Myślę jak facet! Ciągle o seksie!

Naprawdę. widze jakąs kobietę i od arzu sobie myślę jaka jest w łózku, jak lubi się kochać. Zerkam na piersi, na biodra, na nogi. Sama ubieram się kobieco, bluzki, spódnice, szpilki i wtedy zastanawiam się co o mnie myśłi facet, czy patrzy na mój biust. Już takie triki stosowałam na studiach. Ubierałam się elegancko ale odkrywałam to i ówdzie ale w granicach rozsądku, i mówiłam coś ale jednym cięgiem i byłam głeboko przekonana, że mówię na teamt, ato guzik prawdfa. Facet gapił się na mnie a ja w pewnym sensie kokietowałam, on tracił głowę a ja miałam 5 w indeksie. Myślę sobie co za pajac, znów dał się nabrać. Jestem ładna i potrafię to wykorzytsać. Póki mogę. Teraz to samo w pracy. Szef już dawno starcił na moim punkcie głowę. A ja to perfidnie wykorzystuje, że niby taka bidulka. No i te obsesyjne myślenie o seksie. Możńa rzecz, ze ejstem mała nimfomanką. Sprawia mi to przyjemność i nie ukrywam tego. Moze nie okazuje tewgo od razu, ale to tylko pozory. To co inne kobiety gorszy mnie fascynuje. Wydaje mi się, ze faceci to wyczuwają bo lgną do mnie jak ćmy do swiatła.

często chodzę w mini, obcisłych ciuchach, dekolty i te sprawy.. jednak zauważyłam, że największe wrażenie robię, gdy mam właśnie szpilki ;p wtedy oglądają się za mną wszyscy jak jeden mąż. i nie chodzi tutaj o to, że mam brzydką figurę - rozm 36, cycki B, wcięcie w talii, okrągła pupa. po prostu szpilki to jest ten najseksowniejszy dodatek. :)

Tak to prawda w szpilkach kobieta ma inny chud, taki seksowny. Wtedy od razu widać że idzie jakaś elegancka laleczka. Nie wiem czemu ale zawsze się za taką obejrze :)