Do mam. Niania - pierwsze spotkanie.

Jutro mam pierwsze spotkanie w sprawie pracy - opiekunka do dziecka - i tak się zastanawiam na jakie pytanie mogę trafić. Niby nic trudnego w odpowiadaniu na pytania, o ile mówi się zgodnie z własnymi poglądami i prawdą, ale mimo wszystko mam stresa. Bo jak odpowiedzieć na pytanie: dlaczego lubisz dzieci. Osobiście jest mi ciężko sprecyzować dlaczego, to wychodzi samo z siebie. Lubie przebywać wśród dzieci, dzieci lubią przebywać ze mną i na tym koniec, ale wiem, że dla "mamy" może być mało konkretna taka odpowiedź. Co o tym sądzicie? Jak z tego wybrnąć?

a ja myślę, że najważniejsze, czy masz doświadczenie i referencje. a poza tym jak dziecko reaguje na ciebie (mój maluch pomagał wybierać opiekunkę), ja ze swojej strony dyskryminowałam nałogowe palaczki i kobiety za zbyt mocny makijażem i tipsami.. i nigdy nie pytałam dlaczego któraś lubi dzieci, to widać gołym okiem i nie da się w tej kwestii wyprowadzić w pole (przynajmniej mnie). powodzenia.

ja nie zadalabym pytania:dlaczego lubisz dzieci?.to tak jakby zapytac dlaczego lubisz lody smietankowe.ja pytalabym bardziej dllaczego chcesz pracowac z dziecmi,o doswiadczenie,itp

Jako żywy przykład powiem, że należy uważać z doświadczeniami i referencjami, fajnie jak kandydatka ma jak największe obycie z dziećmi, ale nie należy skreślać tej, która ma minimalne albo zerowe. Miałam wiele rozmów i w większości oczarowały mnie i zaufałam dziewczynom, które nie miały żadnych referencji, bo one nie są wyznacznikiem. Chodzi o pierwszy wrażenie, o to czy zaufałaś i czy kandydatka przyciągnie. A odnośnie pytań. Też nie zadawałam : dlaczego lubisz dzieci, bo to pytanie pomija się z logiką.

No cóż doświadczenia też nie mam za wielkiego. Opiekowałam się córką koleżanki przez 6 miesięcy, a obecnie studiuje pedagogikę przedszkolną, ale podkreśliłam to podczas rozmowy telefonicznej i mimo to zostałam zaproszona na rozmowę, więc myślę, że doświadczenie nie odgrywa tu głównej roli.

nie chodzi mi o referencje.latwo takie podrobic.bardziej o to czy potrafi zajac sie np.niemowlakiem.ale wiem-bo sama bylam opiekunka-ze rodzice tak naprawde czesto nie zadaja wlasciwie pytan poza:czy jest pani dyspozycyjna,czy zgadza sie pani na taka a taka stawke itp...

ale opieka nad dzieckiem kolezanki to tez doswiadczenie:)

Dzięki :)

P.s No tak. Opieka nad córką koleżanki to też doświadczenie, ale wiem, że większość przymyka na to oko, chyba że osobiście sprawdzi.

Nie martw się, takie pytanie nie padnie. A nawet jeśli to śmiało odpowiedz, że mija się ono z celem, bo gdybyś nie lubiła nie byłoby cię teraz na rozmowie.