dlaczego tyle kobiet zachodzi w ciaze zaraz po slubie?

czy wiazecie sie z facetem tylko dla rozmnozenia? to jest jednyny cel w zwiazku? czy po slubie tak juz sie nie uwaza, ze zaraz sie wpada? widze pelno dziewczyn w wieku 23-25 lat zaraz po slubie i juz ciaza-dla mnie to straszne-a jeszcze jak sie razem przed slubem nie mieszkalo-szok- zwiazek trzeba umocnic, pobyc ze soba pare lat i nacieszyc sie soba, a nie od razu w pieluchy.a jakie jest wasze zdanie?

ja juz dziecko chce od jakis dwoch lat w tej chwili mam 30 a slub 3.10.09 wiec na pewno zaraz po slubie bedziemy sie o nie starac

ja myślę ze teraz ludzie żyją ze sobą juz przed ślubem, mieszkają, dzielą miedzy siebei obowiązki, mają wspolne pieniądze czyli zyją przez kilka lat jak malzenstwo i przychodzi taki czas ze chcą mieć dziecko i poprostu skoro sa juz tyle lat razem to stwierdzają ze jak chca miec dziecko to wezmą ślub i sobie zaraz po tym zrobią dzidziusia albo poprostu biorą ślub i kiedy nadchodzi noc poslubna moze wlasnie nei zwazają na antykoncepcję i sobie myslą ze są malzenstwem to bedzie co ma bym i tyle:P hmmm to tylko takie moje myslenie jak naprawde jest niewiem :P

6 lat po ślubie, wcześniej nie chciałam mieć dzieci . Teraz jest super, jesteśmy z mężem niezależni finansowo, nie muszę martwić się za co utrzymam dziecko. po zatm nie chciałam od razu po ślubie rodzić dzieci, ale rozumiem osoby, które myślą inaczej. Każdy sam decyduje za siebie, i jeżeli ktoś chce mieć dziecko od razu po ślubie to dlaczego nie....

To chyba te co zaszly jeszcze przed i szybko popedzily z brzuchem ktorego nie widac do oltarza. Stad dzieciak zaraz po slubie.

a ja zaszłam przed ślubem i po ślubie też:P

a teraz musze wkładke założyć zeby nie zajść:P

ale czasami mam wrażenie że niektóre kobiety (zwłaszcza te młode) szukają sobie tylko zapładniacza i utrzymywacza dla potomstwa o ile jeszcze rozumiem osoby żyjące ze sobą po parę lat, biorące ślub w wieku 30 lat i starające się syzbko o dziecko - wiadomo biologia kobiety jest nieubłagana to tych 22-letnich niuń nie kumam zupełnie

ale czego nie kumasz?

A ja uwazam ze kazdy układa sobie zycie tak jak chce. Jesli ktos chce miec szybko dziecko to dlaczego nie?! Jego sprawa, co z tego ze jest młody? Kazdy ma swoje podejscie. Dla jednego wazna jest kariera, podróże, imprezy itp a inna osoba chce dziecko odrazu. Rozni ludzie- rozne zdania. Ja jestem z moim narzeczonym 4 lata.w Dniu slubu bede miec 24 i oboje chcemy zacząc starac sie o dziecko odrazu po slubie. Tzn jak zajde w ciąże to bede pewnie miec 25 lat, bo mam urodziny 2 miesiace po slubie. Bardzo chcemy miec dziecko i duzo o tym myslelismy i rozwazalismy wszystkie za i przeciw i zdecydowalismy sie :)

ja zaobserwowalam raczej zaciazanie przed slubem, ktory jest wlasnie skutkiem owej ciazy:D

A co cie to obchodzi jak chcą to niech sobie zachodzą zaraz po slubie a ty jak niechcesz to niezachodz! Nie wszyscy muszą postrzegac pewne sprawy tak jak ty

mam 22 lata od wrzesnia bede zona:) bede kontynowac studioa magisterskie zaocznie. nie chce dziecka narazie chce zajsc w ciaze gdzies tak za 3-4 lata:)

ja zaszlam w ciaze 3 lata po slubie :] tak chcielismy tak sie stało :]

a tak to uwazam ze trza po slubie pobyc choc rok tylko we dwoje, chodzic razem na imprezki do kina, jakies wyjazdy, seks w kazdym miejscu mieszkania bez obaw ze dziecko zacznie plakac:) jak dziecko sie pojawi po kilku latach bedzie fajnie bo bedzie dwoje ludzi ktorzy bawili sie razem a teraz maja dziecko:)

moj przyszly maz tez ma takie zdanie. nawet ksiadz na naukach taz o tym mowil , by stopniowo wszystko robic:) nie krytykuje jednak par ktore od razu po slubie robią dzidziusia, mają prawo robic jak chcą:)

sama wychodzę za mąż za dwia miesiące i zdecydowaliśmy,że o dziecko zaczniemy się starać za jakieś 2,3 może 4 lata-ciężko powiedzieć.chcemy najpierw nacieszyć się sobą,tym że jesteśmy młodym małżeństwem,popracować,jeszcze lepiej się ustawić-skoro zamierzamy zakładać rodzinę chcemy jej zapewnić wszystko co potrzebne.ale nawet jak maleństwo trafi się krótko po ślubie nikt nie będzie płakał z tego powodu.ale póki co nie ma to nie ma a będzie napewno wtedy kiedy przyjdzie czas.a mnie osobiście dziwią kobiety które są w widocznej ciąży a biorą na gwałt ślub narażając się na stresy w takim ważnym okresie jak ciąża.i tak to dziecko już jest w drodze i tak więc to że kobieta zmieni nazwisko i założy obrączkę nie sprawi że będzie mniej lub więcej kochane.ale to już osobista decyzja każdej takiej pary i nie mnie to oceniać ale ja będąc w ciąży zaczekałabym ze ślubem(zwłaszcza kościelnym..) i zabrała się za to już po urodzeniu.

Hej my z mezem jestemy po slubie ponad rok. Antykoncepcje odstwilismy zaraz po slubie, bo chcielismy dziecko. No i jak narazie nie ma go. Nie udaje sie nam zajsc. WIec ciesze sie, ze odrazu zaczelismy. Bo jakbysmy odkladali jeszcze z pare lat i jeszcze pare lat by nam sie nie udalo zajsc. To pewnie zostalibysmy rodzicami po 40. A tak staranka ida pelna para... Pamietajcie, ze bajki ze w ciaze sie zachodzi hop sipu zadko sie spelniaja... My niestety wiemy cos na ten temat...

Alez te niunie, lat 22 i mniej rzadko zachodza w ciaze, wiekszosc sie jeszcze uczy i przewaznie chce skonczyc szkole. Te co zachodza w ciaze to albo robia wpadke kontrolowana albo wpadaja ze zwyczajnej glupoty i niewiedzy. No i potem sie oczywiscie mowi, ze dziecko bylo chciane i planowane. Bywa nieraz bardzo szybki slub, 2 miesiace i hop siup. Potem o tym juz nikt nie pamieta i niklt nie mowi, ale dziecko jest 5-6 miesiecy po slubie i tak sie wdaje, ze to od razu. na naszej-klasie wsrod znajomych widze, mnostwo ludzi, ktorzy biora slub chociaz nawet zawiadomienia nie wysla a potem najdalej za pol roku sa juz zdjecia dzieciaka. Wiadomo, ze tego nikt nie wytknie ale tak zazwyczaj jest. Teraz malo ktora dziewczyna idzie do slubu bez brzucha.

Ja w zasadzie też miałam tak że przed ślubem myślałam o tym żeby zaraz po ślubie dziecko, ale można by powiedzieć że się taka lampka zapaliła po ślubie. Zaczęliśmy mieć drobne problemy które rosły w coraz większe, wiadomo jak to jest jak się ludzie docierają, trzeba po prostu to przetrwać. Ale powód takiego zaciążenia od razu to też może być inny, niektórzy myślą ze pojawienie się dziecka rozwiązuje jakieś tam problemy, przytrzymuje partnera przy sobie i takie tam. Pewnie wiele z was słyszało o tym że często ludzie jak juz im sie związek sypie to wpadają na genialny pomysł wziąć ślub, potem jak po ślubie problemy sie nie rozwiążą to wpadają na genialny pomysł "zróbmy sobie dziecko" My się nastawiliśmy po prostu że jak ma być dziecko to będzie,

Ale masz problem. Nie chcesz dziecka zaraz po ślubie to się zabezpiecz i tyle. A innymi się nie interesuj. Ja z facetem jestem 8 lat wiec chyba związek jest juz wystsarczająco umocniony.

Moja kuzynka zamieszkała po ślubie z teściami i zaczęli mieć ewidentnie problemy w małżeństwie, bo si.e teściowa wtrącała i na jaki pomysł wpadli? Zróbmy sobie dziecko wszystko sie ułoży. Nie ułożyło się. Nawet na naukach pani mówiła o tym że planowanie dziecka nie powinno byc na rozwiązywanie problemów w małżeństwie, a co oznacza ze niestety ludzie tak robią. Pamiętam kiedyś był program gdzie ludzie wypowiadali sie na temat problemów przed ślubem z partnerem i jedna babka mówiła że jej facet nie ma takiego popedu seksualnego jak ona, a jak ja zapytano co zamierza z tym zrobić to powiedziała \"Myślę ze jak pojawi się dziecko to to się wszystko zmieni\" czy cos w tym stylu. Druga z kolei miała przyszłego męża maminsynka i tez jej recepta na wyleczenie faceta było dziecko dlatego o tym piszę, żeby ludzie starali sie nie myśleć w ten sposób. Ja na przykład łapie czasem doła i tez myślę ze dziecko byłoby lekarstwem na to i to w sumie normalne ze tak myslimy, wiem ze jakby sie pojawiło to jakoś sobie poradzimy

"a tak to uwazam ze trza po slubie pobyc choc rok tylko we dwoje, chodzic razem na imprezki do kina, jakies wyjazdy, seks w kazdym miejscu mieszkania bez obaw ze dziecko zacznie plakac jak dziecko sie pojawi po kilku latach bedzie fajnie bo bedzie dwoje ludzi ktorzy bawili sie razem a teraz maja dziecko" wiesz, my to mieliścy 7 lat przed ślubem :P a po ślubie, odstawiamy antykoncepcję i tak jak ktoś napisał "co ma być to będzie" Nie będziemy się starać na siłę, ale jak się zdarzy to będzie fajnie.

no autorka ma bardzo ograniczone poglady.... kazdy ma swój sposób na zycie kazdy zyje tak jak chce i jest mu z tym dobrze co to za głupota zadawać takie pytania czemy tak a czemu tak, czy gdyby wszyscy ludzie żyli w ten sam sposób i wg jednego kanonu byłoby nudno temat bez sensu

wlasnie niewiem. my bynajmniej nie zamierzamy. jestesmy mlodzi po 25 i 24 lata. i od slubu to jakos 3 lata i zaczniemy o tym myslec. nie wczesniej napewno. do takich obowiazkow jeszcze nam nie spieszno

a ja mam nieco inne zdanie. Mam 22 lata i od 11 miesięcy jestem mężatką, swojego męża poznałam gdy miałam 16 lat i to była moja pierwsza wielka miłośc, zamieszkaliśmy razem gdy zdałam maturę i musiałam zmienić miejsce zamieszkania ze względu na studia które wybrałam. Przed ślubem mieszkaliśmy razem 2 lata i to był dla nas czas aby się przekonać że nasza miłość jest silna, od razu po ślubie oboje chcieliśmy mieć dzidziusia ale niestety do tej pory nam się nie udało więc uważam że nie ma na co czekać gdy jest miłość. jednak zajść w ciąże to nie jest tak łatwo:) pozdrawiam

przypuszczam że to dlatego że z reguły małżeństwa nie mają nic przeciwko temu żeby mieć dzieci. a jesli są chęci i nie ma formalnych przeszkód to na co czekać?... :) a serio - każdy ma swój czas zachodzenia w ciążę. nei am co wyrokować który z tych czasów jest bardziej prawidłowy, czy w rok po ślubie, czy w dziesięć lat po, czy nigdy, czy przed ślubem. każdy robi jak chce i nikomu nic do tego. Ty masz swoją wersje umacniania związku - inni moze juz byli ze sobą parę ładnych lat i ich zwiąkzi są już wystarczająco umocnione żeby stawiać następne kroki. Za to zdecydowanie popieram stwierdzenie że dziecko NIE JEST lekarstwem na wszystko.

niektore to rodza zaraz po slubie i to całkiem swiadomie. Nie moga doczekac sie dziecka, a gdy juz jest zamowiony slub od razu biora sie za robote. Slub i dziecko za jednym zamachem. Mysle ze nie ma co tego ganic ani tez pochwalac, osobista decyzja. Trzeba do tego dojrzec, albo przed zajsciem w ciaze albo w trakcie ciązy.

Może to kwestia tego, że po ślubie ludzie przestają się przejmować regularnym stosowaniem środków antykoncepcyjnych? :D hehe to by było zabawne. A tak wogóle - wszystkich earszawskich świeżo upieczonych [i nie tak świeżo upieczonych] rodziców zapraszam na wspolne spacery z pociechami [http://www.naspolke.pl]

to tosowanie sie do nauk KK- brak wspolzycia przed slubem i chec powiekszenia rodziny po. Albo nieumiejetne stosowanie NPR. Albo niestosowanie niczego - co ma byc to bedzie :), w koncu po to sie zaklada rodzine!