pomocy..

dzisiaj moj facet umowil sie ze mna po pracy na godz ok 17. pojechal do kumpli, bo wyjezdzaja na stale do polski z uk. wsyztsko by bylo dobrze,rozumiem ze chial sie z nimi pozeganc, byla wodka itd. ale problem w tym ze nawet nie raczyl napisac ani zadzw ze do mnie nie przyjedzie!!! a teraz ma wyl tel... masakra...ja wariuje z nerwow i zlosci na niego, pomozcie mi plisss

Pewnie teraz zabawia się z jakąś laseczką i zadzwoni później :)

zapomij o nim. Poszukaj nowego.Jest albo nachlany lub z dziewczyną ze wyłączył tel.

Spokojnie, może kom mu padła i byl zbyt pijany. Jeżeli Ci na nim zależy, to powiedz mu spokojnie co Cię zabolało, zobacz jaka bedzie reakcja. Jeżeli jednak Cię olał, to nie trać na niego czasu.

Ależ macie straszne problemy :P

tak bylo, padl mu tel i sie zachlal!! ale nie pozwole sie tak ytraktowac!! nawet nie dal znaku zycia ze u nich zostaje na noc i ze sie ze mna nie spotka!! to chamskie!! czy wszyscy faceci tacy sa??? :( zostane lesbijka...

I byś mogła je całować?