Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnananana

kto samotny tez tak ma?? - imprezy

Polecane posty

Gość theMaryna34
aha, ok..juz mam odpowiedz..sorry... No wlasnie, a wiecie, ja jestem zazdrosna i teraz jak moj facet jest 'sam' to jak sie przyklei do niego jakas laska...kuurde;( tzn wiem, wiem zaufanie..mam-do niego, do nich-nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnananana
theMaryna34 wspolczuje heh... tez bym sie po cichu wsciekala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
wiesz, ja sie ciesze ze mi odpisujecie to jakos tak sie czyms zajmuje chociaz;p wiem, z mojej glupoty, bo moglam jechac przeciez...:( Ale powiedzie mi, jak sie zachowac jutro? tez sie nie odzywac? dziecinne chyba... czy moze nic sobie z tego nie robic a pozniej kiedys przestac sie nagle odzywac ? wiem wiem, zawarta jest tu zemsta ale jak nic nie zrobie to on nie zauwazy błędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aperolspritzer
Ale on nie popelnil bledu, tylko ty. Bo powiedzialas cos innego, niz myslalas. Oklamalas go innymi slowy. Myslalas "nie idz"; mowilas "idz". Wiec za co masz go karac? theMaryna34 na drugi raz powiedz mu szczerze, to co czujesz. Gdyby moj maz mi powiedzial, "nie idz", to bym nie poszla. A jak chcesz pokazac teraz super klase, to go jutro zapytaj "jak bylo na imprezie" i z usmiechem wysluchaj relacji. Wierz mi, nie ma nic gorszego jak partner nadasany za to, ze druga strona nie potrafi czytac w myslach... Powodzenia zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
Ja mu powiedziałam niedawno ze nie lubię jak chodzi beze mnie na imprezy gdzie jest mieszane towarzystwo. Powiedział, że mu nie ufam i zaczął mnie trochę oskarzac czemu nie ufam itp...jednym słowem przerzucił piłeczkę ;/ Po tej rozmowei powiedział zdenerwowany"to co? mam nie isc?!" a ja na to" idz, bo widzę, że bardzo chcesz:(" a on "no tak, to prawda.." czy jest sens sie wykłócać? z drugiej str nie chce zbey tak bylo zawsze. nie chce ograniczac go ale czasem moglby zrezygnowac dla mnie Gdy zaczynam rozmowe nt to praktycznie zaczyna się kłótnia bo on mówi ze ja mu nie ufam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serendon
Ja nie chodze na imprezy w ogole nie lubie patrzec na ludzi kochajacych sie bo to nie dla mnie ja sie nie wkurzam wtedy po prostu w gleboki smutek wpadam co konczy sie zwykle samotnym piciem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
Np często jest tak że gdy jestesmy razem ze znajomymi w pubie i ja już po np 3 godzinach chcę wrócić do domu, bo towarzystwo tez niebawe będzie szło to on mnie odprowadza a często wraca do nich..jest mi wtedy przykro bo mam wrazenie jakby zabawa zaczynala sie dopiero beze mnie :( Czsem mi mow"jest impreza.. idziesz? jak nie to pojde sam" :( co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
czasami wydaje mi się, ze ja tylko zawadzam i że jak on pójdzie sam to się będzie lepiej bawił, zwłaszcza, że czasem odp"nie idziesz? aha, to sam pójdę, szkoda" A mnie się wydaje że jstem niepotrzebna ;( Ale jak jestesmy razem to sweitnie sie bawimy i jemu tez sie podoba, wiec juz nie czaje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serendon
theMaryna34 Ciesz sie ze masz z kim do tego pubu isc ja nie mam sensu wychodzic z domu bo gdziekolwiek pojde czeka mnie ta sama szarosc i beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
a z koleżankami? nie chcesz z nimi wychodzić? ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
Aperolspritzer, mialam na mysli to, że zawsze piszemy do siebie, a teraz on się nie odzywa, a obiecał. Powiedział, że skoro tak się martwię o niego, to będzie mi pisał co jakiś czas :) a tu nic:( ma mnie w dupie za przeproszeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serendon
theMaryna34 Mam 20 lat,a koleznanki niby mam, ale one maja cos do mnie tylko gdy trzeba im pomoc z czyms na studiach. Ja jetem samotny i niesmialy do tego nieprzystojny :( szkoda gadac konczy sie na tym, ze ja jestem skazany na piepszona samotnosc gdy inni sie bawia. Wigilie na kafe spedzilem sylwestra tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
a rodzina? Przepraszam, myslałam, że jestes kobietą.. stąd to pyt o koelzanki. A koledzy? :) Z kolegami na piwo, pogadac..Wychodzisz z nimi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serendon
Rodzina :( oni sa tacy falszywi szkoda gadac, a moi kolledzy sa podobni do mnie :( czasem sie spotykamy, ale ja piwa nie pije nie cierpie go nie cierpie alkoholu nienawidze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
nie pijesz? To jestes skarbem dla swojej przyszłej dziewczyny :) Spokojnie, 20lat to nieduzo, jeszcze spotkasz ukochaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka W.
Ja idę na imprezę tylko wtedy, kiedy absolutnie muszę. Wolę sobie oszczędzić tych refleksji i ewentualnych litościwych spojrzeń sparowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem samotna. Wychodzę z przyjaciółmi ale bywa, że z tymi, którzy wszędzie ze swoją drugą połówką. A wtedy czuję się tak, jak się czuję :( Chyba przestanę z nimi wychodzić i będę tylko z tymi, którzy są sami albo nie biorą partnerów/partnerek ze sobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
hej hej, kate21, rozumiem, pamietam jak nie mialam chlopaka, tez tak sie czulam. Najlepiej umawiaj sie z kolezankami-singielkami :) moze akurat spotkacie kolegow-singli... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinij
niby dobrze chodzić na imprezę w towarzystwie kogoś także samotnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnananana
ja mam to szczescie, ze wychjodze zawsze z moimi przyjaciklami - i tak sie zlozylo ze one wszytskie tez sa samotne. wiec nie jest tak zle, no ale czasem przychodzi jednak taka chwila, ze czlowiek zostaje sam heh i wtedy jest taaak smutno;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnananana
theMaryna34 - wiesz, moze Twoj chlopak, to po prostu jak kot hehe - chodzi wlasnymi drogami, moze potrzebuje samotnosci czasami - w sensie wyjscia bez ciebie, tylko ze piszesz, ze czesto tak sie zdarza? powiedz mu moze - ale bez wyrzutow, tylko tak normalnie, ze nie masz o to pretensji, tylko ze czujesz sie wtedy niepotrzebna, troche odrzucaona, ze masz wrazenie, ze bez Ciebie on bawi sie lepiej... badz z nim szczera, nie rob wyrzutow, to moze cos da?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja z bzami we włosach
Ja też tak mam. Niestety samotnośc jest okropna i coraz bardziej mi doskwiera:( Moja historia jest krótka. On przez kilak lat(!) okazywał mi zainteresowanie, walentyniki, smsy itp...Ja z kolei nie zwracałam na niego uwagi, byłam niemiła jednym słowem denerwował mnie, ale mimo to trwał przy mnie niestrudzenie jako dobry kolega. I co najśmieszniejsze....w końcu poznał dziewczynę(są juz razem 2 lata) A mnie zżara zazdrość. Tęsknie za nim i za wszystkim co jest z nim związane. Niestety już jest za późno...... Jestem samotna.....aaaaaaaaaaaaaaaaa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue kotka przesłodka
Oj to ja mam podobnie, nie lubie końca imprezy bo ja bym jeszcze pobalowała a wszyscy zbierają się do domu:( Te parki też są przerąbane dlatego imprezuje zwykle w grupie "jedynek". A jeszcze apropos samotności na imprezach to ja ją odczuwam po paru piwach jak mam ochotę się do kogoś przytulić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnananana
Blue kotka przesłodka - no mam IDENTYCZNIE! alkohol to jesczze tylko poteguje heh... czasami jak mam juz dosc to ide na chwile do kibla ochlopnac, bo normalnie smutek, bezsilnosc i zlosc sie we mnie mieszja... Ale uwielbiam za to srodek imprezy, kiedy jest jesczze pelno ludzi, wszyscy usmiechnieci bawia sie tancza.... wtedy jest siwtnie... ja to bym mogla bawic sie tak bez przerwy killanascie godzin :P dla mnie nic jest za krotka!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnananana
ochlonac mialo byc hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnananana
dla mnie noc jest za krotka*.... za szybko pisze...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie koleżanki to albo zajęte albo nawet zamężne. Nie znam chyba żadnej singielki :( Chociaż może jakaś by się znalazła, dużo mam znajomych :P Ale z niektórymi wychodzę tylko na babskie wieczory :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość theMaryna34
tak, pogadam z Nim :)dziekuje za odpowiedzi i przepraszam, że wkręciłam się do tego tematu. Kate21, mysle ze takie babskie wieczory to tez fajne imprezy gdzie dobrze mozna sie pobawic :) kiedys tylko na takie chodizlma i bylo super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem samotna i uwielbiam chodzic na imprezy! nie ide do klubu zeby sie poprzytulac tylko po to zeby sie zabawic;) aha, i na imprezy, na ktore chodze sporadycznie puszczane sa wolne kawalki, ale mi one kompletnie nie przeszkadzaja. wtedy zazwyczaj ide sie napic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×