dlaczego tyle kobiet zachodzi w ciaze zaraz po slubie?

Ja jakies pół roku temu byłam pewna, że zaczniemy starania już w noc poślubną ( Ja mam 21, a mój M 26 lat), ale teraz mi przeszło, chyba nie jestem gotowa na planowanie dziecka, moja przyajciółka urodziła 7 miesiecy temu i teraz widze jak to jest, bo gdy urodziła kuzynka, czy ciocia to jakoś jak patrzyłam na te dzieci to instynkt macierzyński się we wmnie budził, ale one sa o wiele starsze ode mnie i dopiero gdy moja rówieśniczka zaszła w ciąże i urodziła dziecko zdałam sobie sprawe jaki to poważny obowiązek, że życie zmienia się o 180stopni, że wcześniej fajnie było wyjść gdzieś z facetem na imprezke, domóke do znajomych a teraz myśli sie o tym żeby niczego dziecko nie brakowało, żeby zapewnic mu poczucie bezpieczeństwa, że już znajomi idą w odstawke bo dziecko i nawet wychodząc na piwo z przyjaciółką nie przestaje się myśleć o dziecku, co się z nim teraz dzieje, czy nie płacze. I to mi moje myslenie przewróciło dogóry nogami, planowac nie zamierzam, bo nie jest na to jeszcze dobry czas, ja jestem jeszcze młoda chciałabym pozwiedzać troche świat, poimprezować z mężem i o nic się nie martwić. I jak coś to dziecko będziemy planować za minimum 2 lata, bo mój juz wtedy będzie mieć 28lat, a on nie chce zostać pierwszy raz ojcem w wieku 30 lat:P Ale gdyby się tak stało, że byśmy wpadli to skakałabym z radości:) Bo kocham mojego M nade wszytsko, jestem z nim bardzo szczęśliwa, jesteśmy razem 4 lata i jestem go pewna:)

Wy na prawdę nie macie większych problemów? Ja do ślubu szłam z brzuszkiem i co? Ze swoim partnerem byam od 7 lat, ślub mieliśmy zaplanowany, a że zaszłam w ciąże? Super! Wystarczająco się sobą przez te 7 lat niacieszyliśmy, kazde z nas sie wyszumialo i przyszedl czas na stabilizacje.

Ja jestem ze swoim facetem od ponad 5 lat, znamy sie bardzo dobrze, spędzamy ze sobą każdy dzień itp, ślub bierzemy w przyszłym roku i planujemy dzidzie od razu po slubie, lub tez nawet kilka tygodni przed, bardzo chcemy mieć dzieciątko, wiem że bylibysmy dobrymi rodzicami, i nie chcemy tego oodkladać, ja mam 23 lata, wychodzę z założenia, że wolę teraz "zmarnować' czy też skrócic sobie młodośc, ale nie miec problemu z zajściem w ciążę jak będę to odkladać do 30 albo i dalej. Wole najpierw urodzić, odchowac i wrócić do pracy, a nie odkladac tego na wieczne nigdy, bo potem i decyzja i samo staranie się może nie przyjśc tak łatwo. Z drugiej jednak strony jest we mnie pokusa aby dać sobie czas, i tak jak piszecie nacieszyc sie tym wszystkim, wyremontowac dom, pojechac na wakacje, ale w sumie ludzie robią to wszystko również z bobaskiem na swiecie i daja radę. P.S. Co sądzicie o staraniu się o dzidzie już np 2 miesiące przed ślubem? Znajoma ostrzegala że jest to ryzykowne ze względu na mozliwośc powiklań no i potencjalna ciąża + wesele- stres, to może nie iśc w parze.

Ja bym radziła zapytać lekarza a nie koleżankę. Stres to tamto siamto wiadomo że nie polecane, zależy jeszcze jak bardzo się stresujesz takimi wydarzeniami, chociaż pewnie ślubu nie brałas to nie wiesz. Ale myślę że 2 miesiące cię nie zbawi

To naturalne ze kobiety szukają jak najlepszego nośnika genów. a nie powiecie mi, że facet który nie potrafi zapewnić dziecku należyty byt, czyli jest niezaradny, jest dobrym materiałem genetycznym. Żadna kobieta nie bedzie chciała być z debilem!!! Jeżeli z nim jest to tylko wtedy, gdy jej mama się nie postarała i też była z debilem i przez to jej dysonans poznawczy jest zaburzony i ona zagłuszając swój instynkt gniazda, powiela wzór rodziny który otrzymała od matki. Odpowiedzi: Tak - kobiety w pewnym momencie życia to materialistki, a przede wszystkim to wasze matki, które o was dbają zanim przyjdziecie na świat Tak - kobieta wyjdzie za biednego, ale (tu podkreślam) zdolnego lenia, bo miłość jej pozwala wierzyć, że: "on się zmieni jak przyjdzie dziecko na świat", ale ten rodzaj związku ma marne szanse na powodzenie, gdyż mężczyzna przeważnie po pierwszych miesiącach starania osiada na laurach w myśl zasady - nie biegnie się za autobusem w którym się już siedzi. mogłabym pisać pisać i jeszcze pisać...

już lepiej nie pisz, bo aż żal czytac...

ja z noim narzeczonym jestesmy ze soba ponad 5 at, mieszkamy od prawie 4 razem. slub nam nie byl potrzebny ale zapragnelismy miec dziecko, a dziecko to tylko po slubie zeby byla jasnosc z nazwiskiem itp duperele. wlasnie po to bierzemy slub. nie bedziemy sie szczegolnie starac o dziecko jak bedzie to dobrze jak bedzie pozniej to tez dobrze

mysle ze to kwestia bardzo indywidualna. Ja mam 26 lat, mieszkam z facetem od 3 lat. Slub za miesiac, ale o zajsciu w caze bede myslec dopiero za 2 lata??? Najpierw chcialabym miec jakas stabilizacja, miejsce do zycia. teraz mieszkam na wynajetym i nie wiem ile tu zabawie (praca) mysle, ze decyzja o dziecku jest tym latwiejsza jesli ma sie stabilna sytuacje finansowa. Maciezynstwo jest piekne i magiczne (oczywiscie wiem wiem o tej masie wyrzeczen obowiazkow trosk itd) ale mimo wszystko wiekszosc matek ktore znam twierdzi, ze dziecko to najlesza sprawa jaka im sie przydarzyla w zyciu i zaluja ze nie wczesniej..... hm cos w tym jest.

\"ma przez to zaburzony dysonans poznawczy\" :D Jak ja kocham takie perełki Taaak, taaak - wszyscy jesteśmy psychologami :D A co do pytania - często dzieje się tak z powodów, o których wspomina M a d z - sporo osób (mieszkających ze sobą de facto jak małżeństwo x lat) decyduje się na ślub ze względu na decyzję o dziecku, a nie odwrotnie.