kiedy pojawiaja sie takie mysli rob wsyztsko, aby zmienic tor myslenia... ja zapomnialam o narzeczonym, mojej jak mi sie wtedy wydawalo jedynej prawdziwej milosci, to Ty tym bardziej zapomnisz o facecie, ktory jak ktos tu ladnie powiedzial - nie zdazyl Cie rozczarowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze jedno
jesli trwa to pol roku, a Go nie kochasz to masz problem dziewczyno, ale ze swoja osoba, i nie mowie tego, aby Cie obrazic.. jakies kompleksy? cos sie tak uczepila kolesia... nie potraisz zyc terazniejszoscia, tylko rozpamietujesz cos czego wlasciwie nie bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
no wlasnie gdybym z nim byla to pewnie takie zerwanie skonczylo by sie psychaitrykiem dla mnie bo teraz juz czuje ze mi odbija.... serio nie wiem co sie ze mna dzieje na sama mysl cala sie trzese, nie jem, i z checia bym sie zrzygala zaraz:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
wlasnie mi sie wydaje ze wciaz go kocham o ile mozna kogos kochac kogo sie dobrze nie zna odbija mi?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
zwyczajnie nie wiem co mi jest...przerazamsama siebie nigdy tak nie reagowalam....a zakochana bylam wiele razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczepilas sie kolesia
jak rzep psiego ogona, z calym szacunkiem zeby o kims zapomniec (tym bardziej, ze w tej sytuacji trzeba), trzeba tego chciec, a Ty nie chcesz, ciagle tylko jeczysz, ze nie wiesz co sie dzieje, ze cos itd... w kolo macieju przestan sie nad soba uzalac, wyjdz gdzies, rob cos dziewczyno, a nie nakrecaj sie dalej... rozumiem, ze takie sprawy sa ciezkie i trudne, uczuciowe, ale uzalezniac sie a ztak od faceta? moj narzeczony zlamal mi serce zdeptal, oplul, nie bede mowila co robil, wazne, ze kiedy wiedzialam, ze musze to skonczyc mialam ochote sama zamknac sie w psychiatryku..ale co?? wyplakiwalam sie kiedy byla na to pora, pozwalam, zeby cierpienie dotknelo mnie do zywego, a nastepnie kiedy zcazelam sie uspokajac, powiedzialm dosc...czas na placze, smutki zale minal!!! trzeba zaczac zyc...niee!!! ja chce zaczac zyc!!! schowalam wsyztskie rzeczy ktore mi sie z Nim kojarzyly...nie szukalam kontaktu, przestalam sie zastanwiac co u Niego... i chociaz to wracalo i wracalo, ja mowilam sobie wtedy nieee... placz i tak juz nic nie da...myslenie nic nie da..zycie ejst zbyt krotkie musisz wziac sprawy w swoje rece, ale rpzede wsyztskim musisz chciec... szczerze? jestem mega marzycielka i romantyczka, ktora wierzyla ze ma ksiecia z bajki...nie twierdze, ze cierpialam bardziej niz inni w takich sytuacjach...ale chcialam sie z tego wyrwac...chcialam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia naiwna
rozumiem Cie tez mialam juz obsesje...myslalam o nim non stop itp.nie zylam swoim zyciem tylko jego!!!Kiedy z nim zrywalam kontakt on mnie bardzo obrazil slowami-co bardzo mnie zabolalo i wtedy chyba dotarlo do mnie ze on wcale nie jest taki slodki jak mi sie wydawalo:-o On nie zaluguje na mnie wiec nie ma co rozpamietywac.....a kiedy czasem jakies wspomnienia mi wracaja to szybko staram sie zajac czyms innym.........mam nadzieje ze w krotce sie zakocham,ale w kims wartym zachodu;)Ja tez myslalam ze on jest jedyny na swiecie ze jest idealny.....ale na szczescie dotarlo do mnie,ze nie jest jedyny;)dasz rade....spotykaj sie z przyjaciolmi,chodz na imprezki.moze akurat kogos poznasz i sie zakochasz....a wtedy zapomnisz o tamtym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
wiem ze sama sie nakrecam ale to silniejsze ode mnie czasami sa tygodnie ze mi sie udaje nie myslec a czasami jak to wroci to....zal pisac:O a najbardziej zalosne jest to ze nawet nie bylismy para wiem ze jest z inna dziewczyna a ta mysl mnie doluje ciagle sie zastanawiam w czym ona byla lepsza itd ja chyba jestem zbyt slaba...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia naiwna
ja tez nie bylam jego laska......a tez bylo trudno zapomniec...ale sie udalo i Bogu dziekowac:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
gratuluje..pewnie cudowne uczucie mam nadzieje ze i ja sie kiedys uwolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w milosci nie chodzi o
to, ze ktos jest lepszy w czyms juz widze Twoj problem, jestes meczennica z kompleksami zacznij myslec o kims kto jest realny..zacznij sie spotykac z ludzmi z krwi i kosci... i jedno Ci powiem, nie rozumiem, co to znaczy byc za slabym?? wiadomo, ze kiedy czlowiek cierpi jest rozgoryczony, ale wpewnym momencie nalezu ystalic pewne zasady i sie ich trzymac.. kiedyja powiedzialam sobie dosc myslenia o Nim...to w momencie w ktorym mnie cos nachodzilo, zaczynalam czytac, sprzatac, dzwonilam do kolezanki, cokolwiek...chociaz w glebi chcialam wyc ustal zasady, ustal, ze to koniec, i sie tego trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chodzi o to zeby miec
nadzieje, ale zeby chciec i dzialac...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi jest...
dzieki...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia naiwna
Wlasnie trzeba chciec i zaczac myslec o kims realnym a nie bujac w oblokach:) Rozumiem Cie naprawde.....ale trzeba zaczac chodzic po ziemi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale widac po reakcji
, ze dziewczyna nie chce zapomniec... zamiast zywo wziac sie za siebie, smutna mina i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem.
latwo sie mowi zapomnij , ale jak sie kogos kocha to sie nie chce o im zapominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeszlam przez to samo u mnie nawet bylo gorzej bo jestem bardzo wrazliwa dziewczyna w dodatku naiwna, wierze kazdemu, myslalam ze jak ja jestem fair w stosunku do kazdego to akzdy jest w porzadku w stosunku do mnie niestety tak nie jest i do dzis nie wiem czy to byla milosc, czy obsesja, czy pozadanie zauroczenie czy fascynacja wiem ze ten facet dzialal na mnie jak magnes... i tez nie bylam z nim w zwiazku tez okazalo sie ze kogos matez zrobil mi nadzieje na cos wiecej..a ja sie nabralam pozniej jak zobaczyla ta dziewczyne to starsznie ja nienawidzilam nie wiedzialam co on w niej widzi, jej wzrost, fryzura ciuchy nic mi sie niepodobalo ( z charakteru jej nie znalam), obwinialam ja o to ze zabrala mi cos co mialao byc moje, plakalam, tzreslam sie jak galareta, nie jadlam, strasznie schudlam, skonczylo to sie braniem lekow i zastrzykow..:O dzis mija rok jak sie usunelam od niego,z erwalam kontakt, nadal jestem sama, ale to tylko dlatego ze nie mam sily poznawac innych ludzi, zajmuje sie soba...poki co to chyba nie jest dla mnie dobry czas na zwiazek bo jeszcze sie nie wyleczylam:O ale jest juz lepiej..czasami tez mam takie dni ze mam ochote wyc .. ale moja rada jest taka, nie zamykaj w sobie emocji, nie udawaj ze nic sie nie dzieje, pozwol bolowi przejsc, kieruje toba zlosc, ( do niej do niego do siebie) nienawisc, ja to rozumiem...tez tak mialam, wyrzucaj swoj gniew, chcesz to rycz, chcesz to pisz tutaj, chcesz wygadaj sie kolezance....to przejdzie ale moim zdaniem wtedy kiedy poznasz kogos innego i sie zakochasz... zajmij sie czyms, to nie spowooduje ze zapmnisz ale chociaz na godz, dwie nie bedziesz myslec ja jestem juz rok po, nie wiem co u niego nie pytam sie nikogo, ale chyba sie z nia ozenil i jest szczesliwy , takie mam przeczucie:P dobrze ze z tej 3 chociaz im sie udalo..chociaz to boli... i pamietaj najwazniejsze: nie zmusisz nikogo do milosci, czasami oznaka tego ze kochamy jest to ze pozwalamy tej osobie odejsc i byc szcesliwym z inna osoba..musisz to zaakceptowac...on wybral...i gdyby chcial byc z toba to by byl proste... ale mam nadzieje ze i dla Ciebie jak i dla mnie kiedys slonce zaswieci powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cienkowlosa....
nie da sie tak latwo zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam to smao
pol roku zakonczylam te znajomos, nic nie tlumaczylam, po prostu zrobilam sie oschla, na jego odzew zareagowal wrogoscia, zrozumial i nie odzywa sie juz tez. szkoda mi tego, ciagnie mnie do niego, chcialabym, zeby sie odezwal, ale z drugiej strony zdaje sobie sprawe, ze to zueplenie bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w tej samej
sytuacji- wiem jak jest ciezko zapomniec- 2 miesiace temu zostawil mnie chlopak po 2 latach zwiazku I jak tu zapomniec :( Najgorsze jest to ze caly czas daje nadzieje ze wroci a nie wraca.... moze inaczej byloby latwiej zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nielatwo sie mowi
a ja mowie tak wylacznie dlatego, ze przechdozilam przez cos podobnego i dopiero po dwoch latach moglam z pelna swiadomoscia powiedziec, z enic mnie nie rusza, kiedy o Nim sobie przypomne tyle ze to bylo okupione ciezka praca nad soba...i tysiacami lez i bolem...ale checia zycia pelna piersia rowniez tylko, ze On byl moim narzeczonym, mielismy wyznaczona date slubu, bylismy ze soba kilka lat...i wiele wspolnych spraw a On nie byl kolesiem z ktorym sie pocalowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×