Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szklanka w polowie pusta

powiedzcie sami, czy ja naprawde az tak wiele wymagam od zycia?

Polecane posty

masz racje autorko :) JA CI JE STWORZYłEM :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanka w polowie pusta
a to wg ciebie do cholery nie sa problemy????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla ciebie to problem dla mnie nie :) bo zrobiłem wszystko tak by ich nie było .... wszystko zrobiłem własnymi łapami i głową I nie chwalac sie ...mam zajebista prace, udany zwiazek i fajna chate wiesz mogł bym w sumie siedziec i narzekac ... smucic sie i zamartwiac sie ze nic nie idzie , ze nic sie nie udaje ze mam cały czas pod górke ... bo tak jest łatwiej i wygodniej ... mozna sobie ponarzekac ze nie ma sie znajomych bo po wyjezdzali za granice ,mozna sie żalic ze nie ma sie do kogo odezwac z kim isc na spacer ... tak jest fajniej ... ale o tym by poznac gdzies nowych ludzi czy tez jechac odwiedzic starych przyjaciół nie ma najmniejszegoi sensu myslec .... bo i po co ? co nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paletka.
odiwedzic znajomych za granica jakona nie ma pracy??? kurwa mac sorry ale nie moge czlowieku pomysl boze:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odiwedzic znajomych za granica jakona nie ma pracy??? ooooooooo nastepna narzekajaca panna sie zjawiła :) :) :) robi sie ciekawie :) o pożyczce i mozliwosci znalezieniu pracy za granica nie bede wspominał bo dla ciebie to pewnie jakas abstrakacją będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paletka.
co ty mozesz o mnie wiedziec? akurat ja pracuje moj drogi za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paletka.
pracowalam sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
regres - widzisz, niektore panny siedza z zalozonymi rekami i pierdza w stolek, a pozniej narzekaja, ze chcialyby jakies zmiany w zyciu: a to lepsza prace, a to mieszkanie. Czy wy myslicie, ze wszystko samo przyjdzie?? Najlatwiej jest powiedziec, ze jest duze bezrobocie, siedziec i czekac, tylko na co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paletka to sie ciesz bo w przeciwienstwie do autorki masz znajomków pod reka :) brzydula nie pisałem o biznesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dupcia marzenie mam kolezanke co nie szuka pracy bo tata jej powiedział ze jest "kryzys gospodarczy" w kraju ... wiec stwierdziła ze i tak nie znajdzie pracy bo jest przeciez kryzys gospodarczy ... :D ...padłem jak sie o tym dowiedziałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *26*
czasami dobrze jest ponarzekac, uronic lze. Btw. mam podobnie, stracilam prace bo kryzys dotknal i to bardzo :( Teraz chodze od firmy do firmy z kwitkiem Nie mam znajomych bo sie przeprowadzilam. Tych co tutaj mialam to doslownie garstka ktora i tak wyjecha do UK. Mam chlopaka ale ze wzgledu na odleglosc i jego studia (zblizajaca sie sesje) zobaczymy sie za jakis miesiac :( Tez czasami mam dosyc. Wiem ze to ten stan sie zmieni, pytanie tylko kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy mają babcie co im przypiszą mieszkanie I wtedy udają mądrych " caarton masz racje :) znam tez i takie przypadki :) Ale wymadrzac sie mozna w roznoraki sposób ... nie tylko za pomoca babci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki - jak dla mnie nie wymagasz zbyt wiele, ale z twoim podejsciem i checia realizacji swoich planow, pewnie i tego nie uda ci sie osiagnac, a przynajmniej nie predko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otojajestem
a jakim jej podejsciem? co ma skakac do gory i udawac ze jest ok kiedy nie jest? chryste:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety dziewczyny czasy sa takie,ze trzeba naprawde sie starac.Narzekanie nic nie da.Pracy niby nie ma a jednak jak ktos szuka to znajdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OMG, czytaj text ze zrozumieniem :O to cale narzekanie i stanie w miejscu, rozkladanie rak i pytanie: czy ja tak wiele wymagam od zycia.. a co robi, zeby to zmienic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala2632
szklanka... a ja Cie rozumiem.Też jestem bez pracy już pół roku,mieszkam w małej mieścinie gdzie o pracę trudno,ale tak z drugiej strony to wiem że to że jest jak jest to trochę moja wina bo tak szczerze to nie chce mi się d..y ruszyc gdzieś dalej,tak się zasiedziałam w domu.Teraz wiem ze jak się straci pracę to trzeba zaraz szukac następnej bo im dłużej bez tym gorzej.Ale grunt to się nie załamywac i nie myślec tylko o tym że jest do bani.Ja to w końcu zrozumiałam i wzięłam się za siebie za 5 dni jadę do UK,co prawda tylko na razie na miesiąc,ale przynajmniej oderwę się od życia tu no i co najważniejsze wpadnie trochę kasy.Mówisz że znajomi wyjechali to może poszukaj z nimi kontaktu,może oni Ci tam jakąś pracę nagrają,ja tak zrobiłam.Tylko nie oczekuj od razu cudów,małymi krokami najpierw a potem już z górki będzie i najważniejsze uwierz w siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba sie rozgladac.Na poczatek mozna dzieci pilnowac,sprzatac,pomagac starszej osobie:) Cokolwiek najgorzej sie zasiedziec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka czytajaca
A może dla odmiany warto pomyśleć: nie jestem szklanką do połowy pustą a w połowie pełną??? I wyciągnąć z tego wnioski? I jak tu nie uwierzyć słowom pisarza, który w jednej ze swoich powieści napisał: \"największe szczęście wynika z tego co otrzymujemy od Boga za darmo\". Nasze pragnienia posiadania przynosi najczęściej cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam jedna sobie-kobieta
jedyne madre zdanie jakie tu przeczytalam otojajestem a jakim jej podejsciem? co ma skakac do gory i udawac ze jest ok kiedy nie jest? chryste a reszta bzdury wypisuje.myslicie ze mnie jest latwo bez kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otojajestem
bo tak jest, jak mozna mowic ze ktos ma sie cieszyc z tego kiedy mu jest zle..kazdy ma swoje problemy dla jednego sa one blahe ale dla tej osoby juz nie sa i nie ma co usawac ze jest ok kiedy nie jest poza tym dupcia naucz sie czytac bo z tego co ja wyczytalam autorka sie stara...ale najlepiej zgnoic kazdego i powiedziec ze to jego wina:O nie na wszytko mamy wplyw!czasami sie czlowiek stara a wszystko jakby na zlosc idzie w innym kierunku, ludzie starajcie sie czassami zrozumiec innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otojajestem
poza tym kazdy z was radzi; jedz do znajomych , jedz do pracy za granice - ok, ale napiszcie jak ma to zrobic kiedy nie ma kasy? jak ma jechac? za co zaplacic? taki wyjazd sporo tez kosztuje kolejna rada; dosztalcac sie..jak? za co? to tez kosztuje glupie rady kazdy umie dawac ale powiedziec jak to zrobic to juz ciezko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.myslicie ze mnie jest latwo bez kasy? ok :) no i co dalej skoro juz stwierdziłas ze bez kasy nie jest łatwo ? jakie dalsze kroki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otojajestem idz do providenta to ci pomogą :P a tak na serio :) to albo jestes tak ..... * tutaj nie uzyje tego slowa bo mamusia mi kiedys nakazała nie uzywania go za czesto :P albo po prostu udajesz nie rozgarnięta zadajac takie pytania ? rodziny nie masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otojajestem
regres twoja inteligencja jest ponizej zera, wiesz a co do rodziny moze nie mam myslisz ze kazdy ma dobrych znajomych co pomoga w potzrebie, bogatych rodzicow? niektorzy wcale nie maja rodzicow:O ale dla Ciebie takie syt widac sa trudne do pojecia i nie ublizaj, udajesz glupio madrego ale z twoich postow nic nie wynika zadna konkretna rada jak sobie pogardzic w takiej sytuacji ma autorka glupie madrosci kazdy kretyn umie pisac, malo kto umie sensownie doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala2632
jeżeli uwazasz że to głupie rady to co Ty poradzisz? Jasne najlepiej siedziec w domu i użalac sie nad sobą to na pewno pomoże! mówisz że wyjazd kosztuje-jasne że tak ale to nie są jakies tam okropne koszty,jezeli się jedzie do znajomych to można od nich pozyczyc a przy pierwszej wypłacie oddac wielka filozofia,no chyba że wychodzi się z założenia że nic się nie da zrobic to juz inna sprawa...Ja też wcale lekko nie mam mieszkam na wynajmie,ślub brałam za pożyczone bo nie było nas stac inaczej i tyle ale teraz walczę,żeby poprawic swój standart życia a przedewszystkim nie zamykac się w domu bo to do niczego nie prowadzi.Nikt nie powiedział że życie jest łatwe i zawsze z górki ale trzeba sie nie dac !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×