Czy w waszych miastach tez zyja tacy dziwni, oblakani ludzie?

Ile razy jestem na miescie, ciagle mam wrazenie ze powypuszczali wszystkich pacjentow psychiatryka. Pelno jakichs dziwnych ludzi, chorych, ida ulica gadaja sami do siebie, klna sami do siebie, zaczepiaja innych i opowiadaja jakies brednie, dzis widzialam jakas chora pare co facet grozil ze ja zabije, wygladalo jakby chcial ja udusic. W ogle oni wszyscy sa brudni, zapuszczeni, i tacy jakby nieobliczalni, krzycza cos utykaja o malo co pod autobusy nie wpadaja. Czuje jakbym zyla w slamsach jakichs, a tak naprawde to jest miasto powyzej 200 tys. ale takich ludzi ciagle widze i jest ich mnostwo na ulicy czy w autobusach. Jak tu zyc normalnie i bezpiecznie? U was tez tak jest?

U mnei w miasteczku jest taka jedna kobita, łazi po ulicy i sie drze \"Ludzie wojna będzie, kupujcie mąke, cukier ect.\" ale wszyscy sie przyzwyczaili:D

u mnie jakiś czas temu pod oknami darł się jakiś koleś, ze koniec nadchodzi i będziemy osądzeni :D :D :D w zasadzie... nie mam powodów, żeby mu nie wierzyć

dlaczego pozwalaja takim osobom zyc wsrod normalnych ludzi? Jak wiadomo ze sa chorzy niech ich zabiora do szpitala psychiatrycznego