Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morffffina

Przyjaciółka?

Polecane posty

Gość morffffina
catala36, a Twoja koleżanka / przyjaciółka pomogła Tobie kiedyś w jakiś sposób? jak reaguje kiedy Ty mówisz jej o swoich kłopotach i czy ewentualnie mówiłaś jej kiedyś o tym, że świat nie kręci się wokoło niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczę...
moje znikły...i od tego czasu nie mam żadnej :( moim zdaniem powinnaś z nią porozmawiać,powiedz jej o swoich odczuciach,może to przemyśli i się zmieni. I nie daj się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morffffina
Nie ma zamiaru się dać. Zbyt dużo energii mi potrzeba na bieżące sprawy, by pozwolić wysysać ją innym. Można ją oddawać Przyjaciołom, ale takim z Prawdziwego zdarzenia. I takim, którzy w zamian oddają troszkę swojej energii. dziękuję 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczę...
Daj znać czy porozmawiałaś z nią i co ona na to... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morffffina
No dzień dobry. Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam, ale miałam trochę przejśc po drodze ze zdrowiem... Kurczę - jeśli tu jeszcze zaglądasz - to aktualnie wszystko jest dla mnie już jasne. Moja 'przyjaciółka' dowiedziała się o moich problemach ze zdrowiem od moich rodziców. przyszla do mnie i jej reakcja powiedziała mi wszystko. Stwierdziła, że ja mam i tak szczęście w życiu więc nic mi nie bedzie, wykaraskam się. że guz guzowi nie równy, żebym nie panikowała, bo to pryszcz. I będę się z tego śmiała. że jej biopsje to było coś, że się bała, ale mnie się na pewno uda.... Nie miałam ochoty z nią o tym rozmawiać, bo nie pomaga mi to. I to nie tak, że chcę od niej litości....nie. Ale mogłaby , jako przyjaciółka, powiedzieć chociaż : będzie dobrze, poczekajmy na wyniki, pójde tam z Tobą . a ona z uśmiechem na ustach nabijała się z mojego przerażenia. Odpowiedziałam jej, że nie umniejsza to mojego strachu w oczekiwaniu na wyniki. Bo będą to wyniki które zasądzą o całym moim przyszłym życiu... I że nie chciałam tego mówić, ale ja muszę uspokajać jej płacz ze strachu przez 3 dni przed zwykłym usg...ale że wiem, że dla niej to nie ma znaczenia. Poruszyła się. I musiała iść. a następnego dnia z rana zaczęła mnie atakować na gg swoimi problemami. grzecznie przeprosiłam, że nie moge rozmawiać. I tak będę robiła. Dla mnie tej przyjaźni już nie ma... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialem
hmm autorko mowiesz ze nie mozesz sie odciac bo musisz, itd. ale dorosly jest odpowiedzialny za samego siebie, po drugie nie rozumiem dlaczego przedkladasz dobro rpzyjaciolki ponad swoje, swojej rodziny, siebie, czemu siebie nie szanujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morffffino
Prawdę mówisz... I doskonale to wiem, ale widzisz, kiedy w grę wchodzą emocje, uczucia, przywiązanie- trudno jest się odciąć. Zawsze szuka się tego rozwiązania, które przyniesie najmniejsze straty. To pojęcie się względnie zmienia. Teraz wiem, że mniejszą stratą będzie dla mnie zerwanie kontaktu...właśnie w imię szacunku do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczę....
Szkoda naprawdę,że niektórzy nie umieją docenic przyjaźni...w końcu przyjaźń polega na wzajemności...a nie tylko na braniu :( Powodzenia morffffino...i dużo zdrowia Ci życzę! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elak510
identyczną sytuację mam ja,chodzę ze swoją sąsiadką na spacery i cały czas opowiada o swoich chorobach i co ją dzisiaj boli a gdy ja chce jej coś opowiedziec o swoich problemach/jesteśmyw podobnym wieku/ to zaraz wchodzi w słowo i nawija na swój temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adej
Doładowania telefonu za oglądanie reklam ! Dostałem to od znajomego, który już w tym zarabia długi czas i okazało się ze to działa, bo już sam zgarnąłem kilkanaście doładowań na telefon a działa to we wszystkich sieciach komórkowych! Najlepsze jest to, że nic nie ryzykujesz, nic nie płacisz a wręcz przeciwnie! Oni Dają Ci dają doładowanie za 5zł za zdobycie 100 otinek. Wystarczy tylko założyć konto na https://www.otineo.com/app/register aby założyć konto jako "Numer telefonu osoby polecającej" podaj "48 785934364". Później żeby aktywować konto zadzwoń z numeru telefonu na który zostało założone konto na nr "22 2053944" gdzie usłyszysz "twoje konto zostało aktywowane" Rozmowa trwa 6 sekund i mnie to wyniosło 6 groszy bo stawka rozmowy jest wg operatora. No i teraz siadasz przed komputerem i tylko klikasz w reklamy... Osobiście polecam bo można sobie doładowywać konto za oglądanie reklam ! Portal jest bardzo łatwy w obsłudze, wszystko po polsku i w ogóle... Gdybyś miał jakieś wątpliwości czy pytanie to pisz na gg: 5781671 oraz e-mail: otineo.com@gmail.com UWAGA! Zakładając konto wg tej instrukcji nie tylko zaczynasz zarabiać ale także wspierasz Rodzinne Domy Dziecka funkcjonujące w całej Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,czytam i czytam o \"przyjazni morffffffff...\".Co to za przyjaciółka która tylko gledzi o swoich problemach.Owszem można wyżalić się ,ale też trzeba wysłuchać drugiej strony i jej pomóc.Morfff...ty taką osobę nazywasz przyjaciółką,ona tylko potrzebuje Ciebie jako wolnego słuchacza który nie ma swoich problemów.Prawdziwa przyjazn polega na pomaganiu sobie nawzajem ,prawdziwa przyjazn nie chce nic w zamian.Więc zastanów się dobrze czy ona jest naprawdę twoą przyjaciółką czy tylko ją tak nazywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morfffina przeczytaj ten wiersz i pomysl czym jest prawdziwa przyjazn. Prawdziwy Przyjaciel nie zostawi Ciebie podczas burzy zostanie z Tobą i będzie Ciebie osłaniał przed deszczem, wiatrem i piorunami nawet, gdy Ty nie będziesz tego chciała... Przyjaciel nie pozwoli byś była i czuła się sama zawsze znajdzie czas dla Ciebie i postara się pomóc Tobie, jeśli o to poprosisz i nie odmówi pomocy Tobie na pewno... Przyjaciel będzie z Tobą na dobre i złe, będzie we łzach i smutku, w radości i rozpaczy... zawsze będzie z Tobą bez względu na wszystko... Przyjaciel nawet, gdy sam będzie miał kłopoty, problemy i nie będzie miał sił do wszystkiego co złe go otacza, Tobie i tak poda pomocną dłoń... Będzie Twoją podporą, wsparciem, pomimo że jemu będzie źle dla Ciebie znajdzie siłę by pomóc... Przyjaciel nie jest ślepy widzi to, czego Ty czasem nie widzisz lub nie chcesz widzieć... Przyjaciel wie, kiedy jest Tobie źle a kiedy dobrze... Słyszy czy płaczesz czy się śmiejesz... Przyjaciel po dwóch Twoich zdaniach wie, w jakim jesteś humorze i czy coś się stało... Przyjaciel nie powie Tobie, co masz zrobić on powie Ci, co on by zrobił na Twoim miejscu... Wyrazi własne zdanie bez względu, jakie by one nie było... Powie tak i to, co jest a nie to, co chciałbyś usłyszeć...Będzie szczery... Przyjaciel zawsze chce dla Ciebie jak najlepiej i chce byś była szczęśliwa... Pamiętaj Prawdziwy Przyjaciel nie patrzy na własne korzyści z Przyjaźnie, patrzy na to ile Ty na tym zyskasz...On nie patrzy na siebie... Patrzy na Ciebie... i jest dla Ciebie... Prawdziwy Przyjaciel będzie wtedy gdy tego będziesz potrzebować i nie zostawi Ciebie samej... Życzę Ci,żeby twoja koleżanka była taka jak w tym wieszu,bo ja dzięki Bogu mam taką prawdziwą przyjaciółkę na której mogę zawsze polegać i która mnie nigdy nie zawiedzie.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morffffina
Dziękuję Mika. tego, co nazywałam przyjaźźnią- już nie ma. Jest znajomość, bo trudno z dnia na dzień zerwać całkowicie kontakt, tym bardziej kiedy ma się wspólne sprawy. Nie ma już rozmów , nie ma nawet prób z jej strony. chyba zrozumiała, że ja już nie chcę. i nawet nie próbowała tego ratować. Pewnie szuka następnego wolnego słuchacza. a ja jestem be, bo się odwróciłam. I wcale mnie to już nie rusza, czasem jest żal...... Mam Przyjaciół. Mam , poza nią, mam kilka osób, które są. zawsze i mimo wszystko. Dziękuję Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morffina, nie wiem ile masz lat i ile lat trwala Wasza przyjazn, ale powiem Ci tyle, ja niedawno rowniez zakonczylam przyjazn ... boli jak bardzo, bardzo, nadal. z jednej strony sie ciesze ze odcielam sie tym razem mam nadzieje, ze skutecznie. natomiast z drugiej strony: boli, brakuje, powiedzialam bym ze mam/mialam po czesci cos z syndromu odstawienia. wiec po czesci rozumiem Twoje rozczarowanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morffffina
Lucy, mam 29 lat. a nasza "przyjaźń"? hmmm...znamy się 3 lata. niedługo. wiesz, ja już chyba nie odczuwam tego syndromu odstawienia. Zbyt mocno odczułam ulge. mam naprawdę zbyt dużo swoich kłopotów , dlatego mocno odczułam ulge. Wiesz, to potworne, ale teraz patrzę na to rozstanie , jak o jeden ciężar mniej... Mam prawdziwą przyjaciółkę. Jest daleko, ale zawsze moge na nią liczyć. a ona na mnie... :) Mam nadzieję, że i Twój wniosek końcowy po tym rozstaniu będzie taki jak mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×