pomocy!!!!!!!

mam meza w norwegii tam pracuje dostal kontrakt na 5 lat ja mam 3 dzieci i mieszkam w polsce trafil mi sie wyjazd do anglii tam kolezanka znajdzie mi mieszkanie i prace pomoze sie osiedlic co mam zrobic jechac???/

A nie możesz do męża?

Z dziecmi chce wyjechac czy sama?

W dupe Cie mamy . Ale na tamtym ktoś Ci radzi .

jedz w pizdu

w noewegi niema dla mnie pracy bo maz jest w malym miasteczku a do anglii z dziecmi

popopopp dziekuje

ania ze szczecina--jezeli chcesz,to wyjzedz,ale moim zdaniem musisz meic na 10%załatwiona prace i mieszkanie,ale tak abys zamieszkała od razu i prace z ajekies dwa,trzy dni otrzymała i musiałaby byc to praca pewna.

Moz eTy chcesz do tej Anglii jechac ze wzgl.na te dodatki na dzieci.Popracujes ztroszke a potem bedziesz zylka z zasiłkow na dzieci

miało byc na 100 %

już się wypowiedziałam na ten temat na tym drugim topicu ;] ale z drugiej strony .... czemu nie pojedziesz do męża z dziećmi, do Norwegii???

saknn X do twojej wiadomości ten child tax credit - przysługuje wszystkim rodzicom. i to nie jest żaden zasiłek. to jest jak rodzinne w polsce !!!

a z tegoż względu że przysługuje rodzicom PRACUJĄCYM !!!

Coco Mademoiselle--ale za to rodzinne w Anglii rodzice utrzymuja i dzieci i siebie przy okazji.Słyszałam,ze jeste wiele dodatkow na dzieci i dopłat do meiszkan i ludzie nawet jak nie pracuja to jakos zyja.

ja chcem do pracy tam pojechac a nie dla zasilkow

:-) Ania,chyba chciałas napisać chcę :-)

a do no niechce tam jechac bo w tym miasteczku co maz mieszka niema dla mnie pracy a jak bym pojechala do niego tam mieszkac zeby tylko byc razem to na wszystko by nam niestarczylo z 1 wyplaty

ania ze szczecina--a Ty chociaz masz jakies wykształcenie oprócz gimnazjum :-)

sorki chcę

tak jestem ezaminatorem na prawo jazdy

a pozatym jak bylam mloda to jeszcze niebylo gimnaz

dziekuje za pomoc COCO

saknn x zgodzę się z tobą. ale tu jest inaczej niż w polsce. w urzędzie pracy czy twój pracodawca sam cię informuje co ci przysługuje (anglicy są w zasadzie mili). nie ma tu tak, że o wszystko się musisz wykłócać i w ogóle sam dowiadywać itp... jeszcze raz mówię, że to nie są zasiłki w takim znaczeniu jak w PL. tu po prostu człowiek jest inaczej traktowany. zgodzę się, że niektórzy nadużywają tejże pomocy od państwa, ale kłamstwo ma krótkie nogi i jak taki urząd zwęszy co i jak to każą ci oddać wszystko po prostu. w wielu sprawach tak jest --- pomogą ci ale jak tylko zaczniesz coś kręcić to masz po sprawie ;] a z drugiej strony uważam, że na dzieciach nie ma co oszczędzać, tylko zapewnić im godny byt. mam znajomą co ma te wszystkie benfity i na mieszkanie i na dzieci i na pracę (z racji, że ma niskie zarobki jak na UK) i nie jest tak, że sobie szaleje, bo co jakiś czas musi się składać w takim urzędzie jakby sprawozdanie na co się wydało tę kasę (rachunki, szkoły itp...). tak, że to nie jest tak hop siup że wszystkim dają w ciemno. a myśmy mieli ostatnio taką sytuację (nie pobieramy żadnych benefitów bo dzieci nie mamy a pracujemy na pełnych etatach), że mój chłopak nie miał pracy i utrzymaliśmy się spoko z mojej wypłaty tyle, że zakupy z kartką, bez dodatkowych wydatków ... tak po prstu jak z wykle na codzień w polsce. tak, że widać różnicę chyba !

ja i tak niebede brala tam zasilkow bo maz je juz ma przyznane a pozatym chce tam jechac do pracy czyms sie zajac a ze jest mozliwosc to chyba sie skusze

moje gg: 3596027 jestem dostępna Aniu

ania ze szczecina--tak,mas z3 dzieci nie masz czym sie zajmowac i dlatego chcesz jechac w nieznane z 3-giem dzieci aby pracowac ;-)